1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
etm35 - komentarze
Autor Wiadomość
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #91  Wysłany: 2016-09-09, 09:19  


etm35 czy osiągnełaś coś w Gdańsku? Masz termin dla taty? Przekonałaś go do wyjazdu i konsultacji?

Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
awz 


Dołączyła: 01 Wrz 2016
Posty: 55
Skąd: Gdynia
Pomogła: 2 razy

 #92  Wysłany: 2016-09-09, 17:43  


etm35 napisał/a:
Tata po wypluciu kawałka guza


:shock:
To pewne ze to guz???
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #93  Wysłany: 2016-09-09, 19:00  


Co prawda ja się o tym dowiedziałam sporo po fakcie,ale nic innego to raczej być nie mogło,jak pokazuje tacie zdjęcia raka płuc to twierdzi,że identyczne.Lekarz też powiedział,że to mógł być kawałek guza tym bardziej,że jest w stanie rozpadu.Poza tym tata po tym fakcie o wiele lepiej się czuje dlatego chciałabym żeby zrobili jeszcze raz TK bo może chemia byłaby niepotrzebna i udałoby się zrobić od razu operację,ale absolutnie nikt nie chce.Pierwsze TK było prywatnie więc nie naraziłabym naszego biednego Państwa na dodatkowe koszty.Kwestia jedynie obciążenia organizmu,ale chyba i tak nieporównywalne z chemią.
 
awz 


Dołączyła: 01 Wrz 2016
Posty: 55
Skąd: Gdynia
Pomogła: 2 razy

 #94  Wysłany: 2016-09-09, 20:47  


Etm nie staraj się być mądrzejsza od lekarzy!
Niech. TAta bierze chemię potem operacja i nie trać czasu na rozważania.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #95  Wysłany: 2016-09-09, 21:02  


etm35 napisał/a:
Tata po wypluciu kawałka guza czuje się bardzo dobrze


Jakoś to mi brzmi nieprawdopodobnie ale może i takie rzeczy się zdarzają, nie wiem.
etm35 napisał/a:
Niestety lekarz nie dał przekonać się do powtórzenia TK.

Etm, nie robi się wyników takich jak TK co chwila i z ciekawości, to badanie to duże promieniowanie a to nie jest obojętne dla organizmu i lekarz miał rację, że Wam na nie nie dał. Przyjmie tato chemię i badanie będzie zrobione.

pozdrawiam
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #96  Wysłany: 2016-09-10, 09:05  


Marcinie u taty być może będzie operacja więc nie rozumiem dlaczego piszesz o czas a niebo zdrowie.Znasz przypadek Jerzego Stuhra lekarze dawali mu 4 miesiące życia.

[ Dodano: 2016-09-10, 09:09 ]
Oczywiście miało być "nie o".Przepraszam psikus telefonu.Lekarz potwierdził że to mógł być kawałek guza.
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #97  Wysłany: 2016-09-10, 09:42  


Moja droga, prosze zejdz na ziemie.

Rozumiem nadzieje bo ta umiera ostatnia, ale przejrzyj to forum i temat raka pluc, jaki procent ludzi zyje tu 5 lat?

Tata jest smiertelnie chory a Ty liczysz ze wypluje guza i bedzie zdrowy.

Zacznijcie leczenie bo ani internet i teorie samowyzdrowienia ani to forum jemu nie pomoze.
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #98  Wysłany: 2016-09-11, 10:48  


Popieram Marcina. Jak najszybciej trzeba zacząć leczenie. Czas jest w tym przypadku decydującym faktorem.
Etm35 teraz to już nieistotne co tato wypluł. Jeżeli czuje się lepiej to super. Ale trzeba działać dalej.

Życzę powodzenia
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #99  Wysłany: 2016-09-12, 09:08  


A Ty znowu...

Jezeli lekarz stwierdzi ze jest dla Taty bardziej niebezpieczna niz dla innych pacjentow, i moze bardziej zaszkodzic niz pomoc, nie zleci podania chemi.

Troszke irytuje twoj calkowity brak zaufania do lekarza.
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
panterkka 



Dołączyła: 10 Maj 2013
Posty: 93
Pomogła: 2 razy

 #100  Wysłany: 2016-09-12, 09:57  


etm35,

życie w ogóle jest niebezpieczne. Nieodmiennie prowadzi do śmierci :mrgreen: .

Decyzja czy i jak się leczyć należy do Twojego taty. Może zaufać lekarzom i przyjąć co proponują lub nie. Na tym forum, szczególnie w wątku merytorycznym, raczej nikt Ci nie doradzi, żebyście zrezygnowali z leczenia konwencjonalnego. Jeśli chcesz coś takiego usłyszeć, musisz poszukać gdzie indziej.

Ja leczę się ponad trzy lata. Nie mam szansy na wyleczenie, bo choroba jest rozsiana. Różnie bywało w czasie chemioterapii, ale nie mam wątpliwości, że już dawno by mnie nie było, gdyby nie ona. Ostatnie trzy próby leczenia były nieskuteczne i zaczynam odczuwać dolegliwości bólowe. Dlatego decyduję się na kolejny lek, żeby dać sobie i mojej rodzinie jeszcze trochę czasu na bycie razem.

Życzę Tobie i Twojej rodzinie osiągnięcia spokoju. Pozdrawiam.
_________________
Jak się człowiek uprze, żeby żyć, to medycyna jest bezsilna :P
Leyomyosarcoma G2
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #101  Wysłany: 2016-09-12, 13:37  


Dziękuję za odpowiedzi.
Panterka życzę wytrwałości i trzymam mocno kciuki.
 
Marcin J 


Dołączył: 01 Gru 2015
Posty: 665
Skąd: Trojmiasto
Pomógł: 91 razy

 #102  Wysłany: 2016-09-12, 13:51  


etm35,

Moj Tesc ta walke przegral dosc szybko, wykryto ja duzo pozniej niz u twojego Taty, nie mial szans i nikt im nam nie dawal (poza jednym wybitnym lekarzem i wspanialym czlowieku), niestety dzis wiem ze dal ja tylko dlatego aby nie zabrac nadzieji choremu.

Wy macie szanse na wygrana, ogromna szanse, ktorej wielu tutaj SP chorych nie mialo.

Z tej choroby mozna sie wyleczyc, mozna rownierz uczynic z niej chorobe przewlekla, ale trzeba podjac leczenie, niezaleznie czy chemia, radio, czy chirurgiczne.

Jezeli jest szansa trzeba sprobowac...
_________________
NDRP, Tesc walczyl 4 miesiace i 1 dzien. Na zawsze w naszych sercach.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #103  Wysłany: 2016-09-12, 18:47  


etm35,

Mój dziadek też miał guza w rozpadzie, miał chemioterapię, radioterapię, lek celowany i na prawdę nic się nie stało. Musicie ryzykować, musicie rozpocząć leczenie bo inaczej skazałabyś tatę na śmierć lada moment. Tato dostanie chemię i będą tacie robić badania obrazowe, wszystko będzie pod kontrolą. Nie ma etm35, innego wyjścia, bez leczenia tato odejdzie w krótkim czasie. Wiem, że to co piszę jest straszne ale niestety taka jest ta choroba i póki lekarze oferują jakąś firmę leczenia trzeba z tego korzystać, bo przyjdzie taki moment, że już nie będzie szansy na leczenia, oferta medyczna się wyczerpie.

Nie myśl o tym, obserwuj tatę, bądź czujna, reaguj na Jego dolegliwości.

pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #104  Wysłany: 2016-09-14, 22:01  


etm35,

Ty sama potęgujesz w sobie ten lęk. Pomyśl logicznie, boisz się chemii to doradź tacie żeby jej nie brał i niech w spokoju bez leczenia dotrwa do końca swoich dni. Ryzykujesz, chowasz swoją bojaźń, tato zaczyna chemioterapię, jest jakieś leczenie, może dłuższe życie taki jest cel podania chemii. Zastanów się masz dwie opcje i masz prawo wyboru. Nie ważne co Ty chcesz, ważne czego tato chce, spokoju bez leczenia czy rozpoczęcia leczenia, Jego decyzja jest najważniejsza i to co tato chce, pomyśl jak On musi się bać, taka diagnoza, życie na bombie i trud leczenia. Ty masz być wsparciem dla taty a nie swoim strachem przenosisz emocje na tatę, On widzi i czuje co się w Tobie/z Tobą dzieje.

pozdrawiam
 
etm35 


Dołączyła: 29 Lip 2016
Posty: 341
Pomogła: 2 razy

 #105  Wysłany: 2016-09-14, 22:31  


To właśnie tata cały czas mówi,że dobrze się czuje i może by nie brał tej chemii, a ja go namawiam żeby jednak brał,ale czy dobrze robię nie wiem, już nic nie wiem.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group