1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak prostaty
Autor Wiadomość
xonia 


Dołączyła: 26 Wrz 2016
Posty: 16
Skąd: małopolska

 #1  Wysłany: 2017-07-18, 16:45  Rak prostaty


Witam,
sprawa dotyczy mojego dziadka 72 lata. Proszę o interpretacje wyników biopsji stercza.


Opis mikroskopowy:
Płat prawy - bioptat nr 6 - Adenocarcinoma prostatae 344=7/10, / ok 20 % powierzchni
bioptaty nr 1,2,3 z oznakami PIN low /high grade i pojedynczym ogniskiem ASAP.

Płat lewy - bioptaty 2,3,4,5,6 - Adenocarcinoma prostatae 3+4=7/10,/ ok. 20,50,60,60, i 20 % powierzchni, bioptat nr 1 z odniskiem PIN high grade

Bardzo proszę o interpretacje oraz podpowiedź jakie będą dalsze kroki i jakie rokowania.
z góry dziękuję
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #2  Wysłany: 2017-07-18, 18:24  


xonia, zapewne biopsja została zlecona z powodu wysokiego PSA u dziadka?
To standardowe działanie w wypadku podejrzenia raka gruczołu krokowego i niestety potwierdziło RGK u Twojego dziadka. Dla pocieszenia (marne to pocieszenie) muszę napisać, że ta choroba dotyczy sporej ilości starszych mężczyzn.
Gleason (który określa stopień złośliwości) jest powyżej średniej 7/10. Utkanie w bioptatach dochodzące do 60%. Bardzo często ocena według skali Gleasona z biopsji jest niedoszacowana.
Teraz dziadek powinien mieć założoną kartę DiLO i rozpoczęte leczenie. Konieczne będzie wykonanie badań obrazowych RTG, scyntygrafię układu kostnego, oraz rezonans magnetyczny (ewentualnie tomografię).
Rezonans powinien być zrobiony, co najmniej sześć tygodniu od daty wykonania biopsji. Gruczoł prostaty musi "dojść"do normy po kuciu igłą biopsyjną.
Scyntygrafia to mniej specyficzne badanie, ale stosowane w celu wykrycia przerzutów do układu kostnego... szczególnie przy wysokim PSA.
Tak przy okazji... jaki poziom PSA oznaczono u dziadka???

Leczenie jest zależne od wyników... i teraz jest zbyt wcześnie, aby coś podpowiedzieć.

Jedno jest ważne... rak prostaty, nawet zaawansowany, odpowiednio prowadzony (leczony) może być wyhamowany i stać się chorobą przewlekłą.
Ważne, aby dziadka w tym utwierdzić. Rak to nie wyrok... to nie są puste słowa. Znam wielu prostatyków, których dzielna walka z RGK trwa kilkanaście lat.

Pozdrawiam
Armands
_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
xonia 


Dołączyła: 26 Wrz 2016
Posty: 16
Skąd: małopolska

 #3  Wysłany: 2017-07-18, 20:33  


Aktualnie dziadek ma PSA 11,38, wcześniej miał 13,40.
Dziękuję za odpowiedź. Czy możliwe żeby przerzuty już były?
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #4  Wysłany: 2017-07-18, 22:18  


Przy takim PSA raczej nie... ale to tylko przypuszczenie. Rak prostaty jest nieobliczalny i często wyższe PSA nie niesie z sobą przerzutów i odwrotnie.
Konieczne jest badanie scyntygraficzne. To rodzaj prześwietlenia układu kostnego po wcześniejszym podaniu specjalnego płynu. W obrazie widać wszystkie złamania, pęknięcia i zmiany zwyrodnieniowe. Dlatego warto pamiętać o takich incydentach podczas omówienia wyniku z lekarzem. To jest mankament tego badania, ale lepszego na tym etapie nie ma. Chyba, że lekarz skieruje na PET.

Pozdrawiam
Armands

[ Dodano: 2017-07-18, 23:42 ]
A i jeszcze jedno pytanie. Czy dziadek wcześniej używał leki na prostatę tzn. na łagodny przerost prostaty? Takie leki mogą wpłynąć na obniżenie poziomu PSA.
_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
xonia 


Dołączyła: 26 Wrz 2016
Posty: 16
Skąd: małopolska

 #5  Wysłany: 2017-07-19, 10:55  


Tak stosował po pierwszym wyniku jak miał 13,4 i po czasie mu spadło na 11,38.
Czyli dalsze postępowanie po koniecznych badaniach to operacja i chemia?
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #6  Wysłany: 2017-07-19, 11:19  


Leki na łagodny przerost prostaty mogą "zamaskować" rozwój raka poprzez obniżenie poziomu PSA.

Po diagnostyce lekarz zaproponuje sposób leczenia. Może być prostatektomia, albo radioterapia.
Możliwe, że lekarz zleci hormonoterapię, aby obniżyć poziom testosteronu, który jest "pokarmem" dla RGK.
Chemioterapia, to leczenie paliatywne, które jest ostatnią opcją.
Niech dziadek poszuka lekarza, najlepiej w najbliższym centrum onkologii i przejdzie całą ścieżkę diagnostyczną... to pierwszy etap. O resztę, na razie niech się nie martwi.
Przyjdzie czas, to zacznie się drugi etap - wybór metody i wdrożenie leczenia.

Pozdrawiam
Armands

PS. Napisałem do ciebie wiadomość. Sprawdź, na górze strony, czy otrzymałaś.
_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
xonia 


Dołączyła: 26 Wrz 2016
Posty: 16
Skąd: małopolska

 #7  Wysłany: 2017-07-20, 18:09  


Dziękuję za odpowiedź. Tak otrzymałam PW dziękuję.
Dziadek we wtorek idzie do lekarza i zobaczymy co dalej

[ Dodano: 2017-07-21, 15:59 ]
Dzisiaj dziadek był u urologa-onkologa i lekarz proponuje dziadkowi laparoskopowe usunięcie zmian. Czy to jest dobry pomysł? Może lepsza jest operacja?
Wiecie może gdzie w Krakowie najlepiej się udać w sprawie leczenia nowotworu prostaty?
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #8  Wysłany: 2017-07-25, 10:52  


xonia napisał/a:


[ Dodano: 2017-07-21, 15:59 ]
Dzisiaj dziadek był u urologa-onkologa i lekarz proponuje dziadkowi laparoskopowe usunięcie zmian. Czy to jest dobry pomysł? Może lepsza jest operacja?
Wiecie może gdzie w Krakowie najlepiej się udać w sprawie leczenia nowotworu prostaty?


Lekarz mówiąc o "laparoskopowym usunięciu zmian", miał na uwadze prostatektomię radykalną w wykonaniu laparoskopowym. Innej opcji tu nie widzę.
Czy korzystna jest opcja laparoskopowa, to mam obawy. Ja byłem operowany klasycznie i z wycięciem przyległych węzłów chłonnych. Oczywiście lekarz proponuje zabieg laparoskopowy, ze względu na mniejsze obciążenie operacyjne. Wybór zawsze należy do pacjenta.

Co do polecanej placówki,/lekarza, to spróbujcie skontaktować się z prof. Chłostą. To jeden z najbardziej znanych i cenionych urologów w Małopolsce.
_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
xonia 


Dołączyła: 26 Wrz 2016
Posty: 16
Skąd: małopolska

 #9  Wysłany: 2017-08-26, 13:38  


Dziadek już po badaniach TC i scyntygrafii. Wrzucam wyniki.

[ Dodano: 2017-08-26, 14:41 ]
Proszę o interpretację. Przerzutów nie ma z tego co zrozumiałam , ale nie rozumiem wszystkiego. Bardzo proszę o pomoc w zrozumieniu.
Dziadek chce jechać do Gliwic na cyberknife. Czy to dobry pomysł?





[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2017-08-26, 21:30 ]
Załączając wyniki badań, proszę usuwać dane lekarzy.



IMG_0049.JPG
Pobierz Plik ściągnięto 1397 raz(y) 1,41 MB

IMG_0046a.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1419 raz(y) 344,94 KB

 
xonia 


Dołączyła: 26 Wrz 2016
Posty: 16
Skąd: małopolska

 #10  Wysłany: 2017-09-06, 18:14  


Witam ponownie. Nic się na razie nie ruszyło w sprawie operacji. W poniedziałek zbiera się konsylium w tej sprawie. Problem polega na tym iż dziadek nie może mieć znieczulenia ogólnego gdyż ma by passy. Pani doktor coś mówiła o naświetlaniach, ale czy to wystarczy?
Czy rzeczywiście z powodu by passów operacja nie jest możliwa??
Jutro dziadek jedzie do Gliwic na konsultację w sprawie cyberknife, mam nadzieję że go przyjmą, gdyż jeszcze nie wybrał placówki w której będzie się leczył.
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #11  Wysłany: 2017-09-06, 18:36  


Sprawa jest zawsze do uzgodnienia z kardiologiem prowadzącym, on wydaje opinię na każdy zabieg i znieczulenie. Ja mam by-pass i opinię że mogę i wymieniona jest operacja. A czy on jest pod stałą opieką kardiologa?
_________________
sprzątnięta
 
xonia 


Dołączyła: 26 Wrz 2016
Posty: 16
Skąd: małopolska

 #12  Wysłany: 2017-09-07, 21:44  


Gaba dziękuję za odpoeidź. Dziadaek jest po kontrolą kardiologa.
jednak po dzisiejszej wizycie w Gliwicach wszystko się zmieniło na niekorzyść. Pani doktor powiedziała , że dziadek nie ma możliwości na jakąkolwiek operację, gdyż jest naciekanie nowotworu(i tutaj nie mogę odczytać teraz ) na jakieś naczynaia nerwowe, krwionośne lewe czy coś takiego. Bardzo przepraszam za nieprecyzję ale nie mam badań u siebie i bazuję na tym co już wstawiłam. Bardzo proszę o jakieś wyjaśnienie. Mój dziadek jest moim ojcem tzn wychował mnie i już nie mam nikogo więcej. Dzisiejsze nowiny mnie rozwaliły psychicznie.
W poniedziałek ma być konsylium, ale pewnie nic nowego nie powiedzą. Czy nie ma możliwości na radioterapią?? Jakie są rokowania. Dziadek ma zleconą hormonoterapię ... czy to coś da ?
Błagam o prawdę...

[ Dodano: 2017-09-07, 22:49 ]
" zmiana przechodzi na pęcherzyk naczyniowy lewy" to jest to do czego się P, doktor doczepiła
 
xonia 


Dołączyła: 26 Wrz 2016
Posty: 16
Skąd: małopolska

 #13  Wysłany: 2017-09-09, 13:59  


Będę wdzięczna za każdą sugestię :(
 
Armands 



Dołączył: 11 Wrz 2016
Posty: 611
Pomógł: 46 razy

 #14  Wysłany: 2017-09-09, 17:54  


Dziadek ma swoje lata, a przy naciekaniu nowotworu poza sam gruczoł nie ma szansy na skuteczną radykalną prostatektomię. Zabieg nie dałby zamierzonego efektu, a niósłby za sobą bardzo wysokie ryzyko nietrzymania moczu.
Myślę, że po to jest konsylium żeby wybrać najlepszą opcję. Hormonoterapia powinna zatrzymać rozwój nowotworu.
Ewentualna radioterapia na obszar prostaty oczywiście jest możliwy, ale też ma swoje konsekwencję. Dlatego trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw.

Mam nadzieję, że ktoś z dziadkiem będzie. Pytajcie i domagajcie się jasnych odpowiedzi. Podtrzymujcie dziadka na duchu. Hormonoterapia może zahamować raka na wiele lat (niestety również niesie sporo działań ubocznych).

Pozdrawiam
Armands
_________________
Módl się o najlepsze, przygotuj się na najgorsze.
 
xonia 


Dołączyła: 26 Wrz 2016
Posty: 16
Skąd: małopolska

 #15  Wysłany: 2017-09-10, 11:38  


Dziękuję bardzo za odpowiedź. Dziadek ma swoje lata to prawda, ale jest bardzo aktywnym człowiekiem. Cały czas pracuje zawodowo. Jutro jest konsylium i dziadek sam idzie, być może pójdę z nim jak mi się uda wziąć wolne z pracy. pozdrawiam

[ Dodano: 2017-09-10, 12:39 ]
Dodam jeszcze, że dziadek nie załamuje się. Bierze to zwyczajnie jak nowotwór i wyrok ale bez paniki.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group