1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz płuca lewego.D38
Autor Wiadomość
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #31  Wysłany: 2012-06-17, 10:12  


martita44 napisał/a:
Pani doktor przepisała na półpasiec jakiś lek na H

Heviran - lek stosuje się w leczeniu zakażeń wywołanych wirusem opryszczki, ospy wietrznej i półpaśca

martita44 napisał/a:
Czyżbyśmy trafili w sedno tego bólu?

Miejmy nadzieję, że tak :)

Pozdrawiam
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
martita44 


Dołączyła: 15 Maj 2012
Posty: 96
Pomogła: 21 razy

 #32  Wysłany: 2012-06-21, 10:53  


Niestety moja radość była przedwczesna. Bóle nawróciły, ale wiadomo już bardzo dokładnie skąd pochodzą. Dziś Pani Ordynator powiedziała mi że rezonans magnetyczny kręgosłupa pokazał wielki guz przerzutowy, uciskający rdzeń kręgowy i grożący jego przerwaniem. Mają zrobić jeszcze raz USG jamy brzusznej i konsultować to z neurochirurgiem. Jestem załamana, bo mama jeszcze mowi, że boli ją kość udowa i kolano lewe. Wolę nie myśleć chyba co to może oznaczać. Ale nie wiem za nic w świecie jak mam uwierzyć w to że tracę ją z dnia na dzień. Tak bardzo ją kocham. mam tylko Ją.
 
nasturcja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Maj 2012
Posty: 121
Pomogła: 48 razy

 #33  Wysłany: 2012-06-22, 01:03  


Martito
nie wiem co napisać, zabrakło mi słów. Miałam nadzieję, że to jednak tylko półpasiec , zgodnie z rozpoznaniem lekarza rodzinnego. Przytulam... Czekamy na wynik USG i konsultacji. Tak mi smutno...
_________________
Ten, który walczy z potworami powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.
Fryderyk Nietzche
 
 
nasturcja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Maj 2012
Posty: 121
Pomogła: 48 razy

 #34  Wysłany: 2012-06-23, 18:59  


martito,
pisałaś,że zmagasz się z wymiotami u Mamy. Tak mi się pomyślało dziś, że w takim przypadku należy:

a) przede wszystkim skonsultować się z lekarzem i poprosić o stosowny, możliwy do stosowania w chorobie środek blokujący wymioty. W aptekach są dostępne bez recepty leki przeciwwymiotne, ale nie ryzykowałabym tych " z polecenia", bo nie wiadomo w jakie wchodzą interakcje.
Swoja drogą myślę, że już tę konsultację przeprowadziłaś, piszę to więc " na wszelki wypadek";

b) spróbować przejść czasowo na dietę dla niemowląt - Gerbery i Bobovita lub Hipp. Smakowo nie powala, choć są takie kompozycje, które dają się zjeść bez skrzywienia,że totalnie bez smaku. Istotne chyba jest to, że część z tych specjałów ma konsystencję musu ( np obiadki), więc jest szansa,że być może organizm je " łyknie". Wartości odżywcze będą w jakiś sposób, choćby w minimalnym stopniu zachowane. Nutridrinki są na pewno lepsze, ale skoro Mama ich nie chce pić, to trzeba coś innego wydumać.

c) nawadniaj Mamę jak się da, przy wymiotach łatwo o odwodnienie, co na pewno wiesz.No i trzeba uzupełniać elektrolity.

Nie wiem jaka jest przyczyna tych wymiotów, ale one same w sobie są dla organizmu niebezpieczne - dla każdego organizmu nawet zdrowego.
Napisz proszę, czy udało się je opanować.

Uściski dla Ciebie i Mamy
_________________
Ten, który walczy z potworami powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.
Fryderyk Nietzche
 
 
martita44 


Dołączyła: 15 Maj 2012
Posty: 96
Pomogła: 21 razy

 #35  Wysłany: 2012-06-24, 17:27  


Zacznę może od tego, że USG póki co nic niepokojącego nie pokazało.
Wymioty okazały się reakcją na jakiś lek podawany dożylnie. Niestety nie pamiętam nazwy. Póki co po mojej interwencji u Pani Ordynator, mama ma zmieniony ten lek na jakiś steryd i jest ok. Dostała apetytu jak nigdy. teraz musi się wzmocnić i podciągnąć krew bo słaba hemoglobina. Deserki dla niemowląt też ma ale to na zaparcia, które ją męczą. A i od czasu do czasu nutridrinka sobie wypija. Wygląda dużo lepiej po tej zmianie leku. Jutro będę wiedziała co to za leki bo w piątek nie udało mi się już zastać Pani Ordynator. I jutro ma zapaść decyzja co dalej z mamką. A tego boję się najbardziej, bo jest nieugięta. Przerzut też na niej nie zrobił większego wrażenia. Ale mówi, że jeżeli ktoś podjął by się zrobić operację tego guza przy kręgosłupie to zgodzi się. Tylko, że ja nie wiem, czy jakiś lekarz, podejmie się operacji przerzutu, jeżeli nie będzie wiedział czym tak właściwie jest guz macierzysty????? I tu jakby znajdujemy się znów w punkcie wyjścia. jutro postaram się coś dowiedzieć na ten temat. trzymajcie kciuki!
 
nasturcja 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Maj 2012
Posty: 121
Pomogła: 48 razy

 #36  Wysłany: 2012-06-24, 17:51  


Uff... Dobrze, że te wymioty to reakcja polekowa, super,że opanowane, super, że jest apetyt i super, że USG w normie. To informacje, które bardzo cieszą.
Na resztę musimy poczekać do jutra, oby też były podnoszące na duchu.
Kciuki trzymamy, buziaki ślemy :)
_________________
Ten, który walczy z potworami powinien zadbać, by sam nie stał się potworem. Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas.
Fryderyk Nietzche
 
 
roman1130 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Gru 2011
Posty: 2050
Skąd: Alwernia
Pomógł: 557 razy

 #37  Wysłany: 2012-06-26, 09:54  


martita44, Witaj.
Zastanawiałem się jak pomóc Mamusi najskuteczniej z problemami gastrycznymi ale to ciężki temat.
Ja korzystam często z porad dr Oli na stronie http://www.facebook.com/p...256048827769738

a na zaparcia stosowałem http://grzybektybetanski.pl.tl/ jest naprawdę dobrym i bezpiecznym rozwiązaniem

Kilka dni temu w Poznaniu mój kuzyn miał operację usunięcia guzów, torbieli (mogę dowiedzieć się szczegółów) też potwornie cierpiał, nie mógł chodzić.
Trzymam za Was kciuki i wysyłam wszystkie moce i fluidy... :okok"
_________________
romek
 
 
martita44 


Dołączyła: 15 Maj 2012
Posty: 96
Pomogła: 21 razy

 #38  Wysłany: 2012-06-26, 20:47  


Dziś odbyła się konsultacja z pania neurochirurg. Stwierdziła, że guza kręgosłupa trzeba koniecznie operować, gdyż grozi przerwaniem rdzenia kręgowego. Operacja będzie ciężka i niekoniecznie może się udać. Grunt, że ktoś chce się podjąć tej operacji.jest nadzieja. A i mama po rozmowie z Panią Profesor zgodziła się poddać tej operacji bez żadnych protestów. jutro Pani profesor będzie dzwonić na oddział, czy jest miejsce u niej w szpitalu i czy mamę można przewieżć. Operacja ma być wykonana w Zgierzu. Może jest ktoś na forum z podobną sytuacją lub ktoś może powiedzieć coś o tamtejszym oddziale neurochirurgii.

U mamy apetyt się poprawił, nie wymiotuje, ale ma nadal te okropne bóle. Mówi że są coraz gorsze.Póki co dostaje ketonal i Dexaven. Czy ktoś wie, co to za lek ten Dexaven i czy możliwe, że to po nim poprawił się apetyt?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #39  Wysłany: 2012-06-26, 20:52  


martita44 napisał/a:
Czy ktoś wie, co to za lek ten Dexaven i czy możliwe, że to po nim poprawił się apetyt?

To steryd - deksametazon. I tak, to zapewne po nim poprawił się apetyt.
_________________
 
magda_mic 


Dołączyła: 29 Maj 2012
Posty: 18
Skąd: Łódź

 #40  Wysłany: 2012-06-26, 21:18  


Witam,
U mojego taty też stwierdzono guza śródpiersia ale prawego płuca, D38.3.
Miał robioną bronchofibroskopię ale niestety nie udało się pobrać wycinka.
Dzisiaj miał pobierany kolejny wycinek, tym razem miał robiony zabieg mediastinoskopii. Historia mojego taty jest opisana w poście: http://www.forum-onkologi...33ca874d99fce04
_________________
magda_mic
 
martita44 


Dołączyła: 15 Maj 2012
Posty: 96
Pomogła: 21 razy

 #41  Wysłany: 2012-06-26, 21:46  


Absenteeism witaj ponownie!!!
mam do Ciebie jeszcze pewne ważne pytania: czy po usunięciu guza przerzutowego do kręgosłupa, jeśli operacja powiodłaby sie stosuje się następnie chemioterapię, czy radioterapię i po jakim czasie od operacji?
A co w przypadku niepowodzenia, paraliżu?Jak wygląda dalszy plan działania w takim przypadku?Pytam, bo wolę być mile zaskoczona niż niemile rozczarowana!
Rozumię, że po tej operacji guz pójdzie do badania hist-pat i będziemy mieli pewność z jakim dziadem mamy do czynienia??Co z guzem w płucu??
A czy ten dexaven działa też przeciwbólowo i jak długo może być stosowany?Czy ma jakieś skutki uboczne?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #42  Wysłany: 2012-06-26, 21:57  


martita44 napisał/a:
czy po usunięciu guza przerzutowego do kręgosłupa, jeśli operacja powiodłaby sie stosuje się następnie chemioterapię, czy radioterapię i po jakim czasie od operacji?

Nie wiem, czy mi umknęło, ale nie widziałam nigdzie żadnej histopatologii mówiącej o tym czy i z jakim rakiem płuca mamy do czynienia, tak więc odpowiedź na większość pytań w tej chwili nie jest możliwa - guz z pewnością pójdzie do badania histpat i wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.

martita44 napisał/a:
A czy ten dexaven działa też przeciwbólowo i jak długo może być stosowany?Czy ma jakieś skutki uboczne?

Nie, nie działa przeciwbólowo. Jest stosowany różnie, zależnie od dawki i wskazań.
Wikipedia: deksametazon
_________________
 
martita44 


Dołączyła: 15 Maj 2012
Posty: 96
Pomogła: 21 razy

 #43  Wysłany: 2012-06-27, 21:02  


Nie, nie, nic nie umknęło. Mama trafiła do szpitala z bardzo ostrym bólem w dole pleców i po oględzinach zewnętrznych i badaniu zrobiono rezonans kręgosłupa, który pokazał duży guz przerzutowy.I przyjechała do nas do szpitala na konsultację Pani Profesor za szpitala w Zgierzu z oddziału neurochirurgii i zadecydowała, że nie ma na co czekać, trzeba operować, bo guz jest bardzo duży i grozi przerwaniem rdzenia kręgowego. Od onkologa wiemy jedynie, że to najprawdopodobniej DRP.Ale skąd lekarz to wie na podstawie TK klatki piersiowej to nie wiem.Być może z doświadczenia i podobnych przypadków.
Także rozumię, że dopiero po operacji będzie coś więcej wiadomo. mamę jutro przewożą do Zgierza.Boję się bardzo.Trzymajcie kciuki i bądźcie myślami z nami.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #44  Wysłany: 2012-07-01, 23:16  


Dexametazon nie jest lekiem przeciwbólowym sensu stricto, ale ma działanie przeciwbólowe, wynikające z jego silnego działania przeciwzapalnego. Istotne jest to, że nie wolno go odstawiać nagle, z dnia na dzień, pamiętajcie o tym.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
martita44 


Dołączyła: 15 Maj 2012
Posty: 96
Pomogła: 21 razy

 #45  Wysłany: 2012-07-08, 20:22  


Moja Mama jest po operacji udrożnienia kanału międzykręgowego.
Niestety nie do końca udało się osiągnąć zamierzony efekt. Można było usunąć tylko część guza. Mama traciła zbyt dużo krwi. Pani Profesor, która osobiście operowała bała się ryzykować, bo mogło się to bardzo źle skończyć. Ale chociaż dzięki operacji będzie można dowiedzieć się, który z gadów czyni spustoszenie w organizmie mojej Mamy.

Teraz czekamy, na wynik hist-pat oraz na to aby wszystko dobrze się zagoiło. Mama jest słaba, ale zaczęła się podnosić, może w końcu siedzieć i chodzić, bo przed operacją, to tylko leżala, a wstawała jak już naprawdę musiała. Bóle, które jej dokuczały, z jednej strony pleców ustąpiły, ale po drugiej stronie są bez zmian. W szpitalu tak tego nie odczuwa, bo co chwilę kroplówkę z przeciwbólowymi środkami dostaje. Ale martwi mnie, bo coraz częściej narzeka na jedno kolano i kość udową w tej samej nodze. Oby to był skutek operacji a nie to o czym myślę. Tak bardzo chciałabym aby mamą mógł już zająć się onkolog, a tu trzeba jeszcze czekać na wynik tego wycinka.

Następnie czeka nas pobyt na oddziale onkologicznym i ustalenie co dalej. No właśnie, co dalej???
Mam pytanie. Czy ten wycinek ze zmiany przerzutowej, który wysłano do badania da odpowiedź co to jest, czy też będzie trzeba pobrać jeszcze wycinek z guza z płuca.

Poszukujemy dobrego onkologa z Łodzi. Absenteeism liczę na Twoją pomoc, bo widzę, że pochodzisz z tego miasta. A jak to wogóle dalej się odbywa? Od czego będzie zależało, czy Mama zostanie skierowana na chemio czy radioterapię i ile czasu przede wszystkim musi upłynąć od tej operacji, żeby mogła podjąć dalsze leczenie?
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group