Romku,
martitko,
istotnie nie pisałam, bo oczekiwałam na wynik histpatu. Trwało to nieznośnie długo, a i wieści chyba takie sobie - zresztą sama nie wiem, głupieję... Od lekarza prowadzącego w zasadzie nic nie mogę się dowiedzieć, z wyjątkiem tego, że widzimy się na wizycie kontrolnej za trzy miesiące, a ja jestem pełna nieufności, że coś mu umknęło. Jakoś borykam się z brakiem zaufania, coś chyba z tym u mnie nie w porządku... Poza tym Mama ok, czuje się nieźle, bóle pooperacyjne ustąpiły, rana pięknie i szybko zagojona, blizna niewielka. Zdecydowanie lepiej niż się spodziewałam. Dzięki, kochani za pamięć, też o Was pamiętam, ale wir codzienności mnie wessał...
Wyniki histpat:
Rozpoznanie histopatologiczne ostateczne: Rak gruczołowy
Obraz makroskopowy: Wymiary guza 25x28x33 milimetrów
Niedodma: brak
Klasyfikacja TNM i grupy na podstawie badania specymenu operacyjnego:
Makroskopowo:
Komentarz:
1. Płat dolny płuca lewego
INTRA B2 W chł. nr 11 (x3), 9 (x1), 7 (x2), 6 (x3), 10L9(x1)
INTRA 3672/1/12 Materiał: płat dolny lewy.
Opis intry: płat dolny lewy 18,5x8,5x6 cm, brzeg chir na poziomie oskrzeli segmentarnych. Na granicy segmentu VI i IX guz 2,5x2,8x3,3 cm. Opłucna nad guzem wciągnieta.
Wynik badania śródoperacyjnego - carcinoma non microcellulare
Ad. 1 INTRA 1B: odleglość guza od brzegu chirurgicznego i naczyń 2,5 cm. Guz dochodzi do opłucnej. Pozostały miąższ płuca bez zmian ogniskowych.
3 brzeg chirurgiczny
4 brzeg naczyniowy
5-8 w chł. okolicy brzegu chirurgicznego
9 guz z opłucną
10-13 wyc. z guza
14-15 pozostały miąższ,
16-18 w ch wewnatrzpł.
Ad2 w chł nr 11 (x3) w każdym pojemniku fragm. węzła śr 1-1,5 cm,
19-21 (CM)W chł nr 9 (x1); w chł śr 1 cm,
22 (CM) w chł. nr7 (x2), w każdym pojemniku 1-2 fragmenty węzła śr 03 -06 cm.
23-24 (CM) W chł. nr 6 (x3) w każdym pojemniku fragm węzła o śr 0,4-0,6 cm.
25-27(CM) w. chł nr 10L (1X) fragm w o śr 0,5 cm.
28 (CM)
Makroskopowo:
Nacieka opłucną płucną, Martwica (w procentach powierzchni całego guza) - 10
Komentarz:
Ccena materiału pointrowego i specymenu: A
denocarcinoma G3 lobi inferioris pulmonis sinistri.
Rak gruczołowy głownie o utkaniu zrazikowym (70 procent), komponent brodawkowaty stanowi 20 procent, mikrobrodawkowaty 10 procent. Rak nacieka opłucna płucną, nie przekracza jej, nie nacieka nerwów.
W swietle naczyń limfatycznych guza i w naczyniach opłucnej obecne zatory z komórek rakowych. Zatorów w świetle naczyń krwionośnych guza nie znaleziono.
Ad2. Węzły chłonne 6, 7, 9 10L, 12 i 13 bez przerzutów nowotworowych.
Węzły chłonne poszczególnych grup (stacji węzłowych):
[grupa - pobrane - dodatnie]
6 okołoaortalne - 3 - 0
7 podostrogowe - 2 - 0
9 więzadła płucnego - 1 - 0
10L wnęki płuca lewego - 1 - 0
11 międzypłatowe - 3 - 0
12 płatowe - 4 - 0
13 segmentowe - 3 - 0
Odległość nacieku od linii cięcia (w mm):
oskrzela - 25 mm, tętnicy płucnej - 25 mm, żyły płucnej 25 mm
G3 - włóknienie, nacieki zapalne, zatory w naczyniach limfatycznych guza, zatory w naczyniach opłucnej.
Średnica guza: 3-5 cm
Klasyfikacja: T2NoMoRoL1Vo ; Przynależność do grupy IB
Nowa: T2aNoMo ; Przynalezność do grupy : IB
Komentarz: badania immunocytochemiczne i inne
1. mucykarmin+
Tyle wyniki. Wiem, że G3 to bardzo kiepsko, IB cieszy, podobnie jak węzły. Bardzo niepokoją mnie zatory w naczyniach limfatycznych guza i opłucnej , zastanawiam się czy nie powinno być leczenia uzupełniającego, choć doczytałam,że w grupie I takowej się nie stosuje, chyba, że są komórki nowotworowe w marginesach cięcia. Tu marginesy są chyba czyste, ale te zatory... Czy to nie nasuwa podejrzenia,że pojedyncze komórki oderwane od guza mogą swobodnie krążyć po organizmie i inicjować kolejne ogniska? I można to tak zostawić? Czy nie zachodzi potrzeba terapii uzupełniającej w tym przypadku?
I nadal nie wiem co ze zmiana satelitarną widoczną w badaniach obrazowych, cały czas mowa jest o pojedynczym guzie. Lekarz prowadzący zlecił wizytę za trzy miesiące. Kontrolne badanie rtg było robione bezpośrednio po operacji, dalej nic.
Proszę, rozwiejcie jakoś moje wątpliwości, bo Mama jest 6 tygodni po operacji. Nie chcę kwestionować profesjonalizmu lekarza prowadzącego, nie wątpię,że jest fachowcem, ale fachowcom też błędy się zdarzają.
[ Dodano: 2012-09-09, 12:25 ]
Przede wszystkim dziękuję za uporządkowanie graficzne wyniku, w tej formie jest bardzo czytelny, ja usilnie przebijałam się przez opis materiału badawczego pisanego "ciurkiem" i niemal w oczach mi się dwoiło
Przepraszam, za post pod postem, ale te zatory nie dają mi spokoju, próbuję jakoś logicznie odnieść się do decyzji lekarzy. Nie wiem , czy w dobrym kierunku idę : zatory są w naczyniach limfatycznych guza i opłucnej, brak ich w krwionośnych guza. Jednocześnie wszystkie węzły posiadają cechę 0.Czy słusznym jest rozumowanie,że komórki pomimo tworzenia zatorów nie zdołały rozprzestrzenić się drogą limfatyczną i dojść do najbliższych węzłów chłonnych, więc na chwilę obecną nadal pozostają w obrębie zmiany poddanej resekcji, zaś ryzyko przeniesienia droga krwionośną jest znikome?