Krzychuxp, ja Ci powiem. Sens jest taki, że jeśli jest to nowotwór złośliwy, to może dojść do metastazy (drogą inną niż sieć naczyń limfatycznych, bez zajęcia węzłów chłonnych) i wówczas nie może być mowy o leczeniu radykalnym. Jeśli choroba będzie postępować i rozniesie się po okolicznych węzłach, to operacja będzie również niemożliwa. Jeśli zaś lekarze dojdą do wniosku, że nie usunęli wszystkiego co należało usunąć, to możliwa jest jeszcze terapia adjuwantowa.
Ale to wszystko jest gdybologia, bez diagnozy i bez konkluzji.
Czy mógłbyś wyjaśnić jaki jest cel tej dyskusji w chwili obecnej, gdyż mam wrażenie, że każda odpowiedź generuje kolejne pytanie.
Rozumiem, póki co nie mam więcej pytań, odezwę się jak będę coś więcej wiedział. Dziękuje za odpowiedzi.
POZDRAWIAM!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: majkelek: 2015-06-15, 23:17 ] Ja również pozdrawiam serdecznie i proszę, nie zadręczaj się. Postaraj się do tego podejść spokojnie i rzeczowo.
Jeśli miałby to być rak, to tylko operacja daje największe szanse na całkowite wyleczenie.
Pozwolę sobie sprostować : nie tylko operacja daje szanse na pełne wyleczenie. W przypadkach niemożności przeprowadzenia operacji w niedrobnokomórkowym raku płuc, przy małych rozmiarach guza można przeprowadzić radioterapię streotaktyczną, która daje podobny efekt leczniczy jak operacja.
Witam ponownie, jesteśmy po wizycie u torakochirurga,
Dodał też że to wcale nie musi być nowotwór tylko pozostałości po jakimś zapaleniu bądź jakiś guzek.
Tak pisałeś wczoraj.
Trzymaj się tego co powiedział lekarz.
Nie pisz czarnych scenariuszy ani nie wymagaj tego od forumowiczów.
Na razie wiemy to co napisałeś i gdybanie nic nie da.
To tak jakbyś pisał, co będzie gdy tato wpadnie pod auto, bo ostatnio potknął się o krawężnik.
Jakie mogą być konsekwencje i rokowania.
Jak go będą leczyć jak będzie miał złamany kręgosłup, a jak gdy miednice.
A co będzie gdy . . . i tak dalej.
Rozumiesz o co mi chodzi?
Ja wiem, że się denerwujesz bo miałem i mam obecnie to samo.
Też czekam na diagnozę i w głowie mi "buzuje"
Ale niestety trzeba cierpliwie czekać.
Lekarz opisujący wynik we wnioskach sugeruje rozważenie kontroli za 3 m-ce,
co moim zdaniem miałoby polegać na wykonaniu takiego samego badania
(i najlepiej: na tym samym sprzęcie przez tego samego lekarza)
w celu porównania, czy obserwowana zmiana lewego zakrętu kątowego ulega jakiejś zmianie.
Uważam, że taki wynik jeszcze nie jest bezpośrednio podejrzany lub niepokojący onkologicznie.
_________________ Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
Witam, tata już po operacji wygląda dobrze i nie narzeka na żadne bóle. Czy to będzie już koniec leczenia na obecną chwilę czy jeszcze w grę wchodzi jakaś chemia? Guz został wysłany do badania, wyniki mają być za 2 tygodnie.
Odnośnie zdjęć z tego co jest na czas obecny chciałbym wiedzieć czy w konsultacji kardiologicznej jest coś co powinno mnie niepokoić bo jest tu dużo popisane ale ja tego nie rozczytam oraz o rokowaniach na czas obecny po operacji.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum