Dziękuję za wszystkie słowa wsparcia! U mnie niestety mało różowo. Znów złapałam infekcję od dziecka, biore antybiotyk. Ale gorsza wiadomośc jest taka, że coś się dzieje z moim ramieniem, w okolicy stawu. Wcześniej czasami miałam taki lekki ból w rodzaju łamania na złą pogodę, jak ból reumatyczny. Dziś nagle pojawił się tam ostry ból, silniejszy, trwa sekundę czy dwie, ale przychodzi falami, raz co minutę, potem za 5 minut, potem za 3 minuty, potem za 10 minut, i znów za 3 minuty... i tak w kółko. Teraz trochę przeszło, ale czułam to całe popołudnie. Jest to silny ból i te kilka sekund kiedy trwa, odbiera mi koncentrację, rozprasza.
Niestety, jestem pewna że to przerzut. NIe ma złudzęń, ostatnią chemię wzięłam 18.8. a nowej jeszcze nie mam. Wciąż czekam na sygnał, kiedy mam się stawić na badania i chemię, ale to wszystko strasznie długo trwa, no i ciągle coś, a to przerwa świąteczna, a to teraz moja infekcja.
A ja odliczam dni i każdego dnia modlę się o telefon. Choroba niestety rozwija się.
Nie wiem, co mam robić z tym ramieniem, chyba nie ma sensu robić nic, bo w każdej chwili spodziewam się telefonu a z drugiej strony ciągle go nie ma. Czy brać tabletki p/bólowe? Czy to ma sens? Czy to trzeba naświetlić może? Czy czekać na tę chemię "lada dzień"?
Już sama nie wiem co robić.
Na Twoim miejscu poszłabym do lekarza rodzinnego i poprosiła o skierowanie na prześwietlenie tego ramienia. To przecież możesz zrobić, niezależnie od czekania na chemię. Przynajmniej trochę się uspokoisz. Pozdrawiam Cię serdecznie, nie daj się, do boju
babazakolkiem,
Czyli na to wygląda, że wstrętna papierologia to wszystko przedłuża, procedury związane z badaniem mutacji.
Tu był zasadniczy błąd, że lekarka nie zrobiła u Ciebie badań na mutację tych dwóch genów na początku leczenia jak postawiono już Ci diagnozę. Wiem, prosiłaś i męczyłaś o to lekarkę ale niestety działała opornie.
Gdyby to było przeprowadzone na samym początku leczenie by trwało.
babazakolkiem napisał/a:
między PL a DE
Ogólnie wszędzie obowiązuje takie same schematy leczenia tylko może dostęp, szybkość jest tam lepsza.
Ewuniu, masz kontakt z Madzią, może poproś Ją żeby tam podzwoniła i przyśpieszyła sprawę.
Myślę o Tobie ciepło, i dalej mocno zaciskam kciuki za Twoje dobre samopoczucie i leczenie. Dobrze, że już są ustalone terminy i podjęte działania leczenia. Życzę Ci dużo siły i mocno Cię pozdrawiam
Dzień dobry Ewo. Trzymam kciuki za podjęte działania, życzę siły i wiary że będzie dobrze. Ja w myślach Cię wspieram i bardzo, bardzo serdecznie Cię pozdrawiam.
Dziś zaczęłam badania kliniczne. Dostałam lek. Emocje sięgają zenitu, nie jestem w stanie więcej napisać. Napisze więcej jak dojdę do siebie bo siedzę rycze i się cieszę:) pozdrawiam Was gorąco!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum