1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
RAK płuca przerzuty do mózgu
Autor Wiadomość
aneta_81 


Dołączyła: 01 Gru 2014
Posty: 12

 #16  Wysłany: 2015-02-25, 13:33  


Witam!

U nas sytuacja bardzo ciężka.
Wczoraj założyli cioci cewnik bo nie mogła oddać moczu..
W godzinach wieczornych pojawiła się krew.

poza tym ciocia ma napady duszności. wezwaliśmy lekarza po raz drugi bo obawialiśmy się wody w płucach.
Lekarz stwierdził, że na płucach jest czysto, zapisał inną mieszankę i po niej ciocia zasnęła.
Dzisiaj jestem w pracy i siedzę jak na szpilkach.. Mój poziom stresu sięga zenitu...
To jest koszmar...

Odnośnie duszności, to zastanawiamy się jednak w tych ostatnich chwilach nad tym, żeby jednak oddać ją pod opiekę lekarzy bo boimy się , że nam się udusi... a to byłoby straszne..
Ale są to bardzo ciężkie decyzje..
_________________
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo,co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw.
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #17  Wysłany: 2015-02-25, 14:05  


Witaj Anetko, dokładnie tydzień temu byłam w pracy a wewnętrzna siła kazała mi wrócić do domu, i całe szczęście, z tatą było bardzo źle, nie pomagał koncentrator tlenu włączony na max,nie było transportu z paliatywnego (kazali przywieźć na własną rękę -szok)Przyjeżdża wezwana karetka i nie chce zawieźć taty na oddział paliatywny (10minut od domu) tylko do zwykłego szpitala -procedury Udaje się, ich przekonać, jedzie z nim mama, ja czuję że to nastąpi niedługo. i ten specyficzny zapach od taty,od kilku dni coraz intensywniejszszy.Odszedł spokojny patrząc na mamę a na jego twarzy nie malował się ból i cierpienie tylko ulga i spokój. PANIE ŚWIEĆ NAD JEGO DUSZĄ
 
aneta_81 


Dołączyła: 01 Gru 2014
Posty: 12

 #18  Wysłany: 2015-02-26, 12:01  


Karinko... Bardzo mi przykro..
Śmierć jak tak przerażająca, to czekanie...
_________________
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo,co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw.
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #19  Wysłany: 2015-02-26, 18:49  


jeśli mogę coś doradzić , to ciocia powinna pozostac w domu do końca jej dni. Moja siostra odeszła na zawsze w swoim mieszkaniu , do końca była z bliskimi. To jakby w pewnym sensie jest pocieszające, że do końca czuła ,że jest w domu z bliskimi, Miała przerzuty do mózgu licznie rozsiane, jej zachowanie też bywało rózne, ale nigdy nie pomyśleliśmy, żeby ją oddać do hospicjum.Jeśli coś się działo , przyjeżdzała pielęgniarka i lekarka była na telefon. Do dziś myślę o Niej, i nie mogę uwierzyć ,że już nie ma Jej wśród nas. To jeszcze boli. Dlatego spędzajcie z ciocią jak najwięcej czasu, przytulajcie.Delektujcie się każdą chwiląz nią spędzoną.Trzymam za Was kciuki.
_________________
nasza walka z rakiem drobnokomórkowym płuc trwała od 24 września 2013 (diagnoza) do 27 września 2014.( na zdjęciu moja kochana siostra)
 
 
damianowski19 


Dołączyła: 13 Wrz 2014
Posty: 52
Pomogła: 4 razy

 #20  Wysłany: 2015-02-27, 11:38  


Bardzo mi przykro...
ja również czekałam na śmierć mojej mamuni...doskonale cie rozumiem,ale jestesmy tacy bezradni. Dlatego w tych ostatnich chwilach jesteśmy tak blisko,tacy cierpliwi....

Bałam sie bardzo.... p.dok.z HD uprzedziła nas ,ze mamunia moze sie udusic..i tak sie stało :cry: Bardzo przykry widok,ale wymazuje sie z pamięci.
U mnie bedzie teraz 5 miesiecy jak mamunia odeszła ,ale jakos pamiętam te lepsze chwile, a może nie chce pamiętać tamtych???
ŻYCZE WAM DUUUUŻO SIŁY....



MAMUNIA III.2014 - 3.X.2014
 
aneta_81 


Dołączyła: 01 Gru 2014
Posty: 12

 #21  Wysłany: 2015-02-27, 11:57  


Wczoraj już nie poszłam do cioci.. moja mama widząc jak ja to przeżywam powiedziała, że lepiej żebym nie przychodziła..
Nie wiem jak jest teraz .. mama za dużo mi nie mówi.
Pielęgniarka powiedziała, że mamy jej dać spokojnie odejść. Nie mamy już wzywać pogotowia..

dziękuję wszystkim za wsparcie...

[ Dodano: 2015-02-27, 20:46 ]
Wracam od cioci.
Oddech jest już płytki, gorączka dochodzi do 40 stopni. nie dałam rady czekać...
Patrzenie na takie umieranie to coś tak ciężkiego, okropnego czego nie da się opisać...
_________________
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo,co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #22  Wysłany: 2015-02-27, 21:03  


:tull:
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #23  Wysłany: 2015-02-27, 21:38  


:tull:
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #24  Wysłany: 2015-02-27, 21:53  


bądź dzielna dla siebie, dla cioci. Trzymajcie się .Myślami jestem z Wami. Dziś mija 5 miesiecy od śmierci mojej siostry.Nadal za Nią tęsknię.
_________________
nasza walka z rakiem drobnokomórkowym płuc trwała od 24 września 2013 (diagnoza) do 27 września 2014.( na zdjęciu moja kochana siostra)
 
 
marysia5 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 975
Pomogła: 107 razy

 #25  Wysłany: 2015-02-27, 22:11  


:tull:
_________________
marysia5
 
aneta_81 


Dołączyła: 01 Gru 2014
Posty: 12

 #26  Wysłany: 2015-02-28, 11:26  


Z sercem przepełnionym żalem, którego nie sposób opisać informuję, że ciocia odeszła do Pana Boga 27.02.2015 w piątek o godzinie 23:17.
Umierała wśród najbliższych u siebie w domu.

Narazie jestem w szoku, nawet płakać nie mogę. Nie wiem, co się dzieje.. co ze sobą zrobić?
Bardzo wszystkim dziękuję za słowa otuchy, za wszystko...
_________________
Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo,co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie, jego uśmiech, płacz, i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw.
 
Caroline 



Dołączyła: 03 Lut 2010
Posty: 662
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Pomogła: 102 razy

 #27  Wysłany: 2015-02-28, 11:47  


::rose::
_________________
HISTORIA MAMY http://www.forum-onkologi...ejacy-vt599.htm
MOJA HISTORIA http://www.forum-onkologi...olog-vt6463.htm
 
 
gosolar 



Dołączyła: 21 Mar 2014
Posty: 151
Skąd: zielona góra
Pomogła: 11 razy

 #28  Wysłany: 2015-02-28, 11:54  


szczere wyrazy współczucia :(
_________________
nasza walka z rakiem drobnokomórkowym płuc trwała od 24 września 2013 (diagnoza) do 27 września 2014.( na zdjęciu moja kochana siostra)
 
 
Karina Święch 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 16 Lut 2015
Posty: 334
Skąd: Kraków
Pomogła: 83 razy

 #29  Wysłany: 2015-02-28, 12:25  


Najszczersze wyrazy współczucia, trzymaj się kochana
 
misiak 


Dołączyła: 16 Lis 2012
Posty: 770
Pomogła: 96 razy

 #30  Wysłany: 2015-02-28, 16:58  


Bardzo mi przykro, u nas też nadchodzą ciężkie dni
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group