Witam,
Mama pije nutridrinki, w tym tyg tak dużo nie zwracała, ale każdego dnia około 17stej dostaje dreszczy i ma temperaturę, pilnujemy aby nie przekroczyła 38 stopni. Cały czas ma chrypę i ledwo mówi.
Lekarka powiedziała tylko, że rozważali radioterapię i nic więcej, prócz tego, że jednak nie można jej zastosować. Mam nadzieję, że za parę tygodni będzie lepiej i razem posiedzimy na działce.
Nowotwór wygrywa z moją rodziną. Tata rak krtani, wujek (brat mamy0 rak jelita grubego, babcia rak przełyku, teściowa, przewlekła białaczka szpikowa, wszystkich tych osób już nie ma z nami
12 marca mama jedzie na kolejną chemię.
Witam, Byłam dziś u mamy, nie wygląda dobrze , znowu męczy ją kaszel, przez jakiś czas nie męczył jej tak a teraz znowu, głos nadal słaby, no i czasami krwawi z nosa, ale zakładam ze to skutek uboczny chemii. Mama boi się kolejnej chemii, która już we wtorek, szczerze mówiąc to my też myślimy o tym jak tym razem ją zniesie. Pocieszające jest jedynie to, że mama nie poddaje się,ma dość dobre nastawienie i pewne plany na przyszłość,
Witam,
Mama jest po kolejnej chemii, zrobili morfologię wyniki dobre tylko parametry wątrobowe pogorszyły się, po tej chemii czuje się troszkę lepiej niż po poprzednich. Męczy ją kaszel no i stany podgorączkowe.
Martwi mnie dlaczego i co było podstawą zmiany klasyfikacji na tym wypisie jest T3N2M1a, na poprzednim był T3N2Mx, po ostatniej chemii robili RTG czy z tego mogli coś wywnioskować? Po następnej chemii 19/03 mama będzie mieć USG i TK, mam nadzieję, że będą lepsze wyniki.
Witam,
Mama zakończyła 2 cykl chemii, ale jest wymęczona i zaczęła poddawać się, nie ma apetytu, jest bardzo słaba, nie daje rady sama dojść do toalety. Wczoraj musiałam ją karmić, nie wiem czy to może jakaś depresja? Głos nadal bardzo słaby no i stany podgorączkowe, aż wierzyć się nie chce, że to diabelstwo tak szybko wykańcza człowieka . Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni przyjdzie poprawa i mama stanie na nogi.
Jesli jest słaba,nie je,malo pije,nie ma sily chodzic to nie chce straszyc,ale moja tesciowa po czwartej chemii wyladowała w szpitalu.Miała te same objawy,hb spadla z 7,3 na 4,6,podano krew.A mi się sięglo od lekarza ,że nie mozna czekać bo moze byc bardzo zle.Imial rację.
Witam,
Mam strasznie osłabła przez ostatnie 2 tyg i zaczęła dziwnie się zachowywać, ciężko jej nawet wypowiedzieć się.
W środę zawiozłam mamę na kolejną chemię, miała mieć robione TK, RTG I USG, schudła 3 kg. Nie podali mamie chemii twierdząc, że rzeczywiście jest za słaba, że ma za mało przepraszam ale nie pamiętam chyba składników jonowych, dostała potas, sód, Pani doktor też stwierdziła, że z mamą jest ciężki kontakt i że być może zrobią TK głowy, ale, że też to zachowanie może być wynikiem tego zachwiania jonowego. Wczoraj powiedzieli, że jest troszkę lepiej ale chemii jeszcze nie podali i zrezygnowali z TK głowy, zrobili RTG i podobno choroba jest w tym samym miejscu co miesiąc temu. Dziś dzwonię i dowiaduję się, że mamie podadzą 2 jednostki krwi bo jest za niska hemoglobina i że może jutro chemia, pytam o TK, USG, Pani doktor stwierdza, że na razie nic więcej z wyników robić nie będą, że to widzą z RTG to wystarcza.
Mam przeczucie, że oni spisują mamę na straty, pomóżcie czy rzeczywiście tak można, Pani doktor na początku leczenia stwierdziła, że po 2 cyklach wszystkie wyniki zrobimy a teraz cisza, nie ma potrzeby. Już nie chodzi mi o TK głowy, bo co nam to da, że dowiemy się o przerzutach do mózgu.
Mama sama nic nie zje, mówi że nie ma apetytu, gdy ją karmimy to troszkę zje, pije dużo, codziennie wlewamy w mamę nutridrinki. Ale ma takie zamglone oczy i czasami nie ma z nią kontaktu. Wczoraj gdy byłam u ogólnego lekarza powiedział mi, że to załamanie jonowe może świadczyć o przerzutach.
Nie wiem co robić.......
Ważne jest by przed podaniem kolejnej dawki chemii Twoja mama "nabrała sił" i z tego względu lekarze skupiają się na tym w pierwszej kolejności. Z tego co opisujesz w tej chwili sytuacja jest trudna i lekarze chcą uzyskać równowagę jonową i poprawić parametry krwi (poprawa w tym zakresie powinna wpłynąć pozytywnie na samopoczucie mamy). To jest bardzo ważne, bo należy pamietać, że chemia potrafi poczynić wyraźne spustoszenia w organizmie.
Co do CT głowy, to się z Tobą nie zgodzę. Jeśli Twoja mama jest w dostatecznie dobrym stanie ogólnym by otrzymać chemię, to z pewnością badanie też może mieć przeprowadzone. Jeśli w badaniu obrazowym (CT, MRI) zostaną wykryte zmiany meta, to należy rozważyć możliwość radioterapii lub choćby leczenia sterydami.
Pozdrawiam serdecznie!
Witam,
Podczas ostatniej wizyty w szpitalu w końcu udało się mamie podać chemię, wróciła w dobrym stanie do domu, wrócił apetyt, siły, zupełnie inna kobieta, chociaż nie udało się jej jeszcze namówić na wyjście na świeże powietrze na spacer. Tydzień temu zrobili mamie jeszcze RTG i pojawiła się niedodma, której wcześniej nie było na opisach. Dziś miała dostać tzw dolewkę po 8 dniach aby zakończyć 3 cykl, ale niestety okazało się, że ma za mało białych krwinek i nic z tego nie wyszło, teraz mamy robić mamie zastrzyki przez tydzień i spróbują za tydzień. Mimo apetytu mama schudła przez ten tydzień.
Tak cieszyłam się, że jest lepiej a tu znowu coś
Pozdrawiam,
Mama zakończyła 3 cykl chemii, zrobiono jej tylko RTG ale podobno wszystko jest tak jak 2 tyg wcześniej nic się nie zmieniło. Lekarka twierdzi, że nie ma potrzeby wykonywania innych badań (oprócz morfologi) chociaż na początku leczenia twierdziła, że po 2 cyklach będzie kontrolne TK. Mama na szczęście nie ma bóli, ale szybko męczy się, przejście z jednego do drugiego pokoju to już duży wysiłek. Udało nam się też kilka razy wyjść na krótki spacer. Jednak martwi mnie to, że traci na wadze no i ręce i nogi trzęsą się jej. Bierze tabletki na poprawę apetytu no i działają bo naprawdę dużo je ale mimo to chudnie.
07/05/2013 mama jedzie na kolejną chemię, mam nadzieję, że wyniki krwi pozwolą na jej podanie.Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Tk był w grudniu jeszcze przed bronchoskopią i przed rozpoczęciem chemii. Dziś mama zaczęła 4 cykl chemii, wyniki morfologii dobre, Pani doktor twierdzi, że na tym cyklu zakończymy chemię, i że skonsultuje się z ordynatorem czy będą robić za tydzień TK czy tylko RTG. Mamy zapisać się u nas do onkologa i on dalej nas pokieruje, trochę mnie to wszystko dziwi.
Tk był w grudniu jeszcze przed bronchoskopią i przed rozpoczęciem chemii. Dziś mama zaczęła 4 cykl chemii, wyniki morfologii dobre, Pani doktor twierdzi, że na tym cyklu zakończymy chemię, i że skonsultuje się z ordynatorem czy będą robić za tydzień TK czy tylko RTG. Mamy zapisać się u nas do onkologa i on dalej nas pokieruje, trochę mnie to wszystko dziwi.
Nie tylko Ciebie to dziwi. Skoro na tym ma zakończyć się pierwsza linia leczenia chemicznego, to na jakiej podstawie będzie oceniony efekt leczenia jeśli nie będzie CT? A po drugie, to nie rozumiem co oznacza "zapisanie się do onkologa" - z tego co ja wiem (choć mogę się mylić), to właśnie onkolog zleca chemioterapię, więc to on powinien decydować o tym, czy zakończyć pierwszą linie leczenia chemicznego, czy nie.
Prawda jest jednak taka, że stosowanie czterech cykli chemioterapii w NCLC jest standardem:
"Collectively, these trials suggest that first-line cytotoxic combination chemotherapy should be stopped at disease progression or after four cycles in patients whose disease is not responding to treatment; it can be administered for no more than six cycles." (cytat za NCI)
Jednak, co ciekawe, ostatnio (no nie tak ostatnio, bo od kilku lat się pojawiają) pojawiły się doniesienia o tym, że (niezależnie od mutacji EGFR) inne schematy mogą być preferowane w raku płaskonabłonkowym vs nie-płaskonabłonkowym http://jco.ascopubs.org/content/26/21/3485.full (to jest praca przeglądowa). W szczególności chodzi tu o pemetrexed (Alimta):
1. "Overall survival was statistically superior for cisplatin/pemetrexed versus cisplatin/gemcitabine in patients with adenocarcinoma (n = 847; 12.6 v 10.9 months, respectively) and large-cell carcinoma histology (n = 153; 10.4 v 6.7 months, respectively). In contrast, in patients with squamous cell histology, there was a significant improvement in survival with cisplatin/gemcitabine versus cisplatin/pemetrexed (n = 473; 10.8 v 9.4 months, respectively)." Czyli, pozytywny wpływ na medianę czasu przeżycia ma dodanie pemetreksedu do cisplatyny (w porównaniu do gemcytabiny) u chorych z rakiem nie-płaskonabłonkowym. http://www.ncbi.nlm.nih.g...5?dopt=Abstract
2. W dwóch próbach klinicznych ( http://www.ncbi.nlm.nih.g...3?dopt=Abstract i http://www.ncbi.nlm.nih.g...4?dopt=Abstract ) odnotowano, że zastosowanie chemioterapii opartej na pemetreksedzie, po pierwszej linii leczenia opartego na platynie istotnie poprawia: czas przeżycia (OS) - 13.4 vs 10.6 m-ca (artykuł z 2009) oraz czas do progresji (PFS) - 4.1 vs 2.8 m-ca (artykuł z 2012).
Zresztą, mogłem się ograniczyć do tego, co napisane jest w informacji o Alimcie:
Preparat Alimta stosuje się w leczeniu dwóch typów nowotworów:
- międzybłoniaka opłucnej (raka wyściółki płuc, który zazwyczaj jest spowodowany ekspozycją na azbest). Preparat Alimta stosuje się w połączeniu z cisplatyną (inny lek przeciwnowotworowy) w przypadkach gdy nowotwór nie kwalifikuje się do resekcji (nie może być usunięty chirurgicznie) i ma charakter złośliwy (uległ rozsiewowi lub może łatwo ulec rozsiewowi do innych części organizmu), u pacjentów, którzy nie otrzymywali wcześniej chemioterapii (leków przeciwnowotworowych).
- zaawansowanego lub przerzutowego niedrobnokomórkowego raka płuc u pacjentów, który nie zajmuje komórek płaskonabłonkowych. Preparat Alimta jest stosowany w skojarzeniu z cisplastyną u nieleczonych wcześniej pacjentów lub w monoterapii u pacjentów, którzy otrzymywali w przeszłości inne rodzaje chemioterapii.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum