1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz wycięty, ale...co dalej?
Autor Wiadomość
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #301  Wysłany: 2011-09-21, 20:59  


Ja w związku z zawrotami głowy zrobiłabym raczej USG tętnic szyjnych.

Co do tego osłabienia - myślę, że tata denerwuje się, że nie jest taki jak kiedyś, przed chorobami i operacjami. A nie oszukujmy się - w tym wieku człowiek regeneruje się wolniej, zwłaszcza po tak obciążających zabiegach i leczeniu. Tym bardziej, że wyniki są w porządku, nie ma żadnych niepokojących objawów.
Ale przerzucanie tony koksu czy takie akcje z betoniarką to już moim zdaniem lekka przesada.
_________________
 
agi101 



Dołączyła: 13 Paź 2010
Posty: 115
Pomogła: 17 razy

 #302  Wysłany: 2011-09-21, 21:29  


Kasiu, doskonale rozumiem Twoje obawy o Tatkę, cokolwiek by nie bolało, to pierwsze co to się człowiek zastanawia czy to nie przerzut:(, ja nawet od momentu wykrycia tego cholerstwa u mojej Mamy to nie mogę na Nią patrzeć tak swobodnie, tak jakby nigdy się nic nie stało, nie ma dnia, żebym nie myślała o tej chorobie> Mieszkam w Danii, przeważnie to ja dzwonię do Mamy, ale czasem jak to ona do mnie zadzwoni to serce mi wali jak oszalałe, bo boję się, że się źle czuje itd. Taka nieprzewidywana jest ta choroba, że w sumie to cała rodzina w pewien sposób "choruje" na to paskudztwo:(.
Pozdrawiam z deszczowej Danii...Prześlijcie trochę słoneczka:)
_________________
agnieszka
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #303  Wysłany: 2011-09-21, 22:37  


absenteeism - bardzo dziękuję:)
Myślałam właśnie o usg żył. I dokladnie masz rację co do Taty zachowań - tata się denerwuje, ba! wkurza się, że nie jest taki jak kiedyś. On nie usiedzi przed telewizorem - jego to dobija, On musi non stop coś robić! I denerwuje się, że jednak organizm nie pozwala na wiele. My mu zabraniamy, a On swoje! Bysmy musieli Go przywiżać na kłodkę do kaloryfera by nic nie robił!!! Ciagle coś sobie wynajduje do roboty, a jak ma zakazane, to robi awantury i jest wielka chryja :<:

Z koksem było tak, że brat miał wrzucić do piwnicy. Mama poszła na chwilkę do domu obok, gdzie brat mieszka, wzięłą wnuczkę na ręce, patrzy przez okno a Tata tup, tup cichaczem... wykorzystując, że został sam dopadł do przyczepki z węglem...
Mamy sprzeciw nic nie pomógł:(
mój tatko jest w bardzo gorącej wodzie kąpany... zresztą wiem, że On chce sie czuć potrzebny... KOchany taki:) Ciagle chce nam we wszytskim pomagać...

Agi - no u mnie bardzo podobnie, tyle, że ja mieszkam obok rodziców, choc na jednej działce - to jest plus, choć obserwuję tatę niemal 24h na dobę...

dziekuje i ściskam:)
_________________
Katarzynka36
 
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #304  Wysłany: 2011-09-21, 22:47  


Kasiu w takim razie, może narazie skoro tatko taki nerwusek, to odpuść i tak przecież zawsze masz rękę na pulsie i nie przeoczysz eidentnych zmian...
Sama kiedyś napisałaś, że teraz żyjecie jak na bombie.
Przecież tatko musi kiedyś pójść do kontroli, to może wtedy uprzedź lekarza o twoich podejrzeniach.......
Z drugiej strony, też nie ma co się Jemu dziwić, że ma dosć badań, lekarzy, a może też męczy go ciągłe wypytywanie jak się czuje.
Ciekawe jakby było gdyby np. przez tydzień nikt się tatki nie spytał o zdrowie, tylko traktował jak zdrowego ludzika :?ale?:
ściskam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #305  Wysłany: 2011-09-21, 23:04  


Elu, za 3 tygodnie mamy kontrolę u onkologa... więc napewno mu powiem, choć jak przy Tacie to delikatnie, szyfrem będą musiała... Zobaczymy w nastepnych dniach - jak się znowu pojawią to smigamy na usg żył, a może Tata się uda jakoś przekonać na TK choć może być ciężko:(
_________________
Katarzynka36
 
 
agni5 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Kwi 2009
Posty: 784
Skąd: Szczecin
Pomogła: 146 razy

 #306  Wysłany: 2011-09-21, 23:43  


Kasiu ufam,że onkolog da Wam skierowanie na TK głowy. Jak lekarz zaleci to może tata Twój pójdzie. Mój tata też jest bardzo nerwowy od czasu choroby. I też ma dość lekarzy i mówi,że ja go wszędzie na siłę wysyłam. Non stop mam wyobrażenie przerzutów u taty wiec Cię rozumiem.Pozdrawiam ciepło.
_________________
agni5
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #307  Wysłany: 2011-09-22, 22:16  


Katarzynka36 napisał/a:
tata się denerwuje, ba! wkurza się, że nie jest taki jak kiedyś. On nie usiedzi przed telewizorem - jego to dobija, On musi non stop coś robić! I denerwuje się, że jednak organizm nie pozwala na wiele. My mu zabraniamy, a On swoje!

U mojego taty było podobnie. Całe życie ciężko pracował aż tu nagle "bum" diagnoza, leczenie itp, sama wiesz. W związku z tym tatko też był bardzo nerwowy, nie umiał znaleść sobie miejsca, non stop myślał o tym co robić lub planował zajęcia kiedy skończy się leczenie. Tacy ludzie już tak mają. Ja się wcale nie dziwię, że tatus się denerwuje, że nic nie może robić i że szuka sobie zajęcia. To pomaga mu zapewne czuć się potrzebnym, wiesz to w końcu głowa rodziny.

Katarzynka36 napisał/a:
zresztą wiem, że On chce sie czuć potrzebny... KOchany taki:) Ciagle chce nam we wszytskim pomagać...

Myślę, że jeżeli tata czuje się na siłach i to sprawia, że czuje się jak kiedyś to niech pomaga, oczywiście bez przesady np tak jak to było z tym koksem ale z drugiej strony to najzwyczajniej na świecie uśmiechnęłam się czytając jak wykorzystał moment bycia sam i uciekł wrzucać ten koks. Bardzo dzielny tatuś !
Niech czuje się potrzebny. Pamiętam kiedy mój tatko bardzo smutny powiedział mi kiedyś, "wiesz co córeczko ja to czuję się już taki niepotrzebny" :cry: zalałam się łzami. A więc Katarzynka36, tak z mojego punktu widzenia nie zabraniajcie tacie wszystkiego, nie zróbcie tak aby faktycznie czuł się niepotrzebny. Ja doskonale wiem jak się o Niego martwicie (wiem jak było u mnie) ale niech sobie od czasu do czasu popracuje jeżeli siły mu na to pozwalają. Ale bez przesady . Może sami znajdujcie tacie jakieś lekkie zajęcie aby coś robił no i ten czas nerwowy kiedy nic nie robi jakoś minie.

ahh i jeszcze co do Tk, że tatko nie chce. Też się nie dziwię. Już tak długo się leczy, jezdzi na kontrole, stałe leki, do tego była operacja. Tatko spędził wiele czasu wśród szpitali, lekarzy. My zdrowi czasami mamy dość a co ma powiedzieć osoba, która się leczy, na pewno na samą myśl o lekarzach, szpitalach po tacie przechodzą ciarki.

Kasiu trzymam za Was kciuki. Twój tata jest niesamowity.
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #308  Wysłany: 2011-10-07, 21:26  


Witajcie KOchani,

W związku z tymi zaburzeniami równowagi i zawrotami głowy, Tata był kilka dni temu był na badaniu - usg tetnic szyjnych. Wyszły zmiany miażdżycowe - jedna tętnica szyjna jest zwężona o 20%, druga ok. 60%.

Dzisiaj bylismy u neurologa. Opisałam po kolei Taty stan zdrowia, kolejne operacje, kładąc oczywiście nacisk na chorobe nowotworową i nasz lęk o to, czy nie jest to przerzut.
Dr wypytała o objawy Taty, potem Go zbadała "neurologicznie" i stwierdziła, że rozumie nasz niepokój, ale jej zdaniem - te zawroty nie są wynikiem zmian przerzutowych. Powiedziałam, ze w badaniu neurologicznym jest wszystko w najlepszym porządku i stwierdziła, że sa to zmiany niedokrwienne mózgu, spowodowane miażdżycą tętnic.
Zapisała Lucetam 1200, Prevertic i aby wyciszyć tatę i zahamować troszkę tą Jego nadpopubliwość - Pramolan.
Pani dr powiedziała, że Tata ma brać leki 2-3 tygodnie i mamy ponownie sie zgłosić. Wówczas jeśli nie będzie poprawy po tych lekach trzeba będzie zrobić TK mózgu, żeby sprawdzić...

Boję się. Z jednej strony dr nas troszke uspokoiła, z drugiej strony sama nie wiem. Zawroty niestety są - najczęście zdarzają się kiedy tata gwałtownie zmieni pozycję - np. gwałtownie wychyli głowe w góre i w dół, lub na boki. Jak usiadzie wszytsko wraca do normy, ale czasami zdarza się, ze jak idzie zrobi jakis obrota głową i mówi, że mu sie też kręci jak idzie. Jak usiądzie jest znowu ok. Poza tym, nie ma innych objawów neurologicznych - głowa pobolewa teraz b. rzadko, wymiotów nie ma, zaburzen mowy itp. nie ma. Za to tata bo sie coraz bardziej - jak mu się zakręci strasznie sie denerwuje. dzisiaj tak się denerwował przed wyjazdem, że mówi, ze mu ziemia uciekała jak szlismy do gabinetu. Wychodząc z gabinetu było juz o wiele lepiej...
wizytę kontrolna u onkologa mamy za niecałe dwa tygodnie.
nie wiem czy czekać czy czy te tebletki od dr neurolog zadzialaja, czy czy iśc prywatnie na TK w przyszlym tygodniu...

czy ktoś mi coś doradzi?
czy to zwężenie o 60% tetnicy szyjnej może powodować takie objawy?

pozdrawiam

[ Dodano: 2011-10-07, 23:10 ]
Pokręciłam

Nie Prevertic tata ma zapisany tylko Polvertic - betahistinę.
_________________
Katarzynka36
 
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #309  Wysłany: 2011-10-07, 23:19  


Katarzynka36 napisał/a:
czy to zwężenie o 60% tetnicy szyjnej może powodować takie objawy?

Pewnie.
Zobaczymy jak będzie po lekach.
_________________
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #310  Wysłany: 2011-10-07, 23:33  


Katarzynka36 napisał/a:
czy to zwężenie o 60% tetnicy szyjnej może powodować takie objawy?

Może, jak najbardziej.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #311  Wysłany: 2011-10-16, 23:47  


dzięki:)

Kochani!
Jutro godzina prawdy:( Wizyta kontrolna u onkologa...

Ma być usg jamy brzusznej, rtg klatki i onkolog mi powiedział, że załatwi TK klatki. Zobaczymy... Muszę też mu powiedzieć o zawrotach i zaburzeniach równowagi i boję sie na samą myśl:(

Boję się, że zrobi jedną minę i już będę wiedziała co ma na myśli - przerzut do mózgu...
Boję się. Cholernie. Naprawdę. Chyba zażyję tonę uspokajaczy, bo inaczej nie dam rady...
Staram się opanowac, by swoim zdenerwowaniem nie dołować Taty, ale trzęsę się jak galareta. A co bedzie jutro?

Proszę o pamięć o nas jutro i jakiegoś kciuka...

ściskam
K.
_________________
Katarzynka36
 
 
aso 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2011
Posty: 60
Pomogła: 14 razy

 #312  Wysłany: 2011-10-16, 23:56  


Będę trzymać kciuki. Pomyślę o Was również. Życzę Ci dużo sił jutro.


____________________
Przypominam o wątku kciukowym Katarzynki36 :) // absenteeism
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #313  Wysłany: 2011-10-17, 20:15  


Kasiu i jak po wizycie u onkologa ?
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #314  Wysłany: 2011-10-17, 20:27  


Jestem,
Bardzo dziekuję za wsparcie i kciuki.

Usg jamy brzusznej takie jak bylo- czyste, pluca- zdaniem lekarza - też wszysto w najlepszym porządku.

No i ta głowa. Mój niepokój jest coraz większy. Kilka dni bylo lepiej z zawrotami.
Dzisiaj fatalnie. Tata od rana zdenerwowany kontrolą, wszystko leciało mu z rąk, zapiąć koszuli nie mogl, bo ręce trzęsly mu sie strasznie:( te trzęsace sie ręce ma od wielu lat, ale jak sie stresuje, to jest normalnie nic nie utrzyma...
Nie wiem czy stres to spowodował, ale zawroty dzisiaj silniejsze. Tata stwierdził, że nawet nogi mu sie trzęsą, ze ma je jakies słabe, co dodatkowo mnie zaniepokoiło.
Podnosząc ręcę w górę podczas prześwietlenia rtg, tak mu sie zaczęło kręcic w głowie, ze nie mogł ustać sam:(
Powiedziałam wszytsko onkologowi. Stwierdził, że wydaje się, że jeśli zawroty nasilają się przy ruchu głową, lub przy podnoszeniu rąk, to raczej zmiany miażdżycowe niedokrwienne, ale dał nam skierowanie na TK - ma być za ok. tydzień.
Ja się boję coraz bardziej:(
Tata jak siedzi jest super, jak wstanie i jakoś źle skręci glową, podłoga mu ucieka:(
jak usiądzie wszytsko z powrotem wraca do normy:(
Najdziwniejsze jest to, że w nocy nie ma zawrotów. dzisiaj miał biegunke 9małe wczorajsze obżarstwo imieninowe) i biegał jak sarenka do toalety. Zawrotów zero. nie wiem jak to tlumaczyć.
Kilka dni było lepiej po lekach (betahistynie i lucetamie), dzisiaj znowu fatalnie:(
czy to może być wina stresu?
Przerabiałam u siebie zawroty glowy i pamietam, że jak mi sie kręciło to stresowałam się coraz bardziej i bardziej, skutek taki, ze mialam nogi jak waty i iść nie mogłam, bo podloga mi jeździła i uciekała...:(

Mam pytanie do moderatorów - może głupie i infantylne, ale czy objawy przerzutów do mózgu są cały czas? czy jeśli byłby jakiś guz, to dawałby objawy niezależnie czy się siedzi, czy się stoi? Bo tata siadając - wszystko mu mija...
TK jest bezpłatne, ale nie wiem czy nie wezmę Taty szybciej na płatne TK, bo inaczej zwariuję z nerwów:(:(:(

PS. TK klatki chwilowo nie będzie, bo onkolog dał już skierowanie na TK głowy - to teraz ważniejsze. Dwa TK w jednym czasie nie bardzo mogą być...
_________________
Katarzynka36
 
 
Gonia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 06 Sty 2011
Posty: 1090
Skąd: Warszawa
Pomogła: 125 razy

 #315  Wysłany: 2011-10-17, 20:39  


witaj.u nas byl przerzut na glowke 7mm.Tatko od miesiaca nie mogl zapiac koszulikrecilo mu sie w glowie,gdy siedzial wszystko bylo ok ale problemy z guzikami w koszuli czy spodniach bez zmian.od tego sie zaczelo..potem byly trudnosci z trzymaniem w dloniach sztuccy,lub kubka do picia.Nie zawsze mu sie krecilo w glowie.byly dni gdy bylo bez zawrotow,ale problemy z guzikami trwaly non stop.zrobcie jak najszybciej TK glowy !!! Bedziesz miala spokoj duszy,bo poznasz prawde jak jest.
_________________
Kocham Cię Tatulo !!! Ty Tylko Go poprowadz,Tobie powierza swa droge..Panie moj.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group