co to są hormony inne (IZO-HINNE)? tu wynik 0,10 mg/ml (>0,5)
HINNE to jest po prostu skrót od badania (H-hormony + inne), przynajmniej ja to tak rozumiem.
W każdym razie, jak widać, chodzi o prokalcytoninę. Była tu zapewne sprawdzana pod kątem istnienia stanu zapalnego.
flipper napisał/a:
Markery (IZO-MAR) PSA total 0,1 ng/ml (>6.16) - co to oznacza ?
Marker PSA dotyczy raka prostaty, tak w uproszczeniu.
Bardzo dziękuję za tak szybka odpowiedź. Powiedz mi jak twoim zdaniem wyglądają te wyniki. To czy cos jest w normie czy poza nią jest do odczytania, natomiast niewiele mi to mówi. Widzę że twoje doświadczenie i wiedza są duże a i chęć do podzielenia się wspomnianą wiedzą, zdecydowanie większa u tych ludków ubranych na biało. Czasem czyję się jakbym chciał im wykraść jakąś wielką tajemnicę.
Jeszcze raz wielkie dzięki za zaangażowanie.
Pozdrawiam
_________________ Nierówna walka od maja 2012 do 29.03.2013
Widzę, że nie tylko z doktorów pasy trzeba drzeć by sie czagoś dowiedzieć
Matrwi mnie tylko że tato zupełnie nie ma apetytu. Nie wiem czy to efekt chemioterapii czy aktywnosci guza ale raz je ze spakiem ale niestety większość dni ledwo coś tam skubnie, ot tak z rozsądku.
Czy ktoś może eksperymentował z czymś na pobydzenie apetytu? Myślałem o na przykład syropach na apetyt dla dzieci. Musze z lekarzem pogadać o tym al emoze ktoś ma jakieś doświadczenia.
Pozdrawiam
Jeszcze raz wielkie dzięki dla Absenteeism :* Pomnik Ci się należy za to co robisz tu dla nas na forum.
_________________ Nierówna walka od maja 2012 do 29.03.2013
Widzę, że nie tylko z doktorów pasy trzeba drzeć by sie czagoś dowiedzieć
Niekoniecznie, po prostu ciężko jest mi opisywać każdy parametr po kolei, bo
a) zajęłoby mi to wieki, których nie mam
b) nie ma to większego sensu - jeśli coś byłoby mocno niepokojące albo warte zwrócenia uwagi, to bym Ci o tym napisała
Na razie najbardziej poza normą jest CRP, ale przy takich wartościach może to być po prostu wzrost wynikający z choroby nowotworowej. Zwłaszcza, że leukocyty i prokalcytonina są w normach, także na moje oko nie ma się czym martwić.
A, tak w połowie odstępu między cyklami dobrze byłoby zrobić kontrolną morfologię z rozmazem.
flipper napisał/a:
Matrwi mnie tylko że tato zupełnie nie ma apetytu. Nie wiem czy to efekt chemioterapii czy aktywnosci guza ale raz je ze spakiem ale niestety większość dni ledwo coś tam skubnie, ot tak z rozsądku.
Prawdopodobnie to wynik chemii. Tata nie ma mdłości?
A poważnie to dziś rano zawiozłem tatę na badanie krwi, zgodnei z zaleceniami zawartymi w karci einformacyjnej, więc pewnie wynik morfologii dziś poznamy.
Nudności miewa od czasu do czasu. Na szczęście nie wymiotuje. Na szczęście bo jako człek starszej daty nie ma w zwyczaju pić za dużo i mógłby się odwodnić szybko. Kupujemy mu wodę, nawet gazowaną a co tam, bo niegazoeana zupełnie mu nie idzie. Niestety pije głównie jak mu się o tym przypomina, nawet w te upały.
Dziś przyznał mi się, że coś niepokojącego w ustach się dzieje. Określił to jako wyschnięta śluzówkę w ustach.
Może być to grzybica?? Mam nadzieję że nie zapomni swojej lekarce o tym powiedzieć.
Jak tylko będę miał wyniki krwi w ręku to wrzucę.
A póki co więcej miłych słów
Pozdrawiam gorąco
_________________ Nierówna walka od maja 2012 do 29.03.2013
Witajcie
Jestem podłamany. W piątek zawiozłem tatę na dolewkę drugiej chemii. Niestety okazało się że przez to że za mało pił i wymiotował dość długo po poprzednim wlewie chemii zaczęły siadać mu nerki. Od piątku jest w szpitalu. W usg nie widać na szczęście żadnych zmian w nerkach ale wyniki badań są niepokojące. Jest nieznaczna poprawa ale zbyt mała jak na dwa dni płukania... tak przynajmniej wynikało by z tego co mówiła lekarz dyżurna dziś. Prawdopodobnie z koktajlu chemii wypadnie jeden z leków. Nie zapamiętałem nazwy, ale jakiś który bardzo obciąża nerki. Niestety jeśli wyniki z krwi się nie poprawią będzie to świadczyło o trwałym uszkodzeniu nerek. Boję się co to może oznaczać w tej sytuacji. Jestem wściekły na siebie że nie dopilnowałem by pił więcej... nie wiem teraz chyba na siłę będę mu wlewał wodę. Na razie czekam z niecierpliwością na kolejne wyniki badań.
Pozdrawiam wszystkich
_________________ Nierówna walka od maja 2012 do 29.03.2013
Jestem wściekły na siebie że nie dopilnowałem by pił więcej... nie wiem teraz chyba na siłę będę mu wlewał wodę.
Równie dobrze mogło być i tak, że tata by pił dużo, a cisplatyna (bo to zapewne ten nefrotoksyczny składnik chemii) i tak uszkodziłaby nerki.
Uszkodzenie to nie jest wynikiem tylko i wyłącznie tego, czy ktoś dużo pije, czy też nie, chociaż to też istotne. Jednak niektórzy pacjenci są bardziej wrażliwi na cisplatynę i ich nerki uszkadzają się szybciej, u innych zachodzi to wolniej, a u jeszcze innych wcale. Nikt z góry nie przewidzi jak będzie u danego pacjenta.
Absenteeism dzięki za pocieszenie. Pewnie masz rację
Cleo33 na pewno będzie jakaś zmiana ale zobaczymy jak będą się wyniki kształtować.
Dzięki Wam za zainteresowanie
[ Dodano: 2012-08-20, 12:24 ]
Rozmawiałem z tatą telefonicznie i podobno w dzisiejszym badaniu krwi również jest poprawa... mam nadzije że to chwilowe było
_________________ Nierówna walka od maja 2012 do 29.03.2013
Na dzień dzisiejszy jest decyzja o zmianie schematu chemioterapii. Niestety nie wiem na jaki. Jutro prawdopodobnie wypiszą tatę do domu więc w karcie informacyjnej cała nadzieja. Wiem tylko tyle że nowa chemia podana ma być w czterech cyklach, a po nich planowane jest CT. Ogólnie jest poprawa zarówno w wynikach jak i samopoczuciu. Tacie powoli wraca apetyt. Jako że jdzenie szpitalne jest nie jadalne jest częstym bywalcem bufetu
Pozdrawiam wszystkich
_________________ Nierówna walka od maja 2012 do 29.03.2013
Cały czas walczymy. Po perturbacjach nefrologicznych zastosowana była chemioterapia monolekowa. Stan ogólny uległ poprawie. We wrześniu wykonano CT, którego wynik był obiecujący gdyż wykazał zmniejszenie guza. Tata odzyskał apetyt i ponownie przybrał na wadze. Niestety pod koniec zeszłego roku powtórna tomografia wykazała że guz rośnie.
Nie wiem czy początkowe zmniejszenie było efektem pierwszej linii PN. W każdym razie zaczynamy znów wytężoną walkę... i nową chemię.
Tata od wczoraj jest w szpitalu. Dziś zapadła decyzja o podaniu GEMZAR'u.
Dziś także tata ma zostać wypisany do domu, o ile wczesna tolerancja będzie dobra.
Martwi mnie tylko, że Gemzar również obciąża nerki... boję się powtórki sytuacji jaka miała miejsce wcześniej, tj. że nerki znów nie podołają.
Co możecie polecić. oprócz leków przepisanych przez lekarzy, by chronić nerki.
Ktoś ma jakieś doświadczenia w tym zakresie?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
_________________ Nierówna walka od maja 2012 do 29.03.2013
hej, słyszałam że w sytuacji gdy występują zaburzenia nerek przy stosowaniu chemio lub radioterapii można zastosować lek Allopurinol. Osobiście nie próbowałam tego leku, jednak myślę, że mógłbyś spytać lekarza prowadzącego jakie ma zdanie na temat tego leku. Może ktoś z forum pomoże, ponieważ ja pewności czy to pomaga czy szkodzi nie mam. No i przede wszystkim trzeba dobrze nawadniać organizm. Pomyślcie może o podawanie tacie czegoś moczopędnego? np. zielona herbata,wywary z mniszka lekarskiego, lipy, pokrzywy zwyczajnej, krwawnika pospolitego itd
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum