Znalezionych wyników: 21

Cytat:

czy takie parametry i wyniki badań wskazują na możliwość leczenia zachowawczego (tzw. aktywna obserwacja)

Absolutnie nie. Wprawdzie rak jest średniej złośliwości i o niskim PSA ale tato ma dopiero 58 lat i rak powoli ale będzie się rozwijał.Przy takich parametrach jak u Twojego taty tylko u 78-80 latka można by mówić o bacznej obserwacji bo w tym wieku rak bardzo wolno się rozwija. Na podstawie wyników biopsji można sądzić że wiązki naczyniowo nerwowe zostaną zachowane co pozwoli powrócić do pełnej sprawności seksualnej. Jestem przekonany że w wyniku operacji tata pozbędzie się w raka.
Pozdrawiam
Wlobo

Witaj Baska, około 80% osiemdziesięcioletnich mężczyzn ma raka prostaty. W tym wieku rak przeważnie rozwija się bardzo wolno i w przypadkach niskiej i średniej złośliwości oraz przy nie galopującym w górę PSA, nie wymaga leczenia tylko obserwacji. Twój dziadek ma raka o średniej złośliwości ( Gleason 3 + 4) ale nie wiemy jakie jest PSA. Jeżeli lekarz jeszcze nie zlecił tego badania krwi to możecie zrobić je prywatnie. Kosztuje kilkanaście złotych. Napisz nam wynik PSA to będziemy w stanie coś więcej ci doradzić. Radzę też zaglądnąć na specjalistyczne forum raka prostaty www.rak-prostaty.pl
Pozdrawiam
Wlobo

Witaj Bartos, napisałeś do mnie na PW i na PW odpowiedziałem Ci, poczym tu na forum znalazłem Twój post z paroma dodatkowymi informacjami.
Tak jak przewidywałem lekarz wdrożył hormonoterapię.

Cytat:

Dziwi mnie, że dziadek ma przepisane leki przez urologa przy czym jednoczeście dostał skierowanie do Onkologa. To ma sens?

Ma sens, ponieważ leczenie raków należy do onkologa i urolog nie ma tyle specjalistycznej wiedzy o leczeniu raka prostaty co onkolog.
Pozdrawiam
Wlobo

Agutka, na szczęście raka w kościach jest niewiele, PSA niezbyt wysokie, Gleason w górnej strefie średniej złośliwości i wiek taty nie sprzyjający rozwojowi raka. Jedynie cukrzyca pogarsza sytuację. Niestety w taty przypadku nie można liczyć na powstrzymanie choroby a jedynie na jej spowolnienie. Po przyjetych przez tatę lekach hormonalnych rak w kościach może nawet chwilowo się cofnąć. Ale w przypadku taty wydaje mi się że będzie żył znacznie dłużej niż siedem miesięcy.
Zdania lekarzy co do wpływu diety na leczenie raka są sprzeczne, ale dieta antykowa napewno nie zaszkodzi. A więc ograniczenie spożycia czerwonego mięsa i cukru na korzyść jarzyn. Wydaje się że ważniejszy wpływ na rozwój choroby ma psychika chorego. Postacie się aby tato nie załamał się psychicznie lecz wierzył że dzięki leczeniu może znacznie przedłużyć swoje życie.

Radzę Ci przejść na specjalistyczne forum tylko o roku prostaty www.rak-prostaty.pl
Pozdrawiam
Wlobo

Witaj, nie jest dobrze. Rak rozsial sie juz do kosci . Pozostaje powstrzymywanie choroby przy pomocy hormonoterapii, a gdy ta przestanie dzialac, chemioterapia, jezeli organizm wytrzyma ta ostatnia. Napewno zapytasz ile choremu pozostalo zycia? Na to pytanie nikt nie da Ci odpowiedzi. Rak prostaty jest nieprzewidywalny, ale raczej nie licz ze bedzie to wiele lat.
Napisz jakie sa wyniki PSA

Witaj lagics. Nie jest zle bo rak zostal wykryty stosunkowo wczesnie (PSA-21,55), i jest sredniej zlosliwosci (Gleason 3+4). T2 oznacza guz ograniczony do gruczolu.(powinno byc; cT2c bo znajduje sie w obydwoch platach stercza). Przy takim PSA rezonans najprawdopodobniej bedzie ujemny (N0M0) i wojek ma szanse na calkowite wyleczenie.
Podstawowa wiedze o raku prostaty znajdziesz tutaj: http://rak-prostaty.pl/vi....php?f=9&t=1195
Pozdrawiam
Wlodek

Witaj Angelika, ponieważ nikt ci nie odpowiedział na Twoje pytania, więc postaram się wyjaśnić ci to na czym się trochę znam, to znaczy na raku prostaty. Na początek muszę przetłumaczyć ci słowo ukrywające się pod skrótem npl. Jest to neoplasma czyli nowotwór, nieprawidłowy wzrost komórek, szczególnie taki, w której jest niekontrolowane namnażanie komórek. Nowotwory mogą być łagodne lub złośliwe. Prawdopodobnie w przypadku dziadka jest to rak prostaty. W badaniu TK znaleziono przerzuty raka do wątroby, ale nie ma go w kościach, (poza zwyrodnieniami) gdzie rak prostaty najczęściej się przerzuca.
Niestety nic więcej nie mogę ci powiedzieć ponieważ brak innych bardzo ważnych danych przede wszystkim wyników badań PSA i biopsji. Napisz nam jaki był wynik biopsji i wszystkie wyniki PSA. Wtedy będę w stanie coś więcej ci doradzić.
Pozdrawiam
Włodek

Za mało podałeś danych o chorobie i przebiegu leczenia aby można ci cokolwiek sugerować. Zgadzam się z tym co napisał vioom że dobrze by było twój przypadek skonsultować z doświadczonym onkologiem jak na przykład doktor I.Skoneczna.
Radzę ci przejść na forum specjalizujące się w raku prostaty gladiator-olsztyn.pl
Pozdrawiam serdecznie
Włodek

Lupina, Wprawdzie rak rozsiał się już wszędzie ale PSA nie jest dramatycznie wysokie, ani nie rośnie dramatycznie szybko, jest więc nadzieja że tata jeszcze trochę pożyje.
Piszesz że rak jest w kościach czaszki. Rak w tym miejscu może powodować ucisk na mózg, który może doprowadzić do przedwczesnej śmierci. Może dobrze by było zasugerować lekarzom radioterapię na kości czaszki. Taki zabieg przeprowadzono w Krakowie dwa lata temu. Niestety przeprowadzono go zbyt późno i pacjent zmarł zanim zadziałała radioterapia.
Możesz o tym poczytać na forum gladiator-olsztyn.pl w wątku:" PSA rośnie podczas HT- co dalej" w poście Tom 46 z dnia 2-3-2013
Pozdrawiam
Włodek

Radzę przejść do specjalistycznego forum raka prostaty www.gladiator-olsztyn.pl Tam znajdziesz wiele dodatkowych informacji na interesujący cię temat.

Witaj Laupina. Wydaje mi się że trochę panikujesz z leczeniem Taty. Zgadzam się całkowicie ze zdaniem Richelieu że:"Proponowane leczenie przy zaawansowanym wieku taty i dające pozytywną odpowiedź wygląda na optymalne." Jestem przekonany że obaj profesorowie to potwierdzą. W wieku Taty rak rozwija się bardzo powoli, hormonoterapia u Taty nadal działa. W wieku Taty 80% mężczyzn ma raka prostaty, nie wiedzą o tym, nie leczą się i umierają ze starości a nie na raka prostaty.

Witaj Kuba, niestety wynik rezonansu nie jest zbyt optymistyczny bo:"Obraz może odpowiadać wychodzeniu procesu poza prostatę" co nazywa się dodatnim marginesem i wiąże się z koniecznością, w przypadku operacji, wycięcia jednej z dwóch wiązek naczyniowo nerwowych (NN) a to z kolei problemami ze wzwodem.Brachyterapia pozwala zachować wiązki NN ale nie jest tak skuteczna jak operacja. Wydaje mi się że dobrze by było abyś swój problem przedswawił na forum www.gladiator-olsztyn.pl zajmującym się tylko rakiem prostaty.

Richelieu, mam nadzieję że nie pogniewasz się że "podbieram" Wam pacjentów.
Wlobo135 admin od "prostatyków"

[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2014-01-14, 10:55 ]
Daleki jestem od tego, uważam że najważniejsze jest, by potrzebujący pomocy otrzymał ją, a mniej istotne, gdzie.
Dziękuję Ci za profesjonalną wypowiedź.

Witajcie pepeszka i justyna. Obie nie wspominacie o tym czy Wasi dziadkowie przeszli hormonoterapię i chemioterapię. Przypuszczam że tak, ale w naszej służbie zdrowia wszystko jest możliwe. Jeżeli nie to na pewno obie te terapie bardzo waszym dziadkom pomogą. Radzę na forum raka prostaty: gladiator-olsztyn.pl poczytać o leczeniu raka w podobnym stadium w postach Pitos7 i nergal.
Pozdrawiam
Wlobo

Witaj Soniu Dwie łyżki krwi to stan alarmowy i uważam że mąż powinien niezwłocznie zgłosić się do specjalisty. Ja również krwawię z odbytu ale zaczęłem dopiero 8 miesięcy po radioterapii i w moim przypadku to jest nie więcej niż 2-4 kropli krwi.
Radzę zapoznać się z informacjami o przewlekłym zapaleniu odbytnicy po napromieniowaniu na forum Raka prostaty: http://www.gladiator-olsz...opic.php?id=759
Pozdrawiam
Wlobo