Ufff, dotarliśmy do Domu. Mając w kołach parę tysięcy kilometrów, paru kilometrach w nogach, z nowymi doświadczeniami (np. jazdą Szosą Stu Zakrętów w takiej mgle, że ho ho- a przecież mieszkamy i pracujemy w górach, więc krętość drogi nie jest problemem), paroma nowymi ideami i podpieszczonymi starymi możemy w końcu dopaść się do neta. Podczas naszego wyjazdu dostęp do internetu mieliśmy ograniczony. Cele wyjazdu były dwa: odwieść bezpiecznie Rodziców do Świebodzina oraz choć na chwilę zatrzymać się w drodze powrotnej tu i tam, tak ze 3 dni chociaż. Ale jak już mamy możliwość wysyłania bajtów w świat to:
Dziękujemy za Wasz udział w głosowaniu, za Wasze zaangażowanie w ten ranking, za to że znaleźliście i czas i chęci by codziennie kliknąć na Bacówkę. Wasze głosy w puli są udziałem znaczącym. Dla nas jest obraz tego, że nawet niewielka, ale dobra idea łączy. Powoduje, że ludzie znajdują miejsce dla drugich. Dziękujemy Wam z całego serca i nisko się kłaniamy.
Z frontu walki o wodę wielkich zmian nie ma. Może teraz uda nam się wyciągnąć asa z rękawa, a takim jest wskazanie na wynik rankingu. Na razie był Pan od szukania wody i wskazał miejsce gdzie ta woda jest (tak na marginesie to samo, które już myśmy wskazywali beneficjentowi Bacówki trzy miesiące temu). Jeśli Zarząd zdąży przed pierwszym śniegiem będziemy uratowani- jeśli się troszkę zaś prace przedłużą, to będziemy uratowani później
. Jeśli Gazda pozwoli skrobniemy czasem (skrobać można piórem, więc raczej wyklikamy) co tam pod dachem chmur słychać.
Pozdrawiamy
Ania i Remik