Witam dziś mama wyszła ze szpitala po rediagnostyce.
Oto karta wypisowa:
Czas pobytu: 09.03.2016-14.03.2016.
Rozpoznanie przy wypisie:
Rak drobnokomórkowy płuca prawego z płynem w prawej jamie opłucnowej ED. Chemioterapia cytostatyczna -stan po 4 cyklachwg schematu KE (XII 2015-II 2016). Anemia w przebiegu chemioterapii. Przewlekła obturacyjna choroba płuc. Cukrzyca typu II. Przewlekła niewydolność krążenia NYHa II. Napadowe migotanie przedsionków.
Elektrokardiografia:
Rytm zatokowy, miarowy 106/min. Normogram. Bez cech niedokrwienia.
USG jamy opłucnej:
W prawej jamie opłucnowej widoczny wolny bezechowy płyn
grubość warstwy płynu ok 70mm powyżej kopuły przepony, oznaczono miejsce nakłucia i ewakuacji.
TK klatki piersiowej bez i ze wzmocnieniem kontrastowym:
Guz widoczny centralnie w płucu prawym, mierzy 70x63mm, powoduje częściową niedodmę płuca prawego, nacieka oskrzele pośrednie i jego gałęzie, zwęża oskrzele górnopłatowe prawe, nacieka naczynia płucne, żyłę główną górną, lewy przedsionek serca i przełyk.
Cechy naciekania opłucnej z płynem w opłucnej po stronie prawej- płynu mniej niż poprzednio. Płuco lewe bez zmian ogniskowych. Powiększonych, dających się wyodrebnić
i pomiarkować, ww. chłonnych nie wykazano. Elementy kostne bez zmian podejrzanych o metastatyczne.
TK jamy brzusznej lub miednicy malej bez i ze wzmocnieniem kontrastowym:
Kamica pęcherzykowa. W nerce lewej nieregularne obszary hipodensyjne, trudne do szczegółowego pomiarowania (największy ok. 27x20 mm w płaszczyźnie poprzecznej)- podejrzenie zmian mts. Nadnercza, wątroba i pozostałe narządy w granicach normy. Powiększonych ww. chłonnych ani płynu wolnego w jamie otrzewnej nie wykazano.
Zastosowane leczenie farmakologiczne:
Diaprel MR, Bisocard, Furosemid, Potazek, Fraxiparine, Atrovent, Zafiron, Tritace, Helicid.
W dniu 10.03.2016 punkcja odbarczająca prawej j. opłucnowej-800ml płynu.
W dniu 10.03.2016 przetoczono 2j. KKCz grupy ,,0,,Rh D+(plus).
Epikryza:
64 letnia chora z rozpoznaniem j przyjęta została do oddziału w celu oceny aktualnego stopnia zaawansowania choroby.
W kontrolnym badaniu TK stwierdzono stabilizację zmian.
Zakończono chemioterapię cytostatyczną.
Z uwagi na objawową anemię przetoczono 2j KKCz zgodnej grupowo.
Wykonano punkcję j. opłucnowej prawej uzyskując 800 ml płynu.
W stanie stabilnym wypisana do domu.
Nie ukrywam jestem mocno rozczarowana bo tak naprawde teraz radź sobie babo sama.
Wiele się może wydarzyć przez te trzy miesiące.
Brak koncentratora tlenu, leków przeciwbólowych.
Mama na informację dotyczącą hd zareagowała dość stanowczo-cytat: dajcie mi odpocząć od tych lekarzy i tego leczenia .
Znając realia i czas oczekiwania znów muszę zrobić coś za jej plecami.
Ech smutne to wszystko.
Ale ja muszę mieć jakieś zanadrze.
Bardzo proszę nasze forumowe MĄDRE GŁOWY o przejrzenie wyników i ocenę sytuacji oraz rady.
Co dalej robić czy odpuścić naświetlanie mózgowia?
Czy jednak udać się na konsultację do radioterapeuty onkologa czy jednak nie ma co już mamy męczyć i dać jej trochę wytchnienia? W jakim odstępie czasowym powinno być wykonane takie naświetlenie?
Nie dostałam skierowania na naświetlenie mózgowia. Dr prowadzaca zasugerowała żeby nie naświetlac. Na pytanie czy mogę mamę skonsultować z radioterapeutą oczywiście nie było sprzeciwu.
Pytanie kolejne czy na wizytę - konsultację np w Wieliszewie u onkologa radioterapeuty muszę mieć skierowanie? Jeśli tak kto je może wystawić?
Co tak naprawdę powinnam obecnie zrobić?
Czy guzy na nerce to ewidentny przerzut?
_________________ Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
czy na wizytę - konsultację np w Wieliszewie u onkologa radioterapeuty muszę mieć skierowanie? Jeśli tak kto je może wystawić?
Kiedy nam wyznaczyli bardzo odległy termin naświetlań głowy sama szukałam dodatkowego wsparcia, znalazłam przyszpitalną poradnię radiologiczną i telefonicznie bez skierowania umówiłam mame. Wydaje mi się, że wszedzie są te same zasady.
Zadzwoń do poradni i zapytaj. Będziesz spokojniejsza gdy zaczerpniesz dodatkowej konsultacji.
Wieliszew miła niespodzianka bardzo szybkie terminy konsultacji.
Nawet na poniedziałek Pani rejestratorka proponowała wizytę jednak mama powiedziała żebyśmy dali jej chwilkę odpocząć i postanowiłam uszanować jej prośbę.
[ Dodano: 2016-03-18, 17:47 ]
głową muru nie rozwalę...:(
_________________ Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
bogdusia,
Mama jest dorosła i ma prawo podejmować swoje decyzje
Nie rozwalaj głową muru. Robisz wszystko jak trzeba.
Trzymajcie się.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
[ Dodano: 2016-03-21, 20:54 ]
U nas przygotowania do świąt mama w rewelacyjnej formie nawet na disco chciała żebyśmy ją zabrali .
Dawno nie widziałam jej tak promiennej i usmiechniętej aż serce skacze do góry.
Trwaj chwilo ...
Kochani forumowicze życzę wam z całego serca Zdrowych, spokojnych i ciepłych Swiąt Wielkanocnych spędzonych z naszymi bliskimi. W zdrowiu i dobrej formie.
_________________ Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
asia333 dziękuję za pamięć. U nas jak zawsze nie jest źle
Problemem i to coraz większym jest płyn w opłucnej.
Zbiera sie go dużo i dość szybko. Ze względu na ból lub silny kaszel mama nie wytrzymuje do końca odbarczania opłucnej. We wtorek wykonano u niej torakocentezę ewakuowano 1200ml żóltego klarownego płynu. Mimo to sporo go jeszcze zostalo.
Mamcia skonsultowana przez torakochirurga i zakwalifikowana do talkowania.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to najprawdopodobniej we wtorek trafi do szpitala na zabieg pleurodezy.
Doktor która zajmowala się mamą podczas konsultacji i pobytu w szpitalu była przekonana o słuszności tego zabiegu.
Ja rozdarta wewnętrznie.
Żałuję, że nie jestem lekarzem. Nie znam się na tych wszystkich sformułowaniach.
Płyn do IV międzyżebrza np.
Aorta sklerotyczna itd co to oznacza?
_________________ Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
bogdusia,
Pleurodeza to bardzo dobre rozwiązanie. Płyn narasta szybko i w dużej ilości. Jeśli chodzi o odbarczanie opłucnej, to sytuacja jest taka, jak w przypadku wodobrzusza (o wodobrzuszu pisałam już kilka razy, poszukaj przez wyszukiwarkę) a nawet gorsza, bo płyn w opłucnej jest bardziej uciążliwy dla chorego.
Aorta sklerotyczna=z miażdżycą.
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Dziś wykonano talkowanie opłucnej.
Mama zadowolona siedzi na łóżku i kiwa dużym palcem
Doktor pobrał kilka wycinków do dalszej diagnostyki.
Proszę mądre głowy o poradę co jeszcze mogę w naszej sytuacji zrobić ?
Gdzie szukać pomocy?
Co jeszcze tzn jakie badania lub metody leczenia można zastosować w przypadku drobnokomórkowca z jakim przyszło nam walczyć?
_________________ Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
Mama juz w domu. Stan określam na zadowalający.
Meczą ją ataki kaszlu, skutkiem czego są wymioty.
Apetyt słaby, sił z dna na dzień coraz mniej.
Wczoraj ogarneliśmy HD w przeciągu tygodnia mają się odezwać.
Sprawy obecnie wyglądają następująco:
-Żadnych już zabiegów chirurgicznych
ponieważ każda taka interwencja mogła by narobić
więcej szkody niż pożytku.
- Druga linia chemioterapii w niej tylko nadzieja.
Czy zostanie podana? Czekamy na wizytę kontrolną u onkologa
początek czerwca.
Jesli chodzi o talkowanie narazie nie ma jednoznacznej odpowiedzi
czy sie w 100% powiodło-odrtg kontrolny ok 10 maja .
Teraz chyba muszę zacząć rozwarzać metody niekonwencjonalne
bo nie mam innej alternatywy.
Okropne choróbsko wygrywa i odbiera mi nadzieję.
Poradźcie co jeszcze mogę zrobić czy poprostu dać mamie odejść
w godny sposób i już jej nie męczyć.
Jak to wyglądało w waszych przypadkach?
_________________ Już razem: 30.05.2016, 07.11.2018.
Zawsze ze mną !
Co jeszcze mozesz zrobic, byc przy Mamie, spelniac jej zachcianki, zapewnic opieke HD, smiac sie i zartowac, w tej chwili ogromna role odgrywa chec zycia i forma psychiczna, zbliza sie wiosna, pogoda na tyle ladna ze na spacerki mozna chodzic.
Z mojego doswiadczenia wiem ze polozenie sie w lozku, badz spedzanie calych dni w domu nie jest sprzyjajace walce z ta choroba.
Opieke medyczna zostawil bym fachowca, zadbaj o mame aby byla w dobrej formie, chemia drugie rzutu jest rowniez terapia przedluzajaca zycie i poprawiajaca stan chorego, a przy DPR zdaje sie jest dosc obiecujaca.
Niekonwecjonalne, hmmm jakby byly mysle ze i lekarze uznali by ich slusznosc i zalecali jako terapie uzupelniajaca, u nas wskazano Omege 6 i jeszcze kilka suplementow diety (czy pomoglo, niewiem, wazne ze nie zaszkodzilo), byc moze wizyta u dietetyka mogla by wskazac suplementy na wzmocnienie Mamy.
Jezeli Mama nie bedzie miala "sily" nawalke to nie zmuszaj jej, czesto chorzy boja sie kolejny raz isc przez chemie, widza co rak i chemia robi z innymi chorymi na oddziale, ja sam uczestniczac w chemioterapi dziennej spedzalem tam wiele godzin, niejednokrotnie byl okropny zal patrzac na walke ludzi i ich stan.
Pozdrawiam i zycze wiele zdrowia Mamie.
_________________ NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
Ważne, że jesteście objęci opieką HD, nie pozwolą mamie cierpieć. Nie wstydź się żadnych pytań, dopytuj jak najwięcej jak się pojawią, zapisz sobie telefony do lekarza i pielęgniarki z HD, żeby mieć stały kontakt.
bogdusia napisał/a:
Poradźcie co jeszcze mogę zrobić
To co jest jeszcze w gestii lekarzy wykorzystać, jeśli zdecydują podać chemię to porozmawiaj z mamą czy chce tego, liczy się najbardziej Jej zdanie, to Ona odczuwa dolegliwości i Ona powinna zdecydować czy chce się dalej leczyć, choć zdajesz sobie pewnie sprawę, że to jest tylko na jakiś czas.
Jeśli stan mamy nie pozwoli na podanie chemii to nie walczcie na siłę. Według mnie i mojego doświadczenia i moje osobistej obserwacji to wolałabym żyć krócej ale bez dolegliwości bólowych, bez targania mnie do kolejnych lekarzy, wolałabym dobrą jakość życia i wykorzystania tego pozytywnie na tyle na ile los mi pozwoli.
Jednak tak jak napisałam wyżej to tylko moje osobiste zdanie i zrobiłabym tak wobec moich bliskich i siebie samej, jak Wy zrobicie z mamą zależy tylko od Was.
Jeśli mama jest kontaktowa porozmawiaj z Nią od serca, może to wskaże Ci właściwy kierunek.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum