Witajcie
Pierwszy raz piszę na forum, chociaż nie pierwszy raz tu jestem.
24.11 wykryto u mnie czerniaka, typ guzkowy, typ wzrostu pionowy. Typ komórkowy epithelioidny. CK(-), HMB45(+), Ki67 dodatni w około1% koórek nowotworowych. Bez owrzodzeń. Clark III, Breslow 2,5mm. IM poniżej >1/mm2.
Nowotwór na podłożu znamienia - został wycięty 21.10 - wielkość znamienia 0,5cm. Nowotwór usunięty w granicach zdrowych tkanek. Marginesy boczne 0,2 i 0,3 cm od znamienia skórnego. Margines głębokości 0,8 cm.
Umieram z przerażenia czekając na wizytę w CO w Gliwicach - termin 13 grudzień.
Napiszcie Coś błagam.
Tak, to wiem ale zastanawiam się czy biopsja to dobry pomysł czy nie lepiej usunąć.
Ten mój czerniak to z tego co czytałam najbardziej złośliwa odmiana, która szybko daje przerzuty i teraz czekając na pierwszą wizytę ciągle coś czuje w ciele i zastanawiam się czy to już nie przerzuty. Z forum wiem że tak jest, ale nie mogę przestać o tym myśleć.
Tak z opisu to jakie ja mam szanse na powiedzmy kolejne wakacje?
masza41,
Mam nadzieję, że dowiesz się tyle ile trzeba, tak na teraz. A potem tylko mądra obserwacja i absolutnie nic więcej, tego Ci gorąco życzę!
Jak masz dalsze pytania to pisz :-)
Dziękuje dziewczyny za szybką odpowiedź.
Ja mam umówioną wizytę w CO w Gliwicach - ktoś ma jakieś doświadczenie z tym ośrodkiem???? Z Waszych wpisów wiem że najlepsza Warszawa, ale j ze Śląska jestem a w Gliwicach leczyła się kiedyś moja mama i sobie chwaliła.
Dziękuje angelax za pocieszenie Na tą chwilę jest mi to naprawdę poważnie potrzebne - jestem w totalnej rozsypce. Święta za pasem a ja czekam na tą pierwszą wizytę.... i czekam. Czuję - (fizycznie czuję !) jak te złe komórki zajmują kolejne obszary mego ciała - nie wiem czy to głowa wytwarza te odczucia, czy faktycznie już boli mnie szyja, w pachwinach, wątroba? Oczywiście staram się dużo czytać bo to faktycznie pomaga a czytać bardzo lubię..... Ale nie zawsze możba niestety.
Czuję - (fizycznie czuję !) jak te złe komórki zajmują kolejne obszary mego ciała - nie wiem czy to głowa wytwarza te odczucia
Nie daj się zwariować. To twoja wyobraźnia wytwarza takie odczucia a ciało w takim stresie odpowiednio reaguje.
Masz termin już za parę dni będzie dobrze czego ci serdecznie życzę.
Pozdrawiam
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Wiem przez co przechodzisz tez tak mam, mialam i chyba bede miała bo przestać o chorobie nie moge . Jak piszesz ze teraz jest okres przedświąteczny to staram sie zająć przygotowaniami , porządkami chociaz tak szczerze to swieta w tym roku mniej cieszą przez chorobę .
Moze warto wybrać sie do psychologa nie zaszkodzi , bylam trochę pomogło 🙂
Życzę duzo zdrówka i trzymam kciuki 🙂🙂
Dziękuję Wam dziewczyny - jakoś tak raźniej jak wiem że ktoś wie przez co przechodzę, bo niestety ktoś kto jest zdrowy to nie wie jak to jest.
Wydawało mi się że rada joli7920 mi nie pomoże a jednak.... mieszkanie posprzątane a ja jestem troszkę spokojniejsza.
Już we wtorek jadę do Gliwic na pierwszą wizytę Czy ktoś mógły mi napisać jak taka wizyta przebiega, o co pytać, o czym mówić. Bardzo proszę odpowiedź. Z góry dziękuję i pozdrawiam Was wszystkich serdecznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum