Doris123 bardzo ale to bardzo dziękuje ci za tą informację i wiem ,ze w moim przypadku będzie tak samo .Co do tego swędzenia to kilka razy zaaplikowałam sobie Zyrtec (moj mąz jest alergikiem) ale oprocz tego ,ze mnie dziwnie przymulał na swędzenie nie pomagał .Mam w domu długowłosego kota -ale robiłam testy i wyszło ,ze nie jestem uczulona.
A tomografia kiedy ?
Te Twoje węzły są cały czas takie same, czy czasem zauważasz, że się zmniejszają ? powiększają ?
U mnie te węzły też wyszły po chorobie, przez kilka miesięcy miałam tak, że ledwie wychodziłam z jednego przeziębienia, zaraz znów byłam chora.
Co mi się wcześniej nie zdarzało, raczej byłam bardzo odporna, grypa czy przeziębienie raz na kilka lat.
Tych węzłów pewnie bym nawet sama nie wymacała, że są powiększone, ale zaczęły mi uciskać, na krtań, miałam wrażenie, że się uduszę.
Pod pachami i w pachwinach też czasem się powiększają, zauważam to, bo nieraz trochę bolą. Ale po kilku dniach znikają.
Chyba taka moja uroda.
Co dziwne, to miewam czasami bardzo niską temperaturę ciała, nawet w okolicach 35 stopni. Mam tak od kilku lat.
Tomografia w środe 06.10.2010 o 14.30 w Katowicach-wynik ma byc do 3 dni ,wiec mam nadzieje,ze ubłagam o wynik do piątku.Węzły mam powiększone po prawej stronie i jak sie macam to czuje wyraznie jakies kulki a po lewej nie czuje nic a mam podobno po tej stronie gorsze.Temperatura srednio 37.4 ale zdażają sie dni 36.6.
[ Dodano: 2010-10-01, 10:19 ]
Witam wszystkich serdecznie
Mam pytanie-czy jezeli wynik mojej tomografi będzie dobry moge juz mowic mojemu kochanemu męzowi ,ze nie mam chłoniaka?
Przepraszam ,ze takie dziwne pytania ale troche psycha mi siada i juz nie wiem jak mam sie pocieszać zwłaszcza,ze moj maz mnie jeszcze dobija pytaniami-a co będzie? a co my zrobimy?co z dzieciakami? mam ochote mu przyłozyc i powiedziec ,zeby sie zamknął.
Mam pytanie-czy jezeli wynik mojej tomografi będzie dobry moge juz mowic mojemu kochanemu męzowi ,ze nie mam chłoniaka?
Tomografia komputerowa to badanie obrazowe. Jeśli masz powiększone węzły chłonne (a masz, potwierdza to wniosek lekarki dot. USG), to tomografia je pokaże, ale nie powie zupełnie nic na temat przyczyny tego powiększenia. Jeśli więc węzły nie zmniejszyły się, to wynik tomografii nie może być "dobry" (nie powinno się tu używać zresztą takiego określenia, bo nie ma ściśle określonych norm co ma wyjść w opisie tomografii, więc nie można go prosto oceniać jako dobry/zły). Rozumiem Twoje nerwy, ale spróbuj skoncentrować się na poszczególnych krokach: badaniach i leczeniu, tak, jakby to była zwykła grypa, a nie budować czarne scenariusze i odgadywać daleką, niewiadomą przyszłość.
doris123 napisał/a:
Hej, chyba akurat ten typ raka jest łatwy do wyleczenia.
Bardzo łatwy. Nawet w wypadku braku odpowiedzi na chemię są kolejne rodzaje chemii, naświetlania, przeszczep auto i allo. Nie jest to zresztą, ściśle ujmując, typ raka. Chłoniak to typ nowotworu (a innym typem nowotworu jest rak).
Madzial77 napisał/a:
a co my zrobimy?co z dzieciakami?
No niewątpliwie trzeba będzie je, sposobem wikingów, pozostawić na mrozie w środku lasu... A co ma niby być z dzieciakami? Mają dwoje rodziców i nie zapowiada się, by to się miało zmienić. Stawiam na to, że w Twojej rodzinie to Ty zajmujesz się organizacją wszystkiego i mąż się czuje teraz strasznie zagubiony. Jeśli diagnoza potwierdzi się, będzie się musiał jakoś odnaleźć - Ty i Twoje zdrowie jesteście najważniejsi.
Madzial,jak już mieć raka to właśnie tego.
Także myślę, że tomografia nic nie powie, jeszcze najprawdopodobniej będziesz miała punkcję węzła, lub węzłów.
Ja tak miałam z płucami, na TC stwierdzili, że są guzki i chcieli sprawdzić jakie, miałam BCI - niespecjalnie przyjemne, jeśli komuś wbijają igły w klatkę piersiową brrr.
A tak przy okazji jeszcze zapytam, czy miałaś ostatnio robione zdjęcie płuc?
Powiększone węzły chłonne i gorączka to jest też objaw rzadkiej choroby sakoidozy.
Akurat jestem z tym na bieżąco, bo moja ciotka to ma.
Oprócz węzłów na szyi zwykle powiększone są też węzły we wnękach płucnych i jest to widoczne na zdjęciu rtg.
Jest to naprawdę rzadka choroba, u mojej ciotki była nierozpoznana przez kilka lat a ona pracuje jako salowa w szpitalu chorób płucnych Dopiero w Poznaniu jej postawili diagnozę.
Chociaż sarkoidoza niekoniecznie musi być w tych płucach, atakuje każdy narząd, także skórę.
No i ten świąd tu nie pasuje.
Myślę, że jak zrobią tobie biopsję, to będziesz wiedziała w czym problem.
Pozdrowienia.
[ Dodano: 2010-10-04, 17:01 ]
a, już widzę, miałaś zdjęcie klatki piersiowej i było oki.
To czekam na wyniki
Słuchaj Doris123 najgorsze jest to czekanie-jutro mam Tk wyniki jak będą w piatek to moge w ten sam dzień do onkologa ale jak nie dadzą rady to wszystko odwlecze sie do następnego piatku.Nie wiem co zadecyduje lekarz czy będzie biopsja czy pobranie węzła ale tez pewnie trzeba będzie sie umowic i oczywiscie czekac na wyniki.Najgorsze ze moj lekarz przyjmuje raz w tygodniu-od tego czekania to przytyłam ze trzy kilo
Hej Madzial, mi ogólnie przez rok przybyło 10 kilo, ostatnio udało mi się kilka zrzucić, po czym dowiedziałam się, że jest wznowa i kilogramy wróciły.
Jakoś tam mam, że przejadam stres.
Dzisiaj sobie pobeczałam, bo miałam być przyjęta do szpitala, ale mi przesunęło przyjęcie na czwartek i będę przyjęta na 99% - tak mi powiedzieli.
Swoje dzisiaj odczekałam, straciłam 2 godziny i wróciłam z torbą do domu. Zdołowana jestem kompletnie.
Pozdrowienia.
Doris123 jesteś mega twarda "sztuka" więc głowa do góry -damy rade a na poprawe nastroju masz ode mnie:
Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć borowanie,gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?
[ Dodano: 2010-10-06, 09:20 ]
6.10.2010 dzisiaj 14.30 Tk klatki piersiowej i szyi-trzymajcie kciuki aby wszystko poszło sprawnie .Pozdrawiam wszystkich i zycze miłego dnia.
No i jestem po badaniu ale miałam przygodeee mówieeeee wam-przyjechałam do Katowic na 14.10 pokazuje rejestratorce skierowania i pokazuje badania (chodzi o kreatynine)a pani spogląda na mnie i mowi ,ze badania ok ale nie te co trzeba .Przez chwile zaniemowiłam okazało sie bowiem ,ze pani z poradni dała mojemu koledze (ktorego poprosiłam o odebranie wynikow z wczoraj)wyniki ale morfologie z 3.sierpnia-no cholera szlag mnie trafił i drugi raz mnie trafił jak sie okazało ,ze linia faksowa nie działa.Dzięki koledze ,ktory zrobił nawrot do Chorzowa po dobre wyniki i wrocił do Katowic w ciągu 25 minut mam badanie zrobione.
Mega dziwne wrazenia mam po podaniu kontrastu(myslałam ,ze sie posiusiałam)ale ogolnie czuje sie dobrze.
Po wyniki mam dzwonic w poniedziałek chociaz powiedziano mi ze moge prosic panią doktor jutro telefonicznie o pilny opis.Więc teraz znowu czekam .Miłego wieczoru pa..
Doris123 a ty jak samopoczucie?torba przygotowana na jutro?
Witam
W piątek koło 14.00 zadzwoniła pani z informacją ,ze moj wynik będzie do odebrania we wtorek ,uzyskałam też info ,ze pani onkolog pojechała na sympozjum i będzie w środe więc ogólnie do dupy-pozostało spokojne czekanie do piątku.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum