zastanawiam sie dlaczego lekarze nie zalecili tacie tego badania
Generalnie takie są standardy , że wykonuje się bezpośrednio przed podaniem cytostatyków.
Moglibyśmy sobie sprawdzic czy wszystko jest w porządku,lecz jak cięzko jest naszym chorym wytłumaczyć
guzia napisał/a:
tato nie będzie teraz jeździł cyt. na "żadną morfologię", lekarz powiedział mu że zrobią przed kolejna chemia i on tego sie trzyma.......ręce mi opadły
Rozumię ,mój tato był również takim uparciuchem,musiałam kombinować, lawirować czasami posuwałam się do kłamstewka aby go nakłonić na jakiekolwiek dodatkowe badania
Tato trzymał się ściśle tego co zalecił lekarz i koniec
U nas jest podobnie, mama robi morfologię dwa dni przed chemią. Jak jej powiedziałam, że lepiej zrobić po 7-10 dniach , potem znów przed chemią, to skwitowała:,,ja już się lepiej czuję, nie potrzeba, pani doktor mówiła, żeby zrobić, jak coś złego się dzieję.......itd.,, ręce czasami opadają
Witaj guzia, może Twój Tata przeziębił się, lepiej idżcie do lekarza, bo przed Wami chyba następna chemia Przekonaj Tatę na badania morfologii po 7-10 dniach po chemii. Moja Mamcia była uparta co do badań i teraz ma mieć przetaczaną krew, bo ma złe wyniki, chemia przesunięta na pewno o tydzień. Pozdrawiam. aga
przekonać tatę do morfologii której nie zalecił lekarz nie jest wcale takie proste no bo po co znów sie kłuć.........i takie jest tłumaczenie taty.......
do tej pory od chwili wykrycia nowotworu tatko dzielnie sie trzyma widzę jednak czasami jak bardzo mu brakuje pracy, swobodnego biegania tu i tam.......teraz jeszcze i tak zima to łatwiej znieść konieczność życia na zwolnionych obrotach ale jak zrobi się cieplej to może być z tym trudniej.....
no i zobaczymy jak długo choroba pozwoli tacie na tak dobre samopoczucie
wczoraj teściowa rozmawiała z lekarką z pierwszego szpitala w którym tato znalazł sie w Święta, no i zadała tej lekarce pytanie dlaczego nie usuną nowotworu z płuca a lekarka odpowiedziała że konieczna była operacja głowy bo ratowała życie a kolejna operacja płuc to za duże obciążenie organizmu.......
no i rozmawiały o chemioterapii więc lekarka stwierdziła że chemia może spowodować "zwapnienie" guzów i będzie ok..............
kto ma tu rację????? dodam że lekarka ta to neurolog, zapewne mówiła tak bo co ma powiedzieć....
mama święcie w to wierzy........a ja.............jak słyszę takie słowa to robi mi się mętlik w głowie bo z jednej strony chciałabym w to wierzyć a z drugiej wiem jakie są rokowania...........
coraz więcej pytań mi się kłębi w głowie.....
jak widzę tatę który wygląda, zachowuje się i jak mówi czuje się normalnie, to aż wierzyć się nie chce w chorobę......
w zasadzie sama z tą moja cała wiedzą i niewiedzą o raczysku jestem, bo ani teściowa ani mój mąż nie mają świadomości jak to może być.....
a może ja za dużo wiem......
może trzeba po prostu wierzyć że będzie dobrze.......
ale ja chyba nie potrafię
chemia może spowodować "zwapnienie" guzów i będzie ok..............
, pewnie chodziło lekarce o to, że guzy rozpadną się, bo na komórki nowotworowe działa chemia i nie będą mogły dalej się rozrastać. Lekarze bardzo oszczędnie dawkują wiedzę na temat nowotworu i rokowania. Ludzie różnie reagują na złą wiadomość.W przypadku mojej mamy, lekarz powiedział tylko, że ten rodzaj nowotworu dobrze reaguje na chemioterapię i tyle.Na pytanie o rokowania stwierdził, że wszystko w rękach Boga i medycyny.Dopiero onkolog coś bardziej konkretnego powiedziała, ale też w sposób bardzo delikatny, tak, że moi rodzice nic nie zrozumieli z tej rozmowy i ja musiałam im tłumaczyć .Ech.....wiem jak jest ciężko to wszystko ogarnąć. Pozdrawiam.aga.
tato jest po drugiej chemii.....czuje się całkiem dobrze, zaczęły wychodzić mu włosy ale (przynajmniej tak mówi) nie przejmuje sie tym
przed wyjściem ze szpitala dostał lek o nazwie neulasta...ktoś wie co to jest? dostał jedna ampułkę podskórnie
poza tym leczenie bez zmian.....
Jest to tzw. czynnik wzrostu. Chemia uszkadza szpik, co się z tym wiąże, spada liczba białych krwinek (komórek krwi odpowiedzialnych za odporność). Czynnik wzrostu (np. neulastę) podaje się, aby zwiększać liczbę białych krwinek.
[ Dodano: 2012-02-11, 19:24 ]
Cytat:
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...!
- Co Prosiaczku?
- NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś...
Kubuś Puchatek
Tak na marginesie, to jeden z moich ulubionych cytatów z ulubionego Kubusia Puchatka
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
guzia, Neulastę 6mg, stosuje się w celu skrócenia trwania neutropenii- małej liczby krwinek białych. Lek podaje się pod koniec cyklu chemioterapii, około 24H po przyjęciu ostatniej dawki chemioterapii.
Najczęstszym objawem ubocznym jest ból kości- jak przy grypie.
pozdrawiam
_________________ "Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
tato ma mieć jeszcze jedną planowana na 28 lutego serię chemii więc ta teraz nie była ostatnia......
Czynnik wzrostu (np.neulastę) można podawać po każdej dawce chemii. Eli chodziło o ostatni dzień danej dawki (tzn. np. jeśli chemia jest 3-dniowa, to 24 godz. po ostatnim dniu zakończenia danej dawki chemii). Czyli jeśli Twój Tata ma 28 lutego chemię, to również po tej chemii może otrzymać neulastę.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum