Dziękuję serdecznie:) Dziś tata miał robioną bronchoskopię z biopsją i biopsję płuca. Trochę się martwię bo źle zniósł te zabiegi. Pojawił się duży kaszel, silny ból w klatce piersiowej i kłopoty z oddychaniem. Tatę zaraz zabrano na RTG, po czym założono dren do płuc. Teraz tata czuje się już trochę lepiej. Czy to nagłe pogorszenie stanu zdrowia to powikłanie po zabiegu? Czy jest ono groźne?
Majax,
Może po bronchoskopii doszło do odmy, zdarza się. Założono tacie dren więc można mieć taki domysł.
Minie, dren powoduje, że odsysane jest powietrze.
Witajcie.
Tata już po szpitalu. Rozpoznanie zasadnicze: nowotwór złośliwy oskrzela i płuca - zmiana przekraczająca granice oskrzela i płuca. Rozpoznanie patomorfologiczne: Cellulae carcinomatosae (carcinoma nonmicrocellulare). Guz wykazuje cechy adenocarcinoma. Badanie węzła chłonnego: aspirat odczynowego węzła chłonnego. Komórek nowotworowych nie znaleziono. PET pokazywał bardzo podejrzane węzły chłonne. Lekarz na obchodzie tacie powiedział, że pewnie część węzłów jest zajęta. Pani doktor, która robiła biopsję węzła, że badanie nic nie wykazało. To skąd wtedy rozpoznanie, że przekracza granice oskrzela i płuca? Tato ma nadal wysokie CRP 152. Spadła mu hemoglobina 9,6. Miał konsylium w piątek i chyba wyglądało to tak, że tato o nic nie pytał a lekarze za dużo nie mówili. Nie wiem czy z tą hemoglobiną można coś zrobić? Lekarz mówił, że po antybiotyku CRP spadnie a tu nic. Tata został zakwalifikowany do chemioterapii neoadjuwantowej. Sytuacja wygląda tak, że od lekarzy nic się nie dowiedziałam, bo konsylium miało być w inny dzień niż było. Tata mówi, że ma raka i to mu wystarczy. Narzekał też w szpitalu na bóle nóg, ale w tej sprawie nic w wypisie nie ma. Czy jest to mało ważne w tej sytuacji?
To skąd wtedy rozpoznanie, że przekracza granice oskrzela i płuca?
Na podstawie bronchoskopii i wyniku PET.
Majax napisał/a:
Nie wiem czy z tą hemoglobiną można coś zrobić?
Na razie nic, nie jest to tak niska hemoglobina żeby było potrzebne toczenie. Odżywianie jest w tej chwili istotne, poczytaj sobie w necie jakim jedzeniem podnieść naturalnie hemoglobinę, dać dodatkowo tacie Nutridrinki do picia.
Majax napisał/a:
Narzekał też w szpitalu na bóle nóg, ale w tej sprawie nic w wypisie nie ma. Czy jest to mało ważne w tej sytuacji?
To ból całych nóg czy bardziej uczucie drętwienia?, puchną nogi?
Z tego co mówił tata to na początku raczej były okolice biodra. Potem określał to jako ból rozlany. Obrzęków nie ma. W związku z tym, że PET sugerował dalszą diagnostykę (coś się dzieje w kości udowej prawej?), tata był przekonany, że się tym zajmą (tzn. ta diagnostyką). Regularnie w szpitalu o tym mówił, bo codziennie bierze ketonal i opokan forte z tego powodu. Jeszcze jedna sprawa: Na wypisie nie ma żadnych symboli mówiących o zaawansowaniu choroby. Czy to określenie, że guz przekracza granice oskrzela i płuca świadczy o zaawansowaniu choroby? Czy z tego można wywnioskować jaki to stopień?
Te objawy bólu biodra i nóg są zupełnie jak w przypadku mojego Taty w końcu doprowadziły do złamania szyjki kości udowej( mial przerzuty do kości)w bardzo krótkim czasie zresztą.Lekarze chcieli podać radioterapie niestety było już za późno.
No właśnie. Dziś rozmawiałam z tatą i powiedział, że wczoraj bardzo źle się czuł. Bóle nóg spore i znowu ból po tym drenażu. Określa to jako ból kolkowy. Nie wiem czy nadal może się on utrzymywać? W wypisie zauważyłam, że w szpitalu miał regularnie podawany tramal, więc nic dziwnego, że go nogi nie bolały. Oprócz zgłoszenia się na chemię, nie dostał żadnych wskazówek jak sobie poradzić z bólem, czy zdjąć szwy po drenażu. Oczywiście domyślam się, że tak, ale tata twierdzi, że nic nie wie i nie będzie tego ruszał. Trochę ręce opadają.
W związku z tym, że PET sugerował dalszą diagnostykę (coś się dzieje w kości udowej prawej?)
To należy to sprawdzić bo mogą być przerzuty do kości.
Należałoby w takim przypadku zrobić scyntygrafię kości.
Majax napisał/a:
Czy to określenie, że guz przekracza granice oskrzela i płuca świadczy o zaawansowaniu choroby?
Zaawansowaniu miejscowym tak. Jaki to stopień muszą określić lekarze na podstawie wyniku hist.pat. i badań obrazowych.
Jeśli będą przerzuty do kości to będziemy mówić o zaawansowaniu choroby, który może wtedy świadczyć o najwyższym stopniu zaawansowania.
Majax napisał/a:
nie dostał żadnych wskazówek jak sobie poradzić z bólem, czy zdjąć szwy po drenażu.
To nie dostał tato recepty na leki przeciwbólowe?
Skoro nie to trzeba jak najszybciej to załatwić, nawet lekarz rodzinny wypisze taką receptę jeśli podejdziesz z wynikami taty.
Szwy trzeba zdjąć, nie ma o tym mowy w wypisie ze szpitala?, zazwyczaj takie zalecenia są w wypisach szpitalnych. Jak nie możesz zadzwonić na oddział gdzie tato leżał i się wszystkiego dopytać.
Specjalnie wzięłam ten wypis od taty żeby lepiej ogarnąć temat. Oprócz zgłoszenia się do poradni celem odbycia chemioterapii i oszczędnego trybu życia nie ma nic. Tato przed szpitalem już brał ketonal no i lekarz na oddziale powiedział, że jak pomaga to brać i tyle. Ja wiem, że tata był bardzo przejęty na tym oddziale i może nie wszystko pamięta, co nie zmienia faktu, że właśnie wypis powinien takie informacje zawierać. Czy lekarz, który będzie się teraz zajmował chemioterapią może wystawić skierowanie na scyntygrafię?
Tata po wizycie u onkologa w innym mieście (bliżej domu, tu zdecydował się brać chemię). Lekarz onkolog powiedział, że brakuje nam podstawowych dokumentów z poprzedniej placówki (opinii konsylium, wyniku histopatologicznego). Zdziwił się mocno, że nie zalecono tacie żadnych środków przeciwbólowych i zaraz wypisał recepty. Sam od razu dał skierowanie na scyntygrafię i tato będzie miał badanie jeszcze w maju. Także dziękuję za udzielone wskazówki, bo bardzo się przydały. Tata ma wpisane takie symbole: T16 N1 M0. Nigdzie nie znalazłam co oznacza T16? Onkolog powiedział, że M0 to chyba tak wpisane na oko, bo to może wykluczyć jedynie scyntygrafia. Dwóch lekarzy i zupełnie inne podejście.
Jeżeli to by było T1 N1 M0 to oznaczałoby : T1 guz o średnicy poniżej 3 cm, otoczony tkanką płucną lub opłucną płucną bez naciekania oskrzela głównego, N1obecne przerzuty w węzłach okołooskrzelowych (międzypłatowych, płatowych, segmentarnych) lub/i wnękowych po stronie guza, M0 brak przerzutów odległych.
Majax napisał/a:
Onkolog powiedział, że M0 to chyba tak wpisane na oko, bo to może wykluczyć jedynie scyntygrafia.
I ma racje . Poprawne byłoby wpisanie Mx czyli - nie można ocenić przerzutów odległych. Fakt występowania przerzutów odległych wskazuje na całkiem inne zaawansowanie choroby niż ich brak wiec tu - moim zdaniem - karygodne jest ocenianie "na oko".
Zróbcie jak najszybciej scyntygrafię.
Pozdrawiam serdecznie
_________________ Niech nasza nadzieja będzie większa od wszystkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum