1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak płuc z przerzutami na oskrzela tchawicę i węzły chłonne
Autor Wiadomość
ANNA P. 


Dołączyła: 02 Lut 2018
Posty: 3

 #1  Wysłany: 2018-02-02, 10:41  Rak płuc z przerzutami na oskrzela tchawicę i węzły chłonne


Dzień dobry wszystkim.

Jestem tutaj ponieważ u mojej mamy stwierdzono tak jak powyżej.
Wszystkie badania załączyłam. Wciąż czekamy na dalszy wynik biopsji.
Mama przestaje jeść, od leków przeciwbólowych boli ją żołądek a guzy na węzłach chłonnych przeszkadzają w przełykaniu. Guzy są nieoperacyjne.
Chciałam się dowiedzieć jakie są możliwości leczenia.
Czy tlen, wlewki witaminowe, nie wiem.. Pragnę mamę uratować, bo ma wielka chęć życia i się nie poddaje.











[img][http://www.forum-onkologiczne.com.pl/forum/download.php?id=16256/img]


str. 1.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 1067 raz(y) 113,16 KB

str. 2.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 933 raz(y) 115,86 KB

str. 3.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 931 raz(y) 118,41 KB

str. 4.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 897 raz(y) 124,55 KB

str. 5.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 940 raz(y) 110,47 KB

str. 6.jpg
Pobierz Plik ściągnięto 216 raz(y) 134,5 KB

 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #2  Wysłany: 2018-02-02, 12:26  


ANNA P. witam na forum.
ANNA P. napisał/a:
Guzy są nieoperacyjne.
No niestety nie wygląda to dobrze, zmiany są rozsiane oraz naciekają inne struktury dlatego o radykalnym usunięciu faktycznie nie może być mowy, nie jest to możliwe.
ANNA P. napisał/a:
Chciałam się dowiedzieć jakie są możliwości leczenia.
Leczenie będzie zależało od wyników histopatologicznych które określą rodzaj i zaawansowanie choroby. Wtedy dopiero będzie można konkretnie popatrzeć co się da zrobić.
O leczeniu rak płuc możesz poczytać tu: http://www.onkonet.pl/dp_rakpluca.html
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #3  Wysłany: 2018-02-02, 12:43  


ANNA P.,
Tomografia pokazała ( oprócz dużego guza i rozległego zajęcia węzłów chłonnych) guzki w lewym płucu ( o niewyjaśnionym charakterze) oraz podejrzany obraz lewego nadnercza. Jeśli są to zmiany przerzutowe to rak jest niestety w stadium rozsiewu uogólnionego.
Gdyby nawet tak nie było to sytuacja w klatce piersiowej oraz opisany przez Ciebie stan Mamy wskazuje na duże zaawansowanie choroby. Nie określimy na forum jaki sposób leczenia będzie możliwy - to musi określić lekarz po ostatecznym ustaleniu stopnia zaawansowania choroby i po ocenie wydolności organizmu Mamy.
O metodach leczenia zaawansowanego lub uogólnionego NDRP poczytaj tutaj:
http://onkologia.zaleceni...%20oplucnej.pdf str.84-88
Widzę, że zlecono badanie mutacji genetycznych - to ma ogromne znaczenie dla odpowiedniego doboru leczenia.
 
ANNA P. 


Dołączyła: 02 Lut 2018
Posty: 3

 #4  Wysłany: 2018-02-02, 13:13  


Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedz.
Proszę jeszcze powiedzieć czy warto co jakiś czas zrobić tomografię żeby zobaczyć czy się rozwija?
Czy ewentualnie robić jakieś inne badania.
Jest leczenie tlenem czy jest to skuteczne?

Jakoś nie specjalnie dajecie nadzieję
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #5  Wysłany: 2018-02-02, 13:28  


O jakie leczenie tlenem Ci chodzi? Masz na myśli tlenoterapię przy użyciu koncentratora?
O robieniu kolejnych badań będzie decydował lekarz ( onkolog). Zakładam, że Mama jest pod jego opieką? Kiedy najbliższa wizyta? Musicie wiedzieć możliwie najszybciej jak lekarz ocenia stopień zaawansowania raka ( IIIB czy IV) i jaki rodzaj leczenia będzie możliwy ( naświetlania, naświetlania+chemia, leczenie objawowe). Z Twojego opisu wynika, że stan ogólny Mamy jest zły - na pewno już teraz wymaga leczenia objawowego. Jakie leki przeciwbólowe bierze? Coś innego jeszcze?
Przykro mi bardzo, że nie piszemy optymistycznych stwierdzeń, ale Ty pytasz a my odpowiadamy zgodnie z faktami zawartymi w badaniach :-(
 
ANNA P. 


Dołączyła: 02 Lut 2018
Posty: 3

 #6  Wysłany: 2018-02-02, 14:30  


Za tą szczerość jestem wdzięczna- trzeba konkretów, ale będziemy walczyć.

Mama wczoraj miała przypisany tramal w kroplach- ma brać 4x 4 miarki, na noc czopki. Do tej pory miała "lewy" tramal w czopkach nimesil i jeszcze jakieś cztery leki. Teraz dopiero jak jest wynik biopsji lekarz rodzinny chciał przypisać coś mocniejszego jak ból się nasili mam przyjść po plastry. Lekarz prowadzący nie podał stopnia zaawansowania, mamy czekać na końcowy wynik biopsji.
Z dodatkowych leków to dostała na apetyt.
Jeżeli chodzi o tlen koleżanka mówiła że jakoś jest podawany dożylnie i rozbija komórki rakowe. Ile w tym prawdy nie wiem.
Mówi też o witaminie b17 czy może pomóc?

Co do leczenia chemią czy są szanse na zatrzymanie choroby?
Najbardziej się boję że mama będzie bardzo cierpieć... teraz ja bardzo boli, ale jest w stanie funkcjonować.
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #7  Wysłany: 2018-02-02, 15:55  


Co do B17 to poczytaj, proszę, w tym dziale:
http://www.forum-onkologi...cznego-vf16.htm
Aniu, wynik biopsji, na którą czekacie, może wpłynąć na leczenie w sensie doboru leków - a stopień zaawansowania uzależniony jest od wielkości guza, ilości zajetych przez raka węzłów oraz obecności przerzutów odległych. Te parametry zostały już "zmierzone" i uważam, że w powinniście znać już ustalenia lekarzy ( czy leczą radykalnie czy paliatywnie). Mama wymaga dobrze dopasowanego leczenia objawowego ( przeciwbólowego, przeciwdusznościowego, itd, itd). Jeśli lekarz planuje leczenie paliatywne a nie radykalne to Mama ma pełne prawo do fachowej opieki ze strony hospicjum domowego. To nie oznacza, że nie będzie mogła być leczona chemią, naświetlaniami albo lekami celowanymi ( to te związane z mutacjami genetycznymi). Leczenie onkologiczne będzie mogło iść swoim torem w szpitalu a w domu Mama będzie miała zapewnione regularne wizyty lekarza i pielęgniarki z HD ( nie trzeba nigdzie jeździć, nie trzeba chodzić po recepty, można zgłosić każdą dolegliwość). Żeby uzyskać taką pomoc wystarczy skierowanie od lekarza rodzinnego - potrzebuje on jednak informacji od onkologa, że prowadzone przez niego leczenie jest lecz.paliatywnym.
Uważam, że ta wiedza, choć bardzo ciężka na pewno dla Ciebie do przyjęcia, jest niezbędna, żeby dobrze zaplanować opiekę nad Mamą w nadchodzącym czasie.
Pozdrawiam serdecznie.
 
MalgorzataB 


Dołączyła: 01 Lip 2017
Posty: 153
Pomogła: 9 razy

 #8  Wysłany: 2018-02-02, 16:32  


ANNA P. napisał/a:
Jeżeli chodzi o tlen koleżanka mówiła że jakoś jest podawany dożylnie i rozbija komórki rakowe

Podanie jakiegokolwiek gazu dożylnie jest pomysłem naprawdę "nie z tej ziemi".
Tymi sposobami nie zajmuje się medycyna konwencjonalna.
Tomografu sami na własne życzenie nie będziecie robić, może będzie zrobiony wtedy jak lekarze zdecydują się na leczenie, żeby zobaczyć jak działa.
Najprawdopodobniej mama dostanie chemię, może wtedy choroba choroba trochę się cofnie i będzie czas żeby się zastanowić co dalej.
Pozdrawiam
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #9  Wysłany: 2018-02-02, 19:23  


ANNA P. napisał/a:
Jeżeli chodzi o tlen koleżanka mówiła że jakoś jest podawany dożylnie i rozbija komórki rakowe. Ile w tym prawdy nie wiem.
Mówi też o witaminie b17 czy może pomóc?

Kochana wiem, że szukasz dla mamy ratunku i chcesz zrobić wszystko żeby Jej pomóc ale żadne metody o których piszesz nie mają potwierdzenia naukowego, że działają, że pomagają i zapewniam nie wyleczą z raka jak i nie cofną choroby. Poza tym wszelkie leczenia niekonwencjonalne czy dodatkowe leki/witaminy podczas leczenia chemio/radioterapią myszą być ustalane z onkologiem bo mogą wchodzić w interakcje z leczeniem medycznym i zaszkodzić chorej. Kolejna sprawa nie daj się zwieść osobom, które naciągają ludzi na ogromne koszta, które i tak nie wyleczą z raka lepiej w to miejsce kupić naturalne, zdrowe jedzenie, witaminy w postaci warzyw/owoców.
ANNA P. napisał/a:
Co do leczenia chemią czy są szanse na zatrzymanie choroby?

To jest wszystko zalezne jak zareaguje mamy organizm na leczenie, jak mama da radę przejść chemioterapię, jak będzie się zachowywał organizm, jakie będą wyniki morfologii i ja w końcu najważniejsze rak będzie reagował na chemię, tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Wykonuje się dlatego badania kontrolne, zwykle po 3 kursie chemioterapii, żeby właśnie sprawdzić jak działa leczenie.
ANNA P. napisał/a:
Najbardziej się boję że mama będzie bardzo cierpieć...

To co napisała Ci missy, jeśli lekarze zastosują leczenie paliatywne trzeba mamę od razu zapisać pod opiekę hospicjum domowego, Oni zrobią wszystko żeby mama nie cierpiała. Jesli będzie leczenie radykalna choć tutaj słabo to widzę, zawsze można skorzystać z Poradni Leczenia Bólu i tam również mamę odpowiednio zabezpieczą żeby nie cierpiała.

Dużo sił Ci życzę, pozdrawiam.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group