Izka kazdegy z nach chyba takie chwile przechodzi...nie jestes w tym sama... to jest zupelnie naturalne, ze czasem dopadnie Cie strach, zwatpienie, wtpliwosci- namnozy Ci sie to wszystko na jeden dzien i potem takie sa efekty
ale uwierz mi , ze czas robi swoje...teraz jeszcze wciaz czekasz- na cala reszte...ale za jakis czas to czekanie sie skonczy ( przynajmniej na kilka miesiecy haha, do nastepnej kontroli )
i wtedy zaczniesz wracac do takiej normalnosci
u mnie tez na poczatku kolezanki dzwonily, pisaly ( z racji tego, ze mieszkam daleko ) , tez byly pytania tego typu...rodzice, tesciowa wciaz zatroskani- tym bardziej, ze tez nie mogli byc blisko mnie... ( a to byl moj drugi rak, wiec wszystko zdwojone ! )
ale po docince, po drugich wynikach powoli sie uspokajalo i teraz kolezanki dzwonia pytac co slychac, przekazuja plateczki jak kiedys i juz nawet nie pytaja jak sie czuje
ja zawsze odpowiadalam, ze jeszcze nie umieram
pamietaj, ze wszystko bedzie dobrze, usmiechaj sie, staraj sie wszystko robic normalnie, jakby nic sie nie wydarzylo- bo jak Ty olejesz to dziadostwo to nie zechce wracac
teraz sa juz swieta, wiec cieszcie sie z rodzinka, ze bedzie dobrze ( bo bedzie !!!! ) , szalejcie z dzieciaczkami w Dyngusa i nie daj sie dolowi
zycze Spokojnych , milusich Swiat, Buona Pasqa
i nic sie nie martw
[ Dodano: 2012-04-07, 09:20 ]
ale epopeje walnelam