1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Zamknięty przez: absenteeism
2011-02-12, 11:15
Ból i środki uspokajające
Autor Wiadomość
natka7 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 14 Cze 2009
Posty: 265
Pomogła: 42 razy

 #76  Wysłany: 2010-08-11, 19:52  


Bardzo mi przykro
wyrazy wspołczucia
 
kikoska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 16 Maj 2010
Posty: 164
Skąd: łódzkie
Pomogła: 29 razy

 #77  Wysłany: 2010-08-14, 13:34  


Marta co u Ciebie? Jak się trzymasz? Pozdrawiam cieplutko :tull:
_________________
"Ci, których kochamy nie umierają bo miłość jest nieśmiertelna"
 
 
m.k 



Dołączyła: 26 Maj 2010
Posty: 53
Pomogła: 5 razy

 #78  Wysłany: 2010-08-15, 00:51  


Witam Kochani...

Ciezko mi, ale Mamusi napewno jeszcze ciezej...
Postanowilam zostac w kraju jeszcze dwa tygodnie i pobyc z Mamusia...
Codziennie jest coraz lepiej...ale potrzeba jeszcze DUUUUUZO czasu.

DZIEKUJE KOCHANI ZA WSPARCIE I SLOWA OTUCHY.
To naprawde wiele daje, i choc nie odzywalam sie, to codziennie tu bylam.


DZIEKUJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #79  Wysłany: 2010-08-15, 10:05  


Martusiu!
Dobra decyzja, że dłużej bedziesz z Mamą. Ona bardzo Cię potrzebuje...

Tak, jak piszesz - potrzeba czasu...
:tull:
Trzymaj się cieplutko...
papa
_________________
Katarzynka36
 
 
m.k 



Dołączyła: 26 Maj 2010
Posty: 53
Pomogła: 5 razy

 #80  Wysłany: 2010-08-27, 17:26  


Dziś wracam do domu i serce mi pęka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dlaczego w życiu zawsze trzeba dokonywać tak trudnych wyborów?!!
Tam jest mój mężczyzna i moja Córka, a tutaj Mamusia i Siostra pogrążone w żałobie...
Jak i ciężko...
:cry: :cry: ...
 
k2196 


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 211
Skąd: Lublin
Pomogła: 22 razy

 #81  Wysłany: 2010-08-27, 20:52  


Pozytywnym akcentem tej tragedii jest fakt, że możesz dzielić swój smutek z mamą i siostrą. Na pewno wiesz, że łatwiej radzić sobie z trudnościami, gdy stawia się im czoła przy wsparciu najbliższych. Życzę spokojnej nocy...
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #82  Wysłany: 2010-08-27, 21:06  


Martusiu!
Przykro, że musisz już wracać, ale tam na Ciebie też czekają Twoi Bliscy... Ciężkie takie "rozdwojenie" między 2 krajami. Zawsze podziwiam wszystkich emigrujących za ich silny charakter. Mnie tęsknota by chyba zabiła:(

Marto, a masz opcje, że w miare czesto możesz odwiedzam Mamę i Siostrę? Bo teraz pewnie bardzo tego będą otzebowały, ale zdaję sobie sprawę, że nie jest to dla Ciebie łatwe zadanie:(

Dużo dobrego Marto, mam nadzieje, ze Wam się poukłada w miarę, że pustka nie bedzie tak ogromna... Życzę spokoju, wiary no i szczęsliwej podróży...

pa
_________________
Katarzynka36
 
 
m.k 



Dołączyła: 26 Maj 2010
Posty: 53
Pomogła: 5 razy

 #83  Wysłany: 2010-08-29, 01:03  


Dziekuje WSZYSTKIM za wsparcie...
Jestem juz w domu (u siebie), i na razie nie moge sobie znalezc miejsca...

Moge poplakac i nie musze sie bac, ze "nie jestem silna"...
Wiecie, chyba dopiero teraz dochodzi do mnie cala ta sytuacja..
Bylismy wszyscy przy Tatusiu kiedy umieral i w momencie smierci.
Pozegnalysmy sie (Ja, Mamusia, Siostra i moja Cörcia-jedyna wnuczka), i pozwolilysmy Mu odejsc..
Moze to i glupio brzmi, a le mysle, ze Tatus czekal na takie porzegnanie.

Oddychanie juz od dnia poprzedniego sprawialo Mu trudnosc,a w TEN DZIEN caly sie Bidu$ spocil, takim strasznie zimnym potem, lecz czekal, az wszystkie bedziemy..

3 minuty po przyjsciu mojej Cörki, a Jego jedynej i ukochanej Wnusi, oddal ostatnie tchnienie..
Bylysmy, rozmawialysmy z Nim ,a potem z Jego cialem...i w glebi duszy...bylam taaaka spokojna...
Czasami mam wyrzuty sumienia, ze zachowalam zimna krew, ale ja wtedy naprawde bylam opanowana...i szczesliwa, ze Tatusia juz nie boli!!!!!!!!!
Ile razy Go wtedy utulilam i ucalowalam..Mojego Kochanego Tatusia....
A teraz Go nie ma... i niegdy juz NIE BEDZIE...

Czas leczy rany,wiem ale w tym momencie , to stwierdzenie jest dla mnie NALGLUPSZE NA SWIECIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #84  Wysłany: 2010-08-29, 08:08  


m.k,
smiem powiedziec ze to nie musi byc prawda. W moim przypadku jest odwrotnie. Im wiecej czasu mija z dnia smierci mojego meza,tym bardziej za nim tesknie. Nerwy i emocje zwiazane z choroba i smiercia wygasly i przyszedl czas na tesknote. Tak to jest u mnie. Moze,za kilka lat ta bolesna strata ukochanej osoby nie bedzie tak odczuwalna? Nie wiem. Teraz on,ten bol sie wyostrza,niestety.
Doskonale rozumiem Twoje uciucia. Tez jestem w emigracji. Tylko ze to Polska dla mnie jest obczyzna. I wlasnie tu poznalam swoje Szczescie,ktore tak niedawno mnie opuscilo.
Trzymaj sie |buziaki|
_________________
Resurgam!
 
 
m.k 



Dołączyła: 26 Maj 2010
Posty: 53
Pomogła: 5 razy

 #85  Wysłany: 2010-09-27, 23:58  


Kochani...mija czas, mijaja chwile,a ja dopiero teraz, pomalu oswajam sie z mysla, ze Tatusia nigdy juz nie bedzie...
Zawsze chcialam sie spytac jak smazyc rybki, ktöre On lowil, a ktöre tak bardzo smakowaly...jak zadne inne na swiecie!! Nie zdazylam, wydawalo mi sie, ze to pytanie bez sensu, a teraz zaluje, ale Mamusia mi powiedziala.
...Boli...bardzo boli...i nie ma na to rady...MUSI BOLEC!!!
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #86  Wysłany: 2010-09-28, 08:47  


m.k, _itsme_ boli i dlugo bedzie bolalo, wczoraj dwa miesiace minelo z dnia smierci meza. Wiesz,do mnie jakos powoli to dociera ze Go juz nigdy nie bedzie. Wracam do domu i caly czas,wstawiajac klucz do zamku spodziewam sie uslyszec: "Otwarte" lub "Juz jestes",a tu cisza mnie spotyka,niesamowita i przerazajaca cisza do ktorej nie moge sie przyzwyczaic. Czy mozna bedzie sie oswoic z mysla ze my ICH nie zobaczymy? I kiedy to nastapi?
_________________
Resurgam!
 
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #87  Wysłany: 2010-10-08, 20:53  


STRASZNIE TO WSZYSTKO PRZYKRE
 
 
m.k 



Dołączyła: 26 Maj 2010
Posty: 53
Pomogła: 5 razy

 #88  Wysłany: 2010-10-08, 23:42  


Wiecie, czytam to wszystko, czytam i mimo, ze wiem,ze to juz przeszlosc, ktorej nie mozna zmienic, tak cholernie boli!!

Tatusia nie ma,My jestesmy...
Takie jest zycie, zabiera to co kochamy!!!!!!!

Dobrze, tylko, ze juz Go nie boli!!!
...tak mysle...
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #89  Wysłany: 2010-10-09, 10:52  


Cytat:
Dobrze, tylko, ze juz Go nie boli!!!
...tak mysle...
nie boli,czy ta mysl jest i bedzie pociechą na całe zycie?
_________________
Resurgam!
 
 
m.k 



Dołączyła: 26 Maj 2010
Posty: 53
Pomogła: 5 razy

 #90  Wysłany: 2011-02-12, 01:54  


Prosze o zamkniecie tematu.
Dziekuje.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group