1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
rak złośliwy śródpiersia
Autor Wiadomość
Jagoda29 


Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 18
Pomogła: 2 razy

 #1  Wysłany: 2010-01-31, 10:04  rak złośliwy śródpiersia


Witam wszystkich.
Moj tata ma raka złośliwego w klatce piersiowej. Jest to rak naciekowy i rozmiaru meskiej piesci. Rokowania nie sa dobre. Mial juz lampy-naswietlanie. A teraz ma rozpoczac chemioterapie. Jest w szpitalu poniewaz ma problemy z oddychanie. Kolejna tomografia wykazala ze guz gnije i sie rozpada. Wiem ze to nic dobrego. Czy ktos ma wiecej informacji co to znaczy??
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2010-01-31, 10:38  


Myślę, że ci, którzy są bardziej kompetentni, będą mogli Ci udzielić wiele informacji, ale musisz podać dokładne informacje - wynik histpat guza, wyniki TK klatki, RTG klatki, informacje jakie tata otrzymuje dokładnie leczenie (jaka chemia jest planowana), ile ma lat, ogólny stan zdrowia etc.
 
Jagoda29 


Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 18
Pomogła: 2 razy

 #3  Wysłany: 2010-01-31, 16:47  


Wszystkie jego wyniki na chwila obecna sa w szpitalu a zglowy nie pamietam. W Pazdzierniku na spotkaniu z Onkologiem dowiedzielismy sie ze to nowotwor zlosliwy co wynika z struktury naciekowej i braku torebki (tomografia wykazala). Jest bardzo duzy - rozmiaru meskiej piesci. Onkolog oznajmil ze poprzez jego pozycje (w klatce piersiowej) nie klasyfikuje sie do wyciecia. Na pocztku Grudnia tata mial 7 naswietlen-lamp. Po czym dostal mala anemie. Na poczatku stycznia zaczely sie problemy z oddychaniem, przez co szybko sie meczyl. Nawet male czynnosci sprawialy mu trudnosc. 10 dni temu pogotowie wzielo go do szpitala bo dusil sie w domu. Od tej pory lezy pod tlenem. Schudl prawie 15kg od wrzesnia. 9 Lutego ma miec chemie. Teraz lekarz powiedzial ze niewiadomo poniewaz po kolejnej tomografi wyszlo ze ma martwice Nowotwora (Necrosis). Slowa doktora "guz gnije i sie rozpada". Na internecie czytalam ze to infekcja- martwica i moze sie przeniesc na inne organy.
Czy ta martwica nowotwora (gnicie) to juz oznacza ze leczenie jest bezcelowe? Tata ma 64 lata. Mame przez raka stracilam 10 lat temu, wiec wiem jak to wyglada. Prosze o szczerosc.
 
kruszynka 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Sty 2010
Posty: 254
Pomogła: 41 razy

 #4  Wysłany: 2010-01-31, 18:42  


Nie jestem lekarzem, ale mój Tata miał też takiego dużego guza. Ze względu na położenie i rozpad nie miał naświetleń. Wogóle żadnego leczenia.
Jak czytałaś to wiesz ,że przy rozpadzie guza bardzo dużo toksyn dostaje się do organizmu.
Nie jest dobrze. Ale trudno wyrokować . Myślę , że jeżeli lekarze zdecydowali się na chemię, to da się Tatę trochę podleczyć.

Trzymam za Was kciuki i życzę powodzenia.
 
Jagoda29 


Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 18
Pomogła: 2 razy

 #5  Wysłany: 2010-02-07, 11:05  


Dzieki za wszystkie rady. Niestety dla mojego taty jest juz za pozno. Chemi nie bedzie i zadnego innego leczenia. Stan jego sie bardzo pogorszyl. Sa nacieki z guza na pluca i ostkrzela. Stracil swiadomosc co sie dzieje wokol niego, przestal jesc, jest agresywny. Podawaja mu juz tylko morfine. Lekarze obawiaja sie ze to kwestia dni. Dziekuje jednakze za info.
 
cleo33 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 04 Lut 2009
Posty: 2484
Skąd: Śląskie
Pomogła: 379 razy

 #6  Wysłany: 2010-02-08, 12:04  


Jagoda ,przykro mi z powodu tak szybko postepujacej choroby :cry:
Teraz najwazniejsze abys jak najwiecej była przy tacie ,on wyczuwa ze powolutku odchodzi ..

Sciskam mocno :tull:
 
monika30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2009
Posty: 410
Pomogła: 77 razy

 #7  Wysłany: 2010-02-08, 17:45  


Jagoda29, myślami jestem z Wami w tych trudnych chwilach. Jak pisała cleo33, bądź jak najwiecej przy Tacie, to bardzo ważne aby miał wokół siebie bliskich. Nadzieję trzeba mieć do końca.
Trzymaj się, bądź dzielna....
Tulę Cię w bólu i pozdrawiam serdecznie :/pociesza:/
 
jusia 
MODERATOR



Dołączyła: 14 Mar 2009
Posty: 1959
Skąd: Poznań/Luboń
Pomogła: 326 razy


 #8  Wysłany: 2010-02-08, 18:38  


Jagoda29, nie ma słów aby przyniosły Tobie ulgę.
Bądź przy Tatusiu jeśli tylko możesz.
Bardzo mi przykro...
_________________
================================
www.fundacja-onkologiczna.pl
 
 
kasiekk 


Dołączyła: 30 Sty 2009
Posty: 220
Skąd: opolskie
Pomogła: 21 razy

 #9  Wysłany: 2010-02-08, 22:33  


Jagoda29, bardzo mi przykro,bądź z Tatą jak możesz, to naprawdę bardzo ważne
Jestem z Tobą,trzymaj się
 
monika30 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 02 Gru 2009
Posty: 410
Pomogła: 77 razy

 #10  Wysłany: 2010-02-09, 18:50  


Jagoda29, jak czuje się Twój tata??? Jak Ty znosisz całą tę sytuację???

:/pociesza:/
 
Jagoda29 


Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 18
Pomogła: 2 razy

 #11  Wysłany: 2010-03-07, 11:45  


Monika 30 przepraszam ze nieodpisalam na twe pytanie. Taty stan sie pogorszyl wtedy i musialam leciec do Polski. Tata zmarl 2 tygodnie temu. W poniedzialek dostal chemie a we wtorek go zadusilo. Po dlugiej nieobecnosci postanowilam wejsc tu by podziekowac wszystkim za rady.....dziekuje.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #12  Wysłany: 2010-03-07, 12:35  


Jagoda, wyrazy współczucia...
 
Jagoda29 


Dołączyła: 31 Sty 2010
Posty: 18
Pomogła: 2 razy

 #13  Wysłany: 2010-03-07, 13:42  


Dziekuje absenteeism. Serce boli ze ta choroba zabrala mi obu rodzicow :-(
Ale co zrobic.....
 
banialuka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 22 Lut 2009
Posty: 1294
Pomogła: 235 razy

 #14  Wysłany: 2010-03-07, 13:45  


Jagoda29 współczuję.....strasznie mi przykro :-( :-( :-(
_________________
Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
 
 
EwaKol 



Dołączyła: 07 Lut 2010
Posty: 44
Skąd: Siemianowice Śl
Pomogła: 9 razy

 #15  Wysłany: 2010-03-07, 13:46  


Serdeczne wyrazy współczucia, moja Mama gaśnie powolutku :-(
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group