Tata dostał wczoraj gorączki 38 stopni. Dziś nadal ma taka samą, trochę kaszle, poza tym twierdzi, że czuje się dobrze. Za nic nie chce pójść na izbę przyjęć do szpitala. Ja uważam, że w jego sytuacji taka temperatura wymaga konsultacji z lekarzem, zwłaszcza, że od środy ma zacząć chemię. Czy słusznie upieram się przy namawianiu go na wizytę u lekarza, czy też taki objaw można zlekceważyć?
Przy okazji chciałam Wam Wszystkim podziękować za dotychczasową pomoc i życzyć spokojnych Świąt. Lidka.
Tata byl na chemii- dostal, oprócz leków przeciwwymiotnych- Zofran, Metoclopramid i Dexaven, coś co nazywa się DDP 55,5 mg i VP 200mg. Rozumiem, że te dwa ostatnie leki to ta wlaściwa chemia? Czy możecie mi powiedzieć jaka? czy to duża dawka?
W poniedzialek mam się spotkać z lekarzem, który leczy Tatę (do tej pory byl nieuchwytny) i w związku z tym mam do Was prośbę: O co mam się zapytać lekarza, żeby wiedzieć na czym stoimy, jak naprawdę wygląda sytuacja? Wiadomo, że nie będę się pytać ile czasu Tacie zostalo, bo tego mi nie powie, ale jakie mogę mu zadac w miarę fachowe pytania dotyczące stosowanej terapii i rokowań?
Martwię się bardzo tym, że tacie nasililo sie mocno krwioplucie i dostaje w dodatku jednocześnie przeciwkrwotocznie Cyclonamine i przeciwzakrzepowo Clexane. Naczytalam się o krwotokach z pluc, lekarz zabronil mu gorących potraw, napojów, cieplych kąpieli, wysilku fizycznego, więc pewnie ryzyko krwawienia jest, a tu leki rozrzedzające krew?
Moja prośba sprzed 10 dni jest już nieaktualna, ale może na dzisiejsze pytanie ktoś mi odpowie- Tata po dolewce chemii został przewieziony na hematologię z liczbą leukocytów poniżej 200. Wiemy już,że żadna dalsza chemia ani naświetlania nie wchodzą w grę, skoro tak zareagował na, jak twierdzi lekarz, na bardzo słabą, właściwie symboliczną chemię. Jeszcze trzy dni temu miał leukocytów 1500, dostał zastrzyki, które niestety nic nie pomogły, stąd dziś ta hematologia. Czy ktoś z Was tutaj miał taką sytuację, czy z takimi wynikami w ogóle można przeżyć? Nie wkleję teraz wyniku morfologii bo w tej chwili nie mam go przy sobie.
Nie wiem, karetka zabrala go do szpitala wojewodzkiego, ja jestem w stanie tam dojechac najwczesniej po poludniu. Rozumiem, ze jesli powinien byc w izolatce, to odwiedzin rowniez nie ma?
jesli powinien byc w izolatce, to odwiedzin rowniez nie ma?
Zależy od organizacji w szpitalu. W niektórych szpitalach pacjentów w izolatkach można odwiedzać, w ubraniu ochronnym. Przede wszystkim takiego chorego
lidkaa napisał/a:
z liczbą leukocytów poniżej 200
nie mogą odwiedzać osoby zainfekowane (kaszlące, kichające itp.).
I tak przy okazji w tym poście , w drugiej jego części, jest o tym jak się odżywiać. Na co uważać.
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum