1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
co dalej? przerzuty na wątrobe to już wyrok?
Autor Wiadomość
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #61  Wysłany: 2011-07-16, 22:14  


xpathx napisał/a:
rano dostała udaru krwotocznego do mózgu (czy to normalne w tej chorobie??)

Nie wiem, czy to normalne czy nienormalne w tej chorobie. Moje obserwacje: Znałam parę osób chorujących na raka, którego odeszły w wyniku udaru lub wylewu do mózgu. Nie wiem co na ten temat 'medycyna'.

xpathx napisał/a:
Bylam przy niej jak odchodziła i nie mogę tego widoku zapomnieć, chyba nie jestem zwolenikiem obecności przy śmierci bliskich osób

Czasami rozmyślam o swoje śmierci i o tym czy bym chciała, aby ktoś bliski był przy mnie. Z jednej strony NIE, tak mi 'rozum', nie chciałaby,m, aby moi bliscy (np. mama) byli przy moim umieraniu. Nie chciałabym jej na to 'narażać', na tak trudne przeżycia. W jakimś idealistycznym wyobrażeniu chciałabym, że jeśliby przy mnie była, to chciałabym, aby zachowała spokój, aby była z tym pogodzona, nie chciałabym, aby bardzo cierpiała, Ale to są chyba zbyt duże wymagania. Dlatego chyba lepiej, aby jej przy mnie nie było.
Ale pamiętam, że kiedy byłam bardzo słaba, obolała, bardzo pragnęłam jej towarzystwa, jej bliskości. Aby przy mnie była. Ale byłby to dla niej bardzo przykry widok.
To wszystko jest niezwykle trudne.
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #62  Wysłany: 2011-07-17, 10:44  


xpathx, przeczytałam całą Waszą historię, bardzo podobna do naszej. W sumie, pomimo operacji i wyników histop., powtarzanych, nikt do końca nie wie jakie jest miejsce wyjścia guza, prawdopodobnie rak jelita grubego, zaawansowany.
Któregoś dnia opiszę Mamy wynik.

Co do obecności przy osobie chorej, umierającej, to jest to bardzo ważne.
Wiem, że moja Mama chciała, żebym przy niej była cały czas.
Przez okres niecałych 6 m-cy nie byłam z Nią tylko, gdy jeźdźiłam po lekarzach, a i wtedy starałam się o kogoś na zastępstwo oraz w nocy, gdy była w szpitalach.
Mama wiedziała, że jestem z Nią, a i tak się dopytywała "Niunia jesteś?" :)

Gdy już było bardzo źle i byłyśmy w hospicjum poprosiła mnie, abym została na noc z Nią, i tak już zostałam przez kolejne 7 nocy, aż do ostatniego wieczoru.
Niestety, gdy nadszedł ten moment zachowywałam się jak wariatka i kazałam Mamę ratować, jak zawsze, zawsze się udawało.
Może też dlatego, że Mama miała problemy z sercem i od 15-ego roku życia, mniej więcej co rok, ratowałam Jej życie, myślałam że i tym razem się uda.
Chociaż zawsze się ze mną kłóciła, żeby nie wzywać karetki, a później mi dziękowała, że Ją uratowałam, taki mały uparciuch :)

Wiele dało mi to forum, dzięki niemu - Wam, wiem że moje decyzje były prawidłowe i już się ze sobą nie biję (no może czasami).

Może to dziwne, ale obecność Mamy czuję cały czas (byłyśmy, jesteśmy bardzo zżyte), widzę Jej uśmiech. Śni mi się co noc, więc tak sobie żartuję, że nam się doby przestawiły. Dobrze mi się śni, spacerujemy, rozmawiamy, jak zwykle :)

W pewnym momencie podjęłam decyzję, że siebie mam gdzieś, a najbardziej liczy się, żeby Mama nie cierpiała, moja najukochańsza osoba na świecie, teraz nie cierpi...

Co do bólu żołądka, to też go miewam i też mam te bakterie, po Mamie :) , ale jeszcze się tym nie zajęłam. Wcale się swoim organizmem nie zajmuję, ponieważ mam dość dwojaki stosunek do możliwości naszej służby zdrowia.

Pozdrawiam Ciebie, czyli Was! :)
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #63  Wysłany: 2011-07-17, 21:13  


No i popatrzcie, co opowiadam jakiemuś lekarzowi o moich "atakach niestrawności" (ja tak te bóle nazywam) to wzrusza ramionami i mówi że to nic określonego (gastrolodzy). A tu już 3 osoby z tym. Ja po latach obserwacji zauważyłam że mnie to dopada jak po kilku godzinach głodu dopadam czegoś ciężkostrawnego i pochłaniam to nie przeżuwając należycie. Teraz bardziej uważam i ataki mam rzadziej. Mnie No-spa przytłumia trochę ból ale i tak za każdym razem noc nie przespana. Zrobiłam dobre usg (parę razy) i gastroskopię i wierzę że jeżeli coś trwa kilkanaście lat i nic nie widać to chyba nie rak. A usg jamy brzusznej powinno się robić co kilka lat nawet jak nic nie boli. Pozdrowienia
_________________
sprzątnięta
 
xpathx 


Dołączyła: 13 Cze 2011
Posty: 38
Pomogła: 1 raz

 #64  Wysłany: 2011-07-19, 22:18  


Zebra napisał/a:
Co do bólu żołądka, to też go miewam i też mam te bakterie, po Mamie :) , ale jeszcze się tym nie zajęłam. Wcale się swoim organizmem nie zajmuję, ponieważ mam dość dwojaki stosunek do możliwości naszej służby zdrowia.


dobrze to rozumiem

[ Dodano: 2011-07-19, 22:24 ]
gaba napisał/a:
No i popatrzcie, co opowiadam jakiemuś lekarzowi o moich "atakach niestrawności" (ja tak te bóle nazywam) to wzrusza ramionami i mówi że to nic określonego (gastrolodzy). A tu już 3 osoby z tym. Ja po latach obserwacji zauważyłam że mnie to dopada jak po kilku godzinach głodu dopadam czegoś ciężkostrawnego i pochłaniam to nie przeżuwając należycie. Teraz bardziej uważam i ataki mam rzadziej. Mnie No-spa przytłumia trochę ból ale i tak za każdym razem noc nie przespana. Zrobiłam dobre usg (parę razy) i gastroskopię i wierzę że jeżeli coś trwa kilkanaście lat i nic nie widać to chyba nie rak. A usg jamy brzusznej powinno się robić co kilka lat nawet jak nic nie boli. Pozdrowienia


Mnie też prztlumia ból, ale to już mozna wytrzymać bo tak to wyję ...
Jak często wam się to zdarza? i jak długo trwa ... ja ataku nie miałam od maja. co wazne nie mam innych dolegliwości gastrycznych

USG zrobię, choć nie ukrywam boję się tego panicznie (u mamy diagnostyka od tego rozpoczeła swój tragiczny przebieg), ... to chyba tak już jest wśród rodzin ludzi z nowotworami. Z tylu głowy juz zawsze będzie obawa przed wynikami :(
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #65  Wysłany: 2011-07-19, 22:28  


Ja czasami taki silny ból mam przez tydzień np. co rano.
Jakoś 2-3 tyg. po Mamy śmierci dziwnie się czułam, mianowicie nagle pojawił się ból WSZYSTKIEGO kości, głowa, żołądek, nie mogłam się ruszyć, położyłam się i nie mogłam podnieść z bólu i skoczyła gorączka do 38 stopni. Na zmianę zimno i gorąco.
Przez kilka godzin, samo przeszło.
Może na tle nerwowym...
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #66  Wysłany: 2011-07-20, 21:36  


Co do bóli gastrycznych- ja miałam naprawdę bardzo przykre i stresujące incydenty. Myślałam, że to zawał. W październiku u. roku zaczęło mi się robić duszno, poczułam ból w okolicy zamostkowej (teraz wiem, że to przełyk). Ledwo łapałam oddech, jechałam do szpitala w 5 minut (normalnie jedziemy 20). W szpitalu ból przeszedł- jak ręką odjął. Taki incydent 3 razy powtórzył się w ubiegłym roku, odpuściłam szpital- po rtg, morfologii i ekg ustalili silną nerwicę. Tylko że leki uspokajające i leżenie nie pomagało- wręcz potęgowało ból. Wiążąc przypadłości rodzinne (problemy gastryczne) z opisami w necie trafiłam do gastrologa. Miałam gastroskopię, która odkryła refluks żołądkowy i bakterię helicobacter oraz leniwość (a nawet lekkie upośledzenie) dolnego zwieracza- w skutek- zarzucanie treści żołądkowej do przełyku.
Ból w plecach był najgorszy, miałam kilka razy w tym roku- nie potrafię porównać z niczym i nie wyobrażam sobie WIĘKSZEGO bólu (było nawet tak, że przez całą noc nie spałam tylko siedziałam skulona/chodziłam, bo ból był nie do wytrzymania). Dostałam leki, jest dobrze. Nie jem słodkiego, a przynajmniej mało, nie jem ostrych rzeczy, nie piję gazowanych napojów. Przyjmuję tabletki (coś w stylu gasec, ale mocniejsze 40 i inna nazwa).
Radzę Ci się udać do dobrego gastrologa (a przynajmniej takiego, który po ludzku wykona gastroskopię). To da się leczyć i nie musisz o tym pamiętać.
Pozdrawiam
 
xpathx 


Dołączyła: 13 Cze 2011
Posty: 38
Pomogła: 1 raz

 #67  Wysłany: 2011-07-20, 22:23  


chyba nic nie pozostaje tylko to usg i niestety gastroskopia ... nie wiecie jak nfz refunduje te badania? lek ogolny nie jest chetny zlecać taką diagnostykę np. badanie na helicobacter zrobiłam sobie prywatnie, a nawet po tym nie dostalam zlecenia na gastroskopie. Lek dał mi antybiotyk i chyba też niecelowany (po miesiącu mialam kolejny atak):(

czy dzieciom, którym rodzice zmarli na raka przysługują jakieś badania przesiewowe?

a tak poza tym to strasznie pusto bez mamy, ciagle lapie sie na tym że chce do niej dzwonić, niewyobrażalnie smuuuuuutno :(
 
Zebra 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 08 Lip 2011
Posty: 553
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 52 razy

 #68  Wysłany: 2011-07-20, 22:29  


xpathx napisał/a:
a tak poza tym to strasznie pusto bez mamy, ciagle lapie sie na tym że chce do niej dzwonić, niewyobrażalnie smuuuuuutno :(


bardzo pusto i smutno, nikt nic do mnie nie mówi... :uuu:
_________________
"Bywają rozłąki, które łączą trwale."
 
asia19 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 29 Gru 2010
Posty: 625
Skąd: Mazowsze
Pomogła: 111 razy

 #69  Wysłany: 2011-07-21, 14:18  


Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jak się czujecie... i odganiam od siebie takie myśli, absolutnie nie chcę teraz myśleć o żadnej stracie :uuu:
Ja chciałam skierowanie na gastroskopię, bo lekarz, u którego wykonywałam badanie mógł zrobić na kasę chorych, ale przyjmował wyłącznie prywatnie. Niestety w ośrodku zdrowia powiedziano mi, że owszem- mogę dostać skierowanie, ale tylko do poradni gastrologicznej. Można więc dostać do gastrologa, który ze względu na Twoje incydenty bólowe na pewno zrobi badanie endoskopowe.
Ja zrobiłam badanie prywatnie, bo wiedziałam, że lekarz świetnie je wykonuje... i rzeczywiście tak było. Oczywiście badanie nie należy do przyjemnych, ale na pewno po stokroć bardziej boję się kolejnego ataku bólu, niż badania. Na razie moja droga odpoczywaj, pozwól sobie na smutek, płacz, otaczaj się bliskimi. A na badania wybierz się w niedalekiej przyszłości, od lekarza rodzinnego zaczynając.
Co do badań przesiewowych w rodzinie 'rakowców'- ja mam do tego teoretycznie wszelkie prawa (na tego samego raka zmarła siostra i mama mojego Taty, teraz on choruje), o czym pisałam tutaj[url=www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/badania-genetyczne-vt1354,15.htm][/url], aczkolwiek nie dostałam odpowiedzi. Generalnie NIE MAM POJĘCIA, co mamy robić.
Powodzenia, dbaj o siebie i nie daj się!
Acha, ja biorę Nolpazę 40, jeden tabletek dziennie, choć kazał mi się przestawić na 1 tabletkę raz na dwa dni. Ale na razie trochę się boję :roll:
 
Dz 


Dołączyła: 18 Lip 2011
Posty: 8

 #70  Wysłany: 2011-07-21, 14:29  


Witam wszystkich,

ja również znalazłam się w bardzo nieciekawej sytuacji i zupełnie nie wiem co o tym sądzić,
nawet założyłam tutaj wątek http://www.forum-onkologi...niec-vt3719.htm[/url] ale narazie nikt m...r="0" alt="" />

[ Dodano: 2011-07-21, 14:34 ]
link [url=http://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/rak-jelita-grubego-z-przerzutami-do-watroby-czy-to-koniec-vt3719.htm]

[ Dodano: 2011-07-21, 14:38 ]
Z moją mamą nadal jest wszystko ok... czuje się dobrze... nic ją nie boli...

Czy ktoś może mi powiedzieć, co oznaczają wyniki jej ostatnich badań, ktore zamieściłam na swoim poscie, dlaczego lekarze już ją przekreslili, dlaczego ją nie leczą... nie rozumiem... a może powinnam coś jeszcze zrobić? Proszę o radę...

Pozdrawiam...
_________________
Dorota
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group