1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Gruczolakorak G2 wpustu żoładka z naciekiem na trzustkę
Autor Wiadomość
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #61  Wysłany: 2013-07-31, 18:23  


No i niestety Tatusia dziś nie wypuścili z oddziału kardiologii mają to zrobić niby w piątek ale to też zależy od tego jak gęsta będzie krew, bo wskaźnik jest bardzo skaczący. Także do CO nie w piątek ale termin udało się przesunąć już na przyszłą środę.
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #62  Wysłany: 2013-07-31, 19:56  


Wiesz Lidio Bieńkowska rozmawiałam dziś telefonicznie z onkologiem , który leczy Tatusia w CO i On powiedział , że ten skaczący wskaźnik będzie się utrzymywał bo przy tym nowotworze i zamianie na acenocumarol to tak może się dziać. Jutro porozmawiam z ordynatorem kardiologii ( bo ten z kolei stwierdził , że trzeba będzie badać wskaźnik co 2-3 dni) by może z powrotem wrócić do Fragmin i ustawić odpowiednie dawki gdyż wówczas tak często (jak jest dobrze dopasowana dawka) wskaźnika badać nie trzeba. A znów każdy wyjazd do przychodni jest obciążający dla Tatusia , który i tak jest już osłabiony. Także ogólnie nie wiem co to będzie dalej :?ale?:
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #63  Wysłany: 2013-08-02, 14:48  


Oto dzisiejszy wypis ze szpitala

[ Dodano: 2013-08-02, 16:10 ]
bardzo bym prosiła o wykreślenie nazwisk lekarzy bo tego nie potrafiłam zrobić :?ale??:







DSC00009.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 1588 raz(y) 396,02 KB

DSC00010.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 1565 raz(y) 506,09 KB

DSC00011.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 1537 raz(y) 402,09 KB

_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #64  Wysłany: 2013-08-02, 19:02  


Dziękuję za wymazanie nazwisk :flow:
Tak jak już wcześniej pisałam w środę jedziemy do CO. Oprócz wypisu nie dano nam płytki z TK, jak myślicie upomnieć się? Bo ja tak myślę , że może dobrze byłoby ją zabrać wraz z wypisem do CO a nie tylko ten opis. Chociaż z drugiej strony w CO mieli robić Tatusiowi TK po 4 cyklu a tak jak dostaną ten na płytce - mogą już nie zrobić . Fakt , że to tylko TK klatki piersiowej a nie jamy brzusznej , ale podobno z TK klatki piersiowej widać też jamę brzuszną :?ale?:
Nie chcę znów przechodzić przez to samo, co było za pierwszym razem. Też zrobiono tylko TK klatki piersiowej choć na skierowaniu z CO było klatki piersiowej i jamy brzusznej , jednak u nas w Grudziądzu( w CO w Bydgoszczy nie było wolnego terminu do października ) zrobiono tylko klatki piersiowej zaś jamy brzusznej już nie. Chirurg onkolog , który operował Tatę w maju tego roku nawet nie spojrzał na płytkę przed operacją tylko przeczytał opis TK z kartki , no i skończyło się jak się skończyło: laparotomia zwiadowcza.
Jakby miało dojść teraz do tego samego , bo np. któryś z lekarzy uznałby , że z TK wynika iż jest już operacyjny a po otwarciu Taty znów okazałoby się , że jednak nie to Jego serducho a moje nerwy by już tego chyba nie zniosły.
A taki przypadek znam - pisała o tym oania . Spotkałyśmy się nawet w CO w Bydgoszczy i opowiedziała mi o tym dokładnie. Masakra jakaś.
Boję się właśnie o to u mojego Tatusia.
Także sama nie wiem czy starać się o tą płytkę by zawieść ją do CO :?ale?:
Lidio - nie zawsze możemy pomóc merytorycznie , ale Ty zawsze pomagasz swoim dobrym serduszkiem i ciepłym słowem, DZIĘKUJĘ :flow:
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #65  Wysłany: 2013-08-03, 07:03  


No właśnie, często lekarze nie oglądają płytek.....a to wielki błąd.
Często lekarz opisujący widzi mniej, tak było w przypadku mojego M. Albo z ostrożności opisuje mniej. Koniecznie zarządaj wydania płytki.
Profesor w Wieliszewie nie patrzył na opis tylko przejrzał płytkę i sam ocenił.
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Lucy37 


Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 343
Pomogła: 84 razy

 #66  Wysłany: 2013-08-03, 10:24  


Asiu, mam nadzieję, że zrobią Tatcie TK jamy brzusznej jak było wcześniej ustalone. TK klatki piersiowej było robione ze względu na zatorowość przecież, a tu potrzeba ocenić sprawę w brzuchu, jak to wygląda po tych cyklach chemii. Domagaj się tego koniecznie.
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #67  Wysłany: 2013-08-07, 12:50  


Tatuś muszę się pochwalić WALCZY dzielnie nadal :) . Dziś zawiozłam Go do CO w Bydgoszczy i został na kontynuację chemioterapii FOLFOX 4 ( czwarty cykl ). A co do pogody... Upały męczą nas zdrowych a co dopiero tak chorych ludzi... niestety ... Pozdrawiam serdecznie z upalnego :sun: Grudziądza
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #68  Wysłany: 2013-08-13, 09:51  


Tatuś po chemii znowu słabszy i nasiliły się bóle żołądka. :uuu: Ciśnienie od morfiny niskie ale za to bicie serca wysokie. W CO zeszli z acenokumarolu na clexane 0,8ml. Sądzę , że to o wiele wygodniejsze dla Tatusia niż podawanie acenocumarolu i bieganie z tak słabym Tatą co 2-3 dni na badanie wskaźnika do szpitala. Dostaje pabi-dexametason , pije noni i megalię a i tak apetytu nie ma ( wydaje mi się , że wpływ na to ma też ból spowodowany jedzeniem ). W CO zmienili tatusiowi częstotliwość cykli.Pierwsze 3 były co 2 tygodnie potem gdy nastąpiła ta zakrzepica w prawej nodze i zatorowość płucna to przerwa była ponad miesiąc gdy otrzymał 4 cykl a teraz na 5 cykl ma jechać już za trzy tygodnie a nie jak było na początku co dwa. No i teraz przed 5 cyklem zrobią TK jamy brzusznej , ale jakoś nie mam nadziei na to , że może się zmniejszył i już będzie operacyjny... :-(
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
Lucy37 


Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 343
Pomogła: 84 razy

 #69  Wysłany: 2013-08-13, 10:04  


A może jednak się zmniejszył???

A może NIE urósł, co też jest dużym osiągnięciem przecież?

tego Wam Asiu życzę, tylko dobrych wiadomości _itsme_

świetnie, że będzie TK.
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #70  Wysłany: 2013-08-13, 10:26  


Asia trzeba czekać na TK i wtedy będzie wiadomo.
Źle, że Tata ma kłopoty z jedzeniem i brak apetytu ale to pewnie skutki uboczne chemii.

Przytulam Cię mocno |przytula|
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #71  Wysłany: 2013-08-14, 20:05  


Dziękuję alice za zainteresowanie.
Tatuś po 4 cyklu , trochę z opóźnieniem podane FOLFOX 4 , ale trudno zatorowość płucna była , więc trzeba było najpierw z tym powalczyć by obecnie znów powrócić do walki z rakolcem.Ogólnie Tatuś osłabiony, przez trzy- cztery dni po chemii wstawał z łóżka tylko do toalety i jedzenia a tak to większość czasu przesypia.
Ogólnie słabośc wynika z niskiego ciśnienia krwi.
Co za paradoks - Tatko całe życie był wysoko ciśnieniowcem i musiał brać leki na zbicie ciśnienia. A teraz po morfinie ciśnienie 90|68 przy pulsie 110. I nogi dosłownie się pod nim przy takim ciśnieniu uginają i gdyby nie my to nie raz już by zemdlał idąc np. do łazienki.Jest słabiutki no ale cóż WALCZYMY DALEJ .
28 sierpnia jedziemy na 5 cykl chemioterapii , ale przed nim będzie miał wykonaną TK. Taka jestem ciekawa czy choć odrobinę ta chemia zmniejszyła nowotwór , tak na to liczę...może już będzie operacyjny??? Tak bardzo tego chcę...
Pozdrawiam Cie serdecznie i dziękuję za pamięć :)
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #72  Wysłany: 2013-08-15, 07:51  


asia 1975 napisał/a:
28 sierpnia jedziemy na 5 cykl chemioterapii , ale przed nim będzie miał wykonaną TK. Taka jestem ciekawa czy choć odrobinę ta chemia zmniejszyła nowotwór , tak na to liczę...może już będzie operacyjny??? Tak bardzo tego chcę.


Asiu trzymam mocno kciuki aby guz okazał się operacyjny!
Przytulam mocno |przytula|
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #73  Wysłany: 2013-08-15, 10:42  


Wiecie, dziś wpadły mi "w ręce " zdjęcia (są na dysku w kompie) z osiemnastych urodzin mojego syna , a na nich mój kochany Tatuś. Było to zaledwie 8 miesięcy temu w grudniu zeszłego roku... Jeszcze nikt nie podejrzewał nawet i nikomu przez myśl by nie przeszło słowo "nowotwór żołądka". Tatuś wyglądał tak ładnie okazale okrąglutki(z nadwagą bo waga wtedy to 116kg) .Przez sweter uwidocznione były mięśnie ramion takie potężne i brzuch jak to nazywają mężczyźni( mięsień piwny) nogi umięśnione , buzia okrągła z drugim podbródkiem ...a dziś 8 miesięcy później z ramion zwisa tylko skóra , na plecach można liczyć kręgi, kości obojczykowe i ramion uwidocznione na maksa, brzuch płaski, policzyć można kości klatki piersiowej , nogi patyki uginające się pod Tatą przy tak niskim ciśnieniu. Twarz też zupełnie inna jakby czaszka naciągnięta skórą a z drugiego podbródka została tylko wisząca skóra. Przez głowę przetacza mi się jedna myśl jak to możliwe by w takim tempie z TAKIEGO MĘŻCZYZNY stał się tak biedny schorowany dziadulek... :cry:
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #74  Wysłany: 2013-08-15, 10:53  


Niestety Asiu.....tak ta choroba wyniszcza człowieka :cry:
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Agnese 



Dołączyła: 21 Maj 2013
Posty: 200
Pomogła: 78 razy

 #75  Wysłany: 2013-08-15, 13:16  


Asiu, u mojej Cioci występuje to samo zjawisko: przed chorobą regularnie musiała brać Enarenal, a teraz już nie, bo ciśnienie samo z siebie niziutkie... Pozdrawiam bardzo mocno.
_________________
Agnieszka
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group