Dobry wieczór,
przepraszam, że podpinam się pod czyjś temat, ale jest on bardzo podobny.
3 tygodnie temu dermatolog, podczas badania znamienia (wideodermatoskop) powiedział, że to może być czerniak - dostałam skierowanie na wycięcie w trybie pilnym. Znamię czarne, płaskie, około 4mm.
Pobiegłam do onkologa - potwierdzenie, że znamię jest bardzo podejrzane. Wycięcie. Po wycięciu znamienia, lekarz powiedział, że z tego co widział, znamie nie miało typowych cech dla czerniaka.
Dwa tygodnie lęku. Dziś lekarz dając mi wynik, powiedział, że wszystko jest w porządku. Po euforii - kolejny lęk, bo w wyniku mam napisane: "wynik końcowy: przebarwienie warstwy podstawnej naskórka". (M-01100 T-02424). Zdziwiło mnie, że nie ma tu nazwy po łacinie - doktor powiedział, że odchodzi się od opisów po łacinie. Zarówno wycięcie znamienia jak i badanie miało miejsce w Wielkopolskim Centrum Onkologii.
Nie ma tu też informacji o tym, czy zmiana została wycięta w całości.
Niepokoję się, ponieważ w rozpoznaniu klinicznym nie było napisane, że jest to podejrzenie czerniaka...
Ja WCO nie ufam, mojej mamie nie rozpoznali czerniaka w badaniu histopatologicznym, a co za tym idzie - nie leczyli do pojawienia się przerzutów odległych. Jeżeli masz wątpliwości to przebadaj preparat jeszcze raz w innym miejscu. U jakiego onkologa w WCO byłaś?
Obecnie na medycynie nie ma już nawet nauki języka łacińskiego, tylko angielski, więc może rzeczywiście się w jakimś stopniu odchodzi od łacińskich opisów...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum