1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak żołądka
Autor Wiadomość
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #31  Wysłany: 2014-06-29, 18:12  


Przede wszystkim jeżeli nie uda Ci się dostać do lekarza prowadzącego to idź do ordynatora, napewno Ci udzieli informacji.

To, że tata dostaje kroplówki teraz to jest normalna procedura po operacji, po kroplówkach wprowadza się picie i potem odpowiednie zalecenia żywieniowe, także wszystko stopniowo, nie od razu.

Dziwię się, że nie zmienili opatrunku jeszcze, powinien być zmieniony, przecież jest gabinet zabiegowy na oddziale gdzie mogą zabrać i zmienić, nie muszą na sali, bo to, że zakażenia szpitalne to nie jest wydaje mi się zadne wytłumaczenie, bo inne szpitale też by musiały nie zmieniać. Porozmawiajcie jutro o tym z lekarzem lub ordynatorem.
 
 
pina 



Dołączyła: 27 Maj 2014
Posty: 47
Skąd: Przemyśl

 #32  Wysłany: 2014-06-29, 19:52  


Z opatrunkim twierdzą, że jest suchy i nie przecieka wiec nie ma takiej potrzeby. Dziwne???
_________________
Paulina
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #33  Wysłany: 2014-06-29, 20:05  


Dziwne z tym opatrunkiem, mąż po operacji wątroby miał codziennie zmieniany opatrunek.
Przychodziła pielęgniarka i zmieniała.
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #34  Wysłany: 2014-06-29, 20:09  


pina napisał/a:
Dziwne???

Nie dziwne. Jeśli opatrunek jest suchy, rana nie sączy, to można go zmieniać co kilka dni.
pina napisał/a:
czemu nie dostaje dożylnie jedzonka.

Bo nie ma takiej potrzeby. Tata dostaje glukozę i jony, czyli to, co niezbędne do przeżycia.Żywienie pozajelitowe to sprawa bardzo skomplikowana i wymagająca pełnej stabilizacji stanu zdrowia pacjenta. Powikłania żywienia pozajelitowego mogą być znacznie groźniejsze niż kilkudniowe żywienie samą glukozą.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
pina 



Dołączyła: 27 Maj 2014
Posty: 47
Skąd: Przemyśl

 #35  Wysłany: 2014-06-29, 20:25  


Tata nie dostaje glukozy tylko elektrolity i sól fizjologiczną, był dożywiany dożylnie przed operacją ja to nazywam "mleczkiem" ale teraz jest coraz słabszy nie chce próbować chodzić, częściej śpi, i pojawiło się drżenie rąk i ból w prawym podbrzuszu.
A z opatrunkiem to jak sprwadzą,że tam jest wszystko dobrze jak nawet tego od wtorku nie odsłonęli???Kilka dni już minęło a opatrunek jest nadal ten sam. Codziennie pobierają krew tacie i jak mi pielęgniarka powiedziała to na tej podstawie uznają czy tata dostanie "mleczko" czy nie.

Boję się, że tatusia już skreślili.....
_________________
Paulina
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #36  Wysłany: 2014-06-29, 20:49  


Jeśli Tata był już żywiony pozajelitowo, to widocznie obecnie są przeciwwskazania do takiego żywienia. To się zgadza z informacją od pielęgniarki, na temat wyników badań.

Jeśli rana sączy, nawet troszkę, to widać już po kilku godzinach. Nie trzeba odsłaniać opatrunku. Dodatkowo stan zapalny wokół rany wiązałby się z bólem i/lub objawami ogólnymi - np. z gorączką, leukocytozą.

Myślę też, że nikt nikogo nie skreślał. Tata jest po prostu bardzo ciężko chory - ma rozsiew choroby nowotworowej i jest po bardzo dużym zabiegu. To powoduje, ze jest w bardzo złym stanie ogólnym.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
pina 



Dołączyła: 27 Maj 2014
Posty: 47
Skąd: Przemyśl

 #37  Wysłany: 2014-06-30, 19:26  


Tacie dziś wyjeli dren i sondę, delikatnie pije wodę jutro próba szczelności zespolenia.
Spróbuje jutro poprosić o wyniki morfologii, CRP, biochemii i INR.
Tatko czuje się lepiej ale jak długo to nikt nie wie lekarze na temat rokowań tez nic nie mówią, nie widziałam protokołu pooperacyjnego ale czego mogę się spodziać?

[ Dodano: 2014-07-01, 09:03 ]
Mam jescze pytanie czy w miejscu tam gdzie był dren może tata odczuwać dokuczkiwy ból?
Dostaje środki przeciwbólowe ale czy to normalne że boli po wyjeciu drena?
7 doba od operacji Tata nadal nie dostaje zywienia dożylnego jest bardzo słaby.
_________________
Paulina
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #38  Wysłany: 2014-07-01, 11:23  


dren jest dopiero wyciągnięty więc może odczuwac ból, nawet przez jakiś czas po wyciągnięciu.
 
 
asia 1975 



Dołączyła: 06 Cze 2013
Posty: 481
Pomogła: 117 razy

 #39  Wysłany: 2014-07-01, 13:26  


O żywieniu i o bólu powinniscie porozmawiać z lekarzem prowadzącym, a jak nie możecie go spotkać to z lekarzem dyżurnym
_________________
Asia
„Miarą miłości jest miłość bez miary”
 
pina 



Dołączyła: 27 Maj 2014
Posty: 47
Skąd: Przemyśl

 #40  Wysłany: 2014-07-01, 18:33  


rozmawiałam z lekarzem prowadzącym, na temat bólu i juz rozumiem ale żywienie to jakaś koszmar, dziś kończy się 7 doba po operacji tata nie był żywiony dożylnie ani teraz też nie miał dzisiaj mieć sprawdzenie zespolenia i nie było wykonane tata nadal nie je, lekarz powiedział mi że jest wszystko dobrze nie ma rozszczelnienia i wypisuje go w piątek-czy lekarz już posiadł takie umiejetności ze ma rendgena w oczach? Tacie spada temp. teraz jest 35,3 jest blady, słaby boli go... nie je tylko pije i mają mi Go wypisać za 3 dni to jakiś żart, a co będzie jak się coś zdarzy jakiś zastój, niedrożność w jelitach? przecież nie wiadomo jak zareaguje na pokarm.
Czy mam takie prawo nie wyrażenia zgody na wypis?Tata do domu ma z kliniki około 400km i niech ktoś mi powie ze nie skreślili mi taty chyba chcą mi Go zagłodzić na śmierć.
Co mam robić pomózcie
_________________
Paulina
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #41  Wysłany: 2014-07-01, 18:54  


a co Ci lekarz powiedział dokładnie o żywieniu?

a jakie środki przeciwbólowe w kroplówkach są podawane?

wydaje mi się, że przed wypisaniem bedzie miał zrobione badania kontrolne tego zespolenia

to spory kawałek macie, niewiem czy w takim stanie jest wogóle wskazana tak daleka podróż?!
 
 
pina 



Dołączyła: 27 Maj 2014
Posty: 47
Skąd: Przemyśl

 #42  Wysłany: 2014-07-01, 19:11  


o żywieniu nic mi nie powiedział w tym problem
Pyralgine przez wkucie centralna
Napewno bedzie miał ale jest tak słaby i głodny że chyba trawi juz sam siebie
Powiedział lekarz ze możemy jechac tylko czesto sie zatrzywywać ale ja sie boje zeby sie nic nie stało bo sobie nidgy bym nie wybaczyła
_________________
Paulina
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #43  Wysłany: 2014-07-01, 20:04  


a pytałaś lekarza o to żywienie? czy poprostu lekarz mówił a Ty tylko słuchałaś, piję wodę? ile w ciągu dnia, możesz zapytać lekarza też o podłączenie glukozy i jaki jest powód, że jej nie podają.

pyralgina to jest silniejszy środek p/zapalny i p/bólowy, ile razy w ciągu dnia ma podawany?

trzeba czekać na to badanie i poczekać do piątku jak się będzie Tata czuł, a co do podróży to myślę, że bardzo często stawać.
 
 
pina 



Dołączyła: 27 Maj 2014
Posty: 47
Skąd: Przemyśl

 #44  Wysłany: 2014-07-01, 20:28  


pytałam się o zespolenie i o żywienie wiec odpowiedzial mi ze z zespoleniem jest wszystko dobrze na temat zywienia nic mi nie powiedział, tak pije wodę po troszeczku,może 0,5l dziennie, lek przeciwbólowy ma na żadanie wczoraj wieczorem dostał i dzisiaj rano tez po południu jak bylam to nie dawali.A czy ja lub tatko mamy takie prawo zeby nie godzic sie na wypis w piatek?,po prostu boje sie bo jesli jutro bedzie badanie zespolenia to i tak za malo czasu by sprawdzis jak tato zareaguje na pokarm.

[ Dodano: 2014-07-01, 21:39 ]
Czy jest możliwe podawanie jedzenia bez sprawdzenia zespolenia? Pytam z czystej ciekawości
_________________
Paulina
 
ileene 



Dołączyła: 13 Maj 2014
Posty: 610

 #45  Wysłany: 2014-07-01, 21:14  


3 x dziennie pyralginę mógłby mieć podawaną na żądanie

jeśli chodzi o przedłużenie pobytu w szpitalu to można lekarza zapytać czy nie dało by się do poniedziałku przedłużyć, z kolei na własną prośbę (jesli lekarze stwierdzą, że stan zdrowia nie wymaga dalszego leczenia szpitalnego) to może być tak, że będzie się to wiązać z jakimiś kosztami, niewiem dokładnie jak i na czym to polega. napewno ktoś tutaj wie, to się wypowie.

powinni tak myślę wprowadzić zywienie jeszcze w szpitalu, jutro będzie miał to badanie, to może zdecydują o podaniu i do piątku będzie wiadomo jak zareagował na nie.

wydaje mi się, że nie, najpierw trzeba sprawdzić a dopiero potem wprowadzać żywienie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group