Tydzień temu moja ciocia dowiedziała się, iż ma raka w prawej piersi .
Rok temu robiła USG po czy lekarz zapewnił ją że jest zdrowa .
W przeciągu roku choroba tak szybko postąpiła, iż wyniki nie są zadawalające.
Przez ostatni tydzień ciocia zrobiła już badania tj. biopsję, USG, mamografię, badanie płuc, biopsję cienkoigłową (tych 2 ostatnich nie znamy jeszcze wyników) .
Z badań wynika, iż są przerzuty na węzły chłonne ;(.
Proszę Państwa o pomoc co dalej robić ? jakie dawki chemii stosować ?
Jaki ośrodek leczenia raka Piersi w Polsce czy zagranicą Państwo polecają ?
Jak również chciałam zapytać o lek Pertuzumab co Państwo o nim powiedzą czy warto go kupić?(gdyż nie jest refundowany 1 ampułka= 20tys.) .
Błagam pomóżcie ciocia jest rewelacyjną osobą ma dopiero 46 lat i małe dzieci po 10 lat.
Poniżej przedstawię wyniki badań :
Wynik badania histopatologicznego:
CELLULAE CARCINOMATOSAE in tumore mammae dextrae
CELLULAE CARCINOMATOSAE metastatices in tumore axillae dextrae
Immunofenotyp kk guza:
Er(+) 60% kk guza
Er(+)40% kk w meta do węzłów
PgR(+)40 % kk guza
PgR(-) w kk meta do węzłów
Ki67(+)28% kk guza
Ki67(+)21% w kk meta do węzłów
HER2 (+2) (wynik dodatni)-wymagana weryfikacja amplifikacji genu metodą FISH ,CISH
Podtyp biologiczny raka piersi: luminalny B,
Histologicznie : Carcinoma invasivum NST mammae dextrae.
Badanie USG piersi i dołów pachowych wyniki:
BIRADS BIRADS6
wynik piersi tłuszczowo gruczołowe
W pp na godz 10 hypoechogeniczna zmiana wlk 21x17 mm- tu mal
W kgz PP cechy obrzęku
W prawym dole pachowym podejrzane węzły chłonne wlk do 19x14mm
Pl i lewy dół pachowy bez zmian
Mammografia wyniki badań:
Piersi o budowie tłuszczowo gruczołowej
W PP w KGZ asymetryczne, częściowo spikularne zagęszczenie wielkości 20x25 mm, wydaje się mieć słabo wysycone mikrozwapnienia- obraz podejrzany o TU mal.
BIRADS4c.
Konieczna pilna dalsza diagnostyka .
Drodzy Państwo proszę o pomoc bardzo zależy mi na państwa zdaniu o dalszym leczeniu .
Jakie dawki chemii- Moniczko, to ustali onkolog! O dalszym postępowaniu ustali onkolog!.Na własną rękę nie kupujcie żadnych lekarstw. W Polsce polecam Centrum Onkologii w Warszawie na Ursynowie. Jak najszybciej - onkolog, który ustali czy leczenie rozpocznie się od operacji (mastektomii) czy od chemioterapii. Najważniejsze,że ciocia ma tak wspaniałe wsparcie:) To jest bardzo ważne! Musicie szybko zgłosić się do onkologa.
Dziekuje za ciepłe słowa . Ciocia była już u jednego lekarza który na razie nic nie mówił o operacji tylko na początek proponuje chemioterapię . ;( JA z tego co czytałam w internecie to chemia strasznie wyniszcza organizm i inne zdrowe narządy czy zna Pani jakąś inną metodę leczenia tego "świństwa" ?
[ Dodano: 2014-11-16, 19:39 ]
Wie Pani coś na temat urządzenia nanoknife czy skutkuje ono również na raka piersi ?
Powtórzę za poprzedniczką- nie szukajcie żadnych dziwnych, cudownych metod!
Podstawa to leczenie chirurgiczne- w Waszym przypadku lekarz proponuje najpierw chemię: czy Ciocia chce zabiegu oszczędzającego pierś?
Zabieg operacyjny tak czy inaczej musi się odbyć. Może będzie to zabieg oszczędzający, może pełna mastektomia- do tego usunięcie albo węzła wartownika albo wszystkich węzłów pachowych.
Co do paskudnych działań chemii- zgoda, to nie jest łagodne leczenie. Ale nieuchwycony w porę i nieleczony zdecydowanie rak uszkadza narządy wewn. nieporównanie bardziej.
Nowotwór cioci wykazuje hormonozależność więc pewnie po operacji, chemii i ewent. radioterapii zostanie włączona właśnie hormonoterapia. Pertuzumab( dostępny w badaniach klinicznych) jest stosowany w rakach z potwierdzoną nadekspresją HER2- u Was to jeszcze nie zostało zbadane. A nawet jeśli wynik będzie dodatni to lekiem dostępnym i stosowanym jest inne przeciwciało, trastuzumab.
Poczekajcie na pełen plan leczenia bo na razie to jakoś skąpo Wam go przedstawiono.
A Nanoknife- cóż, to taka chirurgia wyższego rzędu, tam, gdzie technicznie nie można operować skalpelem. Zdecydowanie akurat rak piersi nie ma takich wymagań, tradycyjny skalpel jest tutaj idealnym wyborem.
Chora powinna być w dobrym ośrodku mającym doświadczenie w leczeniu raka piersi. Kryterium jest ilość leczonych przypadków rocznie (nie mniej niż 150), czyli żaden prywatny gabinet, duży szpital kliniczny lub centrum onkologii.
Na początek należy ustalić czy są przerzuty odległe - najczęściej wykonuje się rtg płuc i usg jamy brzusznej. Te badania powinien zlecić lekarz przed chemioterapią. Wskazane jest również zbadanie serca bo przeważnie zaczyna się od doxorubicyny która jest kardiotoksyczna. Najbardziej rozpowszechnionym schematem jest 4XAC i następnie 4X taksany.
Po chemioterapii tak czy inaczej usunięcie piersi i węzłów chłonnych.
W tym stadium (zajęte węzły chłonne) nie ma możliwości umiknięcia chemioterapii.
Pertuzumab jest lekiem do zastosowania we wczesnym stadium raka przy dodatnim HER2. Z tego co napisałaś tutaj status ekspresji HER2 nie został ostatecznie ustalony. W tym dziale opisany jest przypadek chorej która dostaje ten lek w ramach badań klinicznych w CO w Warszawie. Kupowanie na własną rękę jakichkolwiek leków do chemioterapii nie ma sensu bo trzeba najpierw znaleźć lekarza i ośrodek który to poda, a to nie takie proste.
W przypadku tak młodej chorej czas ma duże znaczenie i należy wszystko starać się przyśpieszać
Gaba ma rację- węzły pachowe muszą być usunięte skoro znalezione zostały w nich komórki nowotworowe, usunięcie samego wartownika nie ma tutaj zastosowania. Czy biopsja cienkoigłowa dotyczyła węzłów właśnie? Ale wynik histpat guza z piersi jest już z biopsji gruboigłowej, jak sądzę?
Najważniejsze to rozpocząć leczenie, życzę sił.
Dziękuję Wam dobrzy ludzie za pomoc . Missy, Gaba przepraszam pomyliłam muszę sprostować gdyż chodzi o biopsję gruboigłową na jej wyniki czekamy . Jak do tej pory wykonana była biopsja cienkoigłowa pomyliłam przepraszam. Dopiero Panie otwierają mi oczy bo lekarz prowadzący nie za wiele informuje. Ciocia udała się do centrum onkologicznego w Bydgoszczy czy to dobry wybór ? mają Panie wiedzę, doświadczenie również i na ten temat ? Czy jechać gdzieś dalej ? Jeśli chodzi o Mastektomie to z tego co wiem to cioci nie zależy na ładnym wyglądzie , pięknym dekoldzie tylko na życiu bo ma dla kogo żyć ma dzieci, rodzinę.
monika2782,
Teraz ok, biopsja "gruba" będzie podstawą do ustalenia profilu guza i dobrania odpowiedniego leczenia.
Nie wiem tylko co miałoby decydować o zastosowaniu chemii przed operacją, guz cioci ma poniżej 3cm średnicy, ja bym obstawiała zabieg operacyjny jako pierwszy krok i wtedy chemia uzupełniająca. A w zależności od wyniku histpat określającego liczbę zajętych węzłów- radioterapia. Ale to moje domysły, pewnie dopowiedzą coś jeszcze bardziej zorientowani.
O Bydgoszczy nic nie napiszę, nie znam, ale ogólnie wymienia się ten ośrodek wśród tych sensownych.
Bydgoszcz jest ogólnie OK, ale należy pilnować żeby się nie przeciągało. I pytać o wszystko lekarza!! Dyrektor tego CO publicznie deklaruje że wymaga od pracowników dobrej współpracy z pacjentami. Ale należy pamiętać że lekarz nie zapytany z własnej inicjatywy nie powie nic kontrowersyjnego i żadnych szczegółów.
Nadal nie rozumiem co to za biopsja, bo wyniki które podałaś są z biopsji gruboigłowej.
Na jakieś niedawnej konferencji onkologicznej w Polsce oceniono że jednak podanie całej chemioterapii przed operacją przynosi lepsze rezultaty.
Jeżeli chora koniecznie chciałaby zachować pierś (o ile to będzie możliwe) to powinna przypilnować żeby przed chemioterapią oznaczono zasięg guza tatuażem.
Dzisiaj Ciocia otrzymała pierwszą chemię ;( Czuje się okropnie ;( a na dodatek przy dodatkowych badaniach powiedziano jej, że rak jest tak inwazyjny do tego naciekający, że już teraz urósł do 5 cm ;(.Powiedziano jej również, że będzie miała robione badania czy nie przeniósł się na kości ;( najgorsze jest to że za każdym razem co pójdzie na wizytę to lekarz o żadnych wynikach nie mówi dobrze ... Lekarze zdecydowali podać chemię w dawkach : 4 co 3 tygodnie i 12 chemii w okresie co tydzień . ;( Zostaliśmy w Bydgoszczy ale czy dobrze ??? Dlaczego ta choroba tak szybko postępuje ;( Przecież Ona nigdy nie chorowała nie miała nawet kataru jej organizm był silny a teraz tak wszystko szybko się wszystko dzieje od czego to tak teraz rośnie ten rak czy może dlatego że został poruszony przez te biopsje? Czym teraz karmić Ciocię żeby jak najwięcej pomóc a nie zaszkodzić przy chemii. Proszę o jakiekolwiek porady słyszałam o buraczkach, selerze coś więcej Panie polecają ?
Monika,
to nie ma związku z biopsją - po prostu guz szybko rośnie, tak się zdarza. To, że mama nigdy nie chorowała i organizm ma silny - to pozytyw, bo chemia to jednak nie spacerek. Odżywianie - świeże produkty, zbilansowane posiłki, lekkostrawne, buraki nie poprawiają morfologii.
Spacery, lekki wysiłek na świeżym powietrzu - wszystko, co poprawia kondycje, nie obciążając nadmiernie organizmu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum