Witam serdecznie,ponieważ zbliża się moja pierwsza wizyta kontrolna(10.08) po usunięciu wartownika mam pytanie,jakie badania powinnam mieć wykonane?boję się,że zostanę tak samo zbyta jak na wizycie,kiedy to odebrałam wynik biopsji węzła wartowniczego,gdzie badanie ograniczyło sie do zdjęcia szwów i obejrzeniu blizn.Poza tym nie daje mi spokoju jedna sprawa,a mianowicie,do kogo mam się zwrócić,aby określono mi indeks mitotyczny?Bardzo proszę o odpowiedź,będę bardzo wdzięczna.
No i powrócił znowu strach przed wizytą kontrolną,nie mogę na niczym się skupić,tak jak wtedy kiedy dowiedziałam się,że mam czerniaka,nie mogę pozbyć się myśli co będzie jak okaże się,że gadzina znowu zaatakował
Indeks mitotyczny okresla sie z wyniku hp.Zauwazylam wlasnie, ze spora czesc osob z czerniakiem nie ma okreslonego IM ,a co za tym idzie nie maja badanego wartownika.Nie da sie poprzerz badania kontrolne ustrzec sie od tego co bedzie,jednak wczesne wykrycie przerzutow to szansa na to,aby bylo dobrze.Mysle ,ze rtg pluc, usg j.brzusznej i wezlow to podstawa .
Myszka,dziękuję za szybką odpowiedź.Odkąd czytam Twoje posty nie daje mi to spokoju,że nie znam swojego IM,w ogóle nadal jakoś tak mało wiem na temat czerniaków i nie zagłębiam się w ten temat bo bym zwariowała.
Mysle,ze i tak w Twoim przypadku okreslenie IM niewiele by dalo.Biopsje mialas, a wiec leczenie jest prawidlowe.Mozesz swojego lekarza prowadzace zapytac i powolac sie na nowa klasyfikacje czerniaka z 2010r .Wedlug mnie okreslenie IM ma wieksze znaczenie w tak zwanych "cienkich czerniakach" gdzie naciek wg Breslowa jest nizszy niz 0,75 czy wykonywac biosje czy nie.A tak szczerze to im wiecej czlowiek zadaje pytan to tym wiekszy ma metlik w glowie.Cos wiem o tym.
Nie pisałam bo ręce mi opadły po mojej "wizycie kontrolnej". Mój lekarz zanotował, że byłam, poinformował mnie o następnej wizycie kontrolnej i kazał "załatwić" sobie skierowania na rtg płuc, usg jamy brzusznej, usg węzłów chłonnych i morfologię z rejonu tłumacząc, że nie wyda mi skieowania na takowe badania, bo mają limit i wystawiają tylko ludziom chorym, a ja jako,że jestem zdrowa mam sobie sama "załatwić". Kiedy wspomniałam mu o nasilających się zawrotach głowy i problemach z koncentracją (wierzę, że to wszystko na tle nerwowym) stwierdził, że on tu nie jest od wszystkich schorzeń i nie widzi podstaw do wykonania TK czy MR. Tak więc prywatnie zrobiłam usg jamy brzusznej i usg węzłów. Wakacje do bani, zero urlopu, ponieważ 15.06 dostałam nową pracę.
[ Dodano: 2012-09-05, 19:39 ]
No i zapomniałam o najważniejszym.DZIĘKUJĘ ZA PAMIĘĆ
no to kiepsciuchno z tym wszystkim...tak mi prz<ykro, ze wakacje nie wyszly, bo przeciez cieszylas sie bardzo na nie
najwazniejsze jednak, ze wyniki badan ( zalatwionych !!!! - masakra ) wyszly dobrze jak rozumiem ?
nie mam slow na takie rozumowanie lekarzy, przeciez tak naprawde to nie jest tak, ze jestesmy zdrowi- udalo nam sie pokonac dziadostwo, ale zawsze bedziemy bomba, ktora moze wybuchnac
a tak na marginesie, tez mialam problemy z zawrotami, ciagle moglam spac, przez caly dzien wlasciwie... poszlam do naurologa i kiedy powiedzialam, ze choruje na czerniaka, bylam operowana itp, dostalam leki antydepresyjne...wypilam 2 buteleczki i przeszlo haha
Trzymaj się.
Pozdrawiam
obertas
PS.
Otrzymałem odpowiedź na swój list od profesora - potwierdzam tym samym, że czyta listy od chorych.
Bardzo bardzo pozdrawiam.
Piszesz, ze chciala bys znac swoj IM.Czy znamię miałaś usuwane w warszawskim CO?Oni zawsze wpisuja IM nawet, gdy jest zerowy, a jesli znamię bylo usuwanie ,gdzie indziej to konsultuja szkielka.
Myszka,znamie usuwałam w przychodni na Wolskiej u poleconego chirurga,skąd wysłali je na Niekłańską do zbadania,kiedy okazało się,że to czerniak zabrałam szkiełko do CO na Ursynowie.Kiedy po raz pierwszy trafiłam do CO byłam"zielona",nie wiedziałam o co pytać,bałam sie zaglądac do neta i cokolwiek czytać na temat czerniaka,zdałam sie tylko na lekarzy.Na pierwszej wizycie trafiłam na wspaniałego lekarza opowiedział jakie będą podjęte dalsze działania, jeżeli diagnoza z Niekłańskiej sie potwierdzi.Wysłano mnie na RTG płuc i badania krwi.Kiedy pojechałam na zabieg poszerzenia blizny i biopsję wartownika okazało się,że moim lekarzem prowadzącym będzie zupełnie inny lekarz,nie ten który tak dokładnie mi wszystko wytłumaczył a jak zapytałam o wyniki RTG płuc znudzona pielęgniarka powiedziała mi,żebym za dużo nie pytała i że skoro jestem tu na zabiegu to znaczy,że wszystko jest ok.Pomyślałam sobie,że skoro tak mi powiedziano to na pewno moge im ufać.Tak jak pisałam we wczesniejszych postach moja pierwsza wizyta kontrolna polegała na zanotowaniu,że stawiłam sie w wyznaczonym terminie po czym mój lekarz prowadzący poinformował mnie,że mam sobie załatwić skierowania z rejonu na RTG płuc,USG jamy brzusznej,USG węzłów chłonnych,badania krwi bo on nie wydaje skierowań ludziom zdrowym,a kiedy zapytała o IM usłyszałam,żebym sobie nie zaprzatała głowy jakimiś indeksami.Nie będe wspominać ile pielgrzymek odbyłam,aby zdobyć skierowania na badania,nie wspominając o terminach badań.W czwartek jade do CO i poproszę zmiany lekarza prowadzącego.Jestem załamana,jak tak ma wyglądać moje leczenie to mam dość.Wyżywam się na dzieciach,nie spię po nocach i przestaję sobie radzic z cała ta sytuacją.No i nie obeszło się bez leków antydepresyjnych.Dzisiaj udało mi się wywalczyć skierowanie na MRI głowy.Oj trochę się rozpisałam.SORRY.
Wiem co czujesz ,ale nie zamatwiaj sie na zapas.Skoro jestes niezadowolona z obecnego lekarza sprobuj zmienic.Ja na poczatku tez trafilam na lekarza z ktorego bylam niezadowolona i przenioslam sie do prof.Rutkowskiego.To bardzo konkretny i rzeczowy czlowiek.A indeksem to moze faktycznie nie zaprzataj sobie glowy .Chociaz ja na Twoim miejscu tez pewnie bym chciala wiedziec jaki jest.Daj koniecznie znac co zalatwilas.Pozdrawiam i trzymaj sie.
Witaj izabelaw1
Tak niestety działa Nasza służba zdrowia, ale nie poddawaj się i nalegaj na skierowania na specjalistyczne badania, bo płacenie za prywatne wizyty znacznie uszczupli Twój budżet.
Mam podobne doświadczenia i gdy dowiedziałem się, że mam czerniaka większość czasu spędzam w poczekalni:D zamiast u lekarza...Ucząc się cierpliwości i pokory
Nie poddawaj się.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum