tato od wczoraj źle się czuje.....męczy Go kaszel (nie ma krwioplucia), mówi że coś Go dusi w gardle, skarży się też że we wszystkich kościach Go "strzyka", rano ledwo mówił, teraz już jest lepiej, ogólnie czuje się osłabiony, rano miał temperaturę 38,3, teraz 37,5 stopnia
zadzwoniliśmy do lekarki to spytała o to czy tato pluje krwią, oraz zaleciła zrobić kontrolnie morfologię aby sprawdzić czy to infekcja czy też coś innego. Jak narazie tato nie zamierza na morfologię jechać bo mówi że pewnie się przeziębił i to dlatego
no nic próbujemy Go przekonać. Lekarka też powiedziała że tato może wziąć apap( brał już go bo czuł pulsowanie w skroniach) , no i paracetamol.
w związku z samopoczuciem taty mam kilka pytań:
Czy to mogą być skutki chemioterapii?
A może po podaniu Neulasty takie reakcje mogą mieć miejsce?
Czy może to być oznaka ataku choroby???
Strasznie się boję o stan taty........
skarży się też że we wszystkich kościach Go "strzyka", rano ledwo mówił, teraz już jest lepiej, ogólnie czuje się osłabiony, rano miał temperaturę 38,3, teraz 37,5 stopnia
guzia napisał/a:
A może po podaniu Neulasty takie reakcje mogą mieć miejsce?
Gorączka, bóle mięśni, bóle kości, takie cósie grypopodobne to mogą być skutki uboczne czynnika wzrostu (np. neulasty).
Guziu, czy macie ulotkę od tej neulasty, jeśli tak to warto się zapoznać.
[ Dodano: 2012-02-18, 12:17 ]
Pozdrawiam Was serdecznie
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
w zasadzie to u nas bez zmian tyle tylko że temperatura tacie spadła, w "kościach" już nie ma tego mrowienia, nadal męczy go kaszel (tato twierdzi że "odrywa" mu się bez krwi), w nocy mało pospał bo go męczyło, w ciągu dnia trochę lepiej się czuje
cały tydzień była u nas moja szwagierka czyli córka teścia (mieszka daleko od rodzinnego domu), ona nie jest do końca zorientowana jak jest źle, mówi że niby trochę poczytała w necie o tym nowotworze i "wesoło" to nie wygląda...
ja kilka razy zaznaczałam że tato ma chemię PALIATYWNĄ i taką też będzie miał radioterapię ale ani ona ani teściowa nie rozumieją co to znaczy, w zasadzie tylko ja wiem co to znaczy......coraz mi ciężej z tą wiedzą, nie mam serca i odwagi powiedzieć szwagierce ani mamie jak to jest w rzeczywistości bo one sądzą że chemia i radioterapia wyleczą tatę....
w dodatku teraz jak tato źle się czuje kilka razy prosiłam mamę i tatę żeby pojechali do lekarza, ale tato nie chce o tym słyszeć, twierdzi że sie przeziębił a mama chwyciła się myśli że to po neulaście....i wszystko będzie dobrze, tato łyka apap i pyralginę, naciera się amolem i w zasadzie tyle działań w kierunku wyjaśnienia co to jest
mi już brakuje pomysłów jak z nimi rozmawiać żeby za dużo nie powiedzieć ale coś zdziałać.........
teraz sama mam problemy ze zdrowiem i tych sił mi szybko ubywa.....a ile jeszcze walki przede mną.......
przepraszam że się tu wyżalam ale tylko w tym miejscu mam Was......którzy rozumiecie jak to jest...
tato strasznie kaszle, poza tym ani temperatury, ani nic innego nie ma tzn nie skarży się na nic.....
oboje z mamą nastawieni sa na wtorek i kolejną dawkę chemii ale kto wie jakie mogą być wyniki krwi skoro ich nie zrobili coby skontrolować nawet jak tato źle sie czuł.........więc dopiero lekarze zrobią przed chemią
zastanawiam się kiedy zalecą lekarze tomograf lub inne badanie dla kontroli czy chemia dała cokolwiek????
no i czy naświetlenia będzie można zacząć od razu po chemii????
Wiecie może jak to zwykle wygląda?
Witaj Guziu.
Myślę że trochę rozumiem Twojego Teścia.
Jestem obecnie w trakcie naświetleń, po zaliczeniu 5 pełnych wlewów chemii.
Domyślam się że nie jest Ci łatwo, ale musisz zdobyć się na spokój i rozwagę.
Z zasady badania kontrolne czyli rtg robi się po 2 wlewie, natomiast TK po 4.
Nie ma zbytniego sensu robienie badań morfologii bez powodu, wystarczą te które wykonuje się przed każdą chemią, a podawanie chemii powoduje stwardnienie żył czyli każde dodatkowe wkłucie się osłabia żyły, warto więc zadbać o nie i nie osłabiać ich nadmiernie.
Następną sprawą jest podejście do lecenia paliatywnego...
Pamiętaj, że od każdej reguły są wyjątki, lekarze zdecydowali o tego typu leczeniu na podstawie stanu Twojego Teścia z uwagi na jego stan po operacji.
Chemia jest niezwykle trudnym okresem dla każdego organizmu, nawet nie osłabionego zabiegiem operacyjnym, w tym momencie należy przywrócić możliwie najlepszy stan Teścia, a dopiero później skazywać go na uciążliwości radykalnej chemii czy radioterapii.
Wiem że niekiedy trudno jest zrozumieć lekarzy, ale myślę że musicie im zaufać że wiedzą co robią wybierając taki a nie inny sposób leczenia.
Oczywiste jest, że możesz skonsultować ten sposób leczenia u innego specjalisty zawsze co dwie opinie to nie jedna, problem może pojawić się gdy opinie będą się różniły, ale jeśli będą zgodne to będzie to sygnał, że postępowanie jest słuszne.
Uważam, że bierzesz na siebie zbyt duży ciężar, nie rozmawiając z Bratową i Teściową szczerze do końca, pamiętaj że wspólnie możecie więcej...
Pozdrawiam, życzę siły i wiary.
Bez względu na to jaką decyzję podejmiesz masz na tym forum wsparcie ludzi którzy naprawdę wiedzą o czym mówisz
Uważam, że bierzesz na siebie zbyt duży ciężar, nie rozmawiając z Bratową i Teściową szczerze do końca, pamiętaj że wspólnie możecie więcej...
Racja! U nas decyzje podejmowane są wspólnie i każdy z nas ma świadomość jak bardzo mama jest chora i jakie są rokowania. W pewnym sensie robisz rodzinie przysługę, ale na Twoją niekorzyść być może. Nie dżwigaj sama tego ciężaru, nie jesteś ze stali, potem rodzina może mieć pretensje, że nie powiedziałaś wszystkiego. guzia, trzymaj się, ściskam mocno
dziękuję Wam za słowa wsparcia, to bardzo dużo dla mnie znaczy, bo tu w domu wspieramy się wzajemnie ale.....no właśnie ale.....
tato dziś pojechał na trzecią i jak narazie ostatnią z planowanych chemii, zrobili mu rtg, pobrali krew i mocz do badania, jeszcze nie wiemy czy dostanie wlewkę czy też nie, zapewne tak jak poprzednim razem jutro rano to sie okaże.
po rozmowie z lekarką naświetlania tato ma zacząć 27 marca czyli termin jaki był pierwszy dostępny w COZL
agnes2121 napisał/a:
Nie dżwigaj sama tego ciężaru, nie jesteś ze stali, potem rodzina może mieć pretensje, że nie powiedziałaś wszystkiego.
wierz mi że próbowałam rozmawiać ...teściowa w zasadzie ucina rozmowę mówiąc że ona wierzy że będzie dobrze i tak trzeba myśleć, nie ma co się martwić na zapas, ostatnio dostała od kogoś ulotkę z opisem działania wit. B17.....poczytałam i ja ale ja z tych ostrożnych optymistów jestem i nie wierzę w takie "specyfiki", czy ktoś z Was słyszał o tym preparacie AMIGDALINA ???
ostatnio dostała od kogoś ulotkę z opisem działania wit. B17.....poczytałam i ja ale ja z tych ostrożnych optymistów jestem i nie wierzę w takie "specyfiki", czy ktoś z Was słyszał o tym preparacie AMIGDALINA ???
tato od wczoraj jest w szpitalu, chemii nie dostał bo w badaniach wyszedł jakis stan zapalny w organizmie.....co to i gdzie tego nie wiem bo albo teściowa faktycznie nie wie albo nie chce nic powiedzieć, tato dostaje antybiotyk w kroplówce tez nie wiem jaki i na co.....
wczoraj miał też robione rtg płuc ze względu na ten okropny kaszel ale o wyniku tegoż prześwietlenia nic mi nie wiadomo....
mama sama jeździ z tatą do szpitala, sama rozmawia z lekarzami a ja dowiaduję się czegokolwiek albo on niej albo z kart informacyjnych......
podobno po niedzieli jak już wyniki się poprawią to tato ma mieć ostatnią serię chemii....
zobaczymy co czas pokaże......
[ Dodano: 2012-02-29, 18:36 ] absenteeism dziękuję za wyczerpujące informacje....tak też myślałam że to jedna wielka "ściema" i powiedziałam mamie że to może narobić więcej szkody niż pożytku i dała sobie z tym spokój
tato wczoraj wyszedł do domu, od piątku miał trzecią chemię, a w szpitalu był tak długo bo miał zapalenie lewego płuca (tego na którym jest nowotwór), dzis ma dostać neulastę (ciekawe jak teraz na to zareaguje)
ma zmniejszoną ilość leków teraz ma brać tylko Dexaven, Zofran( w razie nudności), Hydrozyzynę
nie wiem czy to dobrze że nie ma nic przeciwobrzękowego z racji pozostałości w głowie.............
26 zaczynamy naświetlania.......
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum