U mojego taty na krwioplucie lekarz przepisał jeszcze EXACYL - dostępny jest na receptę. W szpitalu był 2 razy z powodu obfitego krwioplucia i także dostawał EXACYL ale w zastrzykach. Jest to lek przeciwkrwotoczny. Może zapytajcie lekarkę.
Witam,
Niestety mama od wczoraj jest w hospicjum, nie dałyśmy rady same, dusiła się, krzyczała aby ją ratować, 2 razy straciła przytomność. Teraz jest troszkę lepiej ale duszności są nadal tylko, że mniejsze, i mama trochę spokojniejsza. Nie wstaje od 3 dni a dziś już pupa czerwona i chyba robi się odleżyna, mama leży na materauy przeciw odleżynom i od dzisiaj dodatkowo ma kółko. Pojawiają się problemy z połykaniem, dziś już tylko płyny i papki. Tak jest mi jej żal, mama boi się zasnąć, wczoraj cały dzień walczyła ze snem, ma obawy, że już się nie obudzi. Dziś już trochę przysypiała w ciągu dnia. Dzisiaj zostanę z nią na noc nie chcę jej samej zostawiać. Macie może coś sprawdzonego na odleżyny? Ja dziś smarowałam mamie pupę sudocremem.
To smutne że mama tak cierpi,moim zdaniem powinni Twojej mamie podac w hospicjum cos na uspokojenie.Mojej mamie na odleżyny w zupełnosci wystarczył sudocrem,smarowałam dosyc grubo i pomogło,rany sie goiły.Pozdrawiam
_________________ Moja mamusia 05.07.1948-22.01.2013
W zamku Twoich marzeń zamknięty...w świecie obłoków z niebiańskich ścian!
Mieszkasz Ty Mamo!
Ktoś zbudował Ci schody do nieba...schody na górę szczęścia skąd spoglądasz w dół!!!!
Za którą jesteśmy my Mamo.....Daleko Mamo Kochana Daleko!!!!
Kamilo,ktos tu pisał na forum o Alantanie, na odleżyny, może spróbuj... ja smarowałam sudocremem. było tak sobie. Popytaj w aptece, napewno pomogą. Dużo siły..trzymaj się kochana.
Dziękuję za odpowiedzi. Noc jakoś minęła, jednak męczy mnie myśl czy dobrze zrobiliśmy, czy może zabrać mamę jednak do domu, panie z hospicjum domowego mówiły, że same w domu nie poradzimy sobie z dusznościami ale może jednak szło by to wszystko mamie w domu podawać. Męczy mnie też to, że mama jest cała obrzmiała klatka piersiowa, brzuch a lekarka w hospicjum przez 10 sekund osłuchuje 2x dziennie plecy a brzucha jeszcze nawet nie dotknęła a przecież może to wodobrzusze. Dziś po południu ma być inny lekarz może będzie bardziej kontaktowy, gdy powiedziałam Pani doktor, że mama ma problem z połykaniem powiedziała, że mama jest ciężko chora i trzeba się z tym liczyć i poszła.
Wczoraj zauważyłam, że z materaca przeciw odleżynowego zeszło powietrze, proszę pielęgniarkę aby pomogła mi mamę przesadzić na fotel i poprawić ten materac, usłyszałam za momencik, po15 minutach proszę ponownie i to samo w końcu sama sobie poradziłam, mama cierpi pupa ją boli a one mają to gdzieś w dodatku przeszkadza im, że u mamy cały czas ktoś jest. Trochę się rozpisałam ale wszystko to mnie nurtuje i dostaję strasznego doła.
Pozdrawiam.
Przykro,że w hospicjum tak sie dzieje.Mama ma tam lepsza opieke pod wzgledem lekow. W domu sama sobie nie poradzisz. Bądz z mamą, ona Cie potrzebuje, wazne jest teraz aby nie cierpiala, aby tak ustawic leki, zeby nie bolało. A resza w rękach Pana Boga. Trzymaj się, jestem z Wami całym sercem.
Bardzo mi przykro.... Przyjmij wyrazy współczucia... Badz silna..
_________________ Moja mamusia 05.07.1948-22.01.2013
W zamku Twoich marzeń zamknięty...w świecie obłoków z niebiańskich ścian!
Mieszkasz Ty Mamo!
Ktoś zbudował Ci schody do nieba...schody na górę szczęścia skąd spoglądasz w dół!!!!
Za którą jesteśmy my Mamo.....Daleko Mamo Kochana Daleko!!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum