wybieram się na wizytę kontrolną do CO w Wwie 6 czerwca w piątek.
Czy ktoś z Was będzie tam w tym natenczas?
Chętnie spotkam się przy kawie, czy mineral water :-)
Czuję się dobrze. Przytyłam. Niby dobrze, choć niewygodnie. Popracuje nad tym fizycznie i będzie znów ok.
Później z początkiem lipca wybieram się na konsultację w centrum profilaktyki nowotworów - z chirurgiem. Pewnie coś znów mi wytną - to i waga spadnie
jest dobrze!
wyniki kontrolne bez zmian.
Wizyta kontrolna w lipcu u chirurga też przebiegła pomyślnie, tj nie zalecono nic do wycięcia, choć mam znamion wiele.
Byłam wreszcie nas plaży. Oczywiście z filtrami 50 i wróciłam blada - ale takie przecież było zamierzenie. Miło było pobiegać po piasku....
Hej
Cieszę się , że paskuda schowała głowę w piasek albo w ogóle opuściła Twój organizm. Wydaję mi się ,że bardziej prawdopodobna jest ta druga opcja
Ja też całe lato pomimo upałów przechodziłem w długich gatkach i koszuli z długim rękawem. Nawet na plaży... Trochę to komicznie wyglądało, ale nie chcę drażnić promieniami słonecznymi moich pozostałych pieprzyczków a jest ich pełno zwłaszcza na plecach i rękach.
Trzymaj się ciepło i poręczy
ja też chcę wierzyć, że paskuda padła w boju !
Opalenizna już dawno wyszła z mody, więc chyba w swej bladości prezentujemy się cool. Ponadto, bladzi mężczyźni bardzo mi imponują swą rozwagą
- której kiedyś tam mnie samej zabrakło ....
Mam pytanie, czy masz jakieś informacje na temat kwalifikacji do Ipilimumabu? Żona jest już prawie miesiąc po wycięciu węzłów. Cała reszta podobna jak u ciebie tylko 3mm zamiast 6mm.
Kolejne pytanie, czy dowiesz się w końcu czy dostawałaś placebo czy lek?
informacja odnośnie przyjmowanego specyfiku (lek czy placebo) zostanie w szczególności udostępniona - co najmniej lekarzowi prowadzącemu - w razie nawrotu choroby.
A zatem , nie chcę wiedzić, co mi wlewano przez !!
W dobrym zdrowi też te informacje mogą zostać udostępnione, ale nie pamiętam kiedy.
I przepraszam za niesubordynację, ale chciałam czasem odświeżyć swój wątek, by zwrócić uwagę nowych forumowiczów w stanie załamania, że czerniak to nie wyrok i można z nim żyć!
chciałam czasem odświeżyć swój wątek, by zwrócić uwagę nowych forumowiczów w stanie załamania, że czerniak to nie wyrok i można z nim żyć
A to jest mile widziane. Nie tyle mile widziane, co nawet wskazane
Od czasu do czasu na Twoją niesubordynację oko zostanie przymknięte
A uwaga jest do wszystkich: bardzo proszę o uszanowanie zasad tego forum. Proszę pisać posty w odpowiednich wątkach
Racjonalny powód jest taki, że chcąc znaleźć informacje stricte medyczne/merytoryczne trzeba czasami przerzucać kilka 'stron'.
Pozdrawiam
PS. Twoje wpisy są bardzo mile widziane i wręcz wyczekiwane. Wnosisz dużo radości, pogody ducha i nadziei do tego forum.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Moja mama dostawała placebo i miała pewne objawy (lekarze nawet myśleli że dostaje wemurafenib).
Ale kiedy zaczęła już naprawdę brać zelboraf to właśnie po tygodniu pojawiła się wysypka i potem ból stawów/kości, więc myślę że jest spore prawdopodobieństwo, że żona dostaje lek:)
Witajcie, w poniedziałek udaje sie na zaplanowane badania kontrolne do CO. Mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze. Trochę schudłam, ale czuje sie doskonale. Juz minęło 4.5 lat od diagnozy.... Od 4 lat jest dobrze!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum