Jestem zwykłym szarakiem który nie zna sie na medycynie. Zawsze słyszało się że chemia to kroplówki itd. Wiedząc że mama będzie miała chemię to nastawiałam się na kroplówki a tu tabletki. I takie myślenie czy aby na pewno zadziałają tak samo jak te dożylnie. Ufam lekarzom bo wiedzą co robią ale sam fakt że strach jest i pewnie jeszcze pozostanie... Bo to nie zwykłe przeziębienie. Nie miałam pojęcia że jest chemia w tabletkach a ponoć nawet jest w zastrzykach.
Mama jest bardzo pozytywnie nastawiona. Więc mi przy niej nie pozostaje nic innego
Ja widze, ze wasi lekarze bardzo duza wage przywiazuja do komfortu zycia - nieusuniecie wezlow, chemia w tabletkach. Popatrz na to i z tego punktu widzenia.
alka28+ tak na to tez patrzę. Lekarz sam mówił że po co wycinać węzły które są najprawdopodobniej czyste i okaleczać pacjenta.
Tylko dla nas liczy się skuteczne leczenie. I czy patrzenie na komfort życia nie przełoży się na przyszłość?
Chcemy skutecznie wygrać.
Ja to rozumiem. Tylko prawdopodobnie zwiekszenie agresywnosci leczenia szans na calkowite wyleczenie albo w ogole nie zwieksza, albo bardzo nieznacznie. I teraz nie zrozum mnie zle, bo szanse na wyleczenie i w tej chwili sa calkiem dobre.
Ja przed zab. operac. ustaliłam z lekarzem, ze jeśli okaże sie zajęty choć jeden węzeł, to wycina wszystkie węzły, ponieważ w kolejnym moga byc mikro przerzuty które nie dadzą się wykryć pod mikroskopem, nie chciałam ryzykować !!!, po operac. miałem chemie, a później naświetlania i hormonoterapia. Moj przerzut miał 6 mm. Nie doczytałam w Twoich postach, czy podczas badania wykryto raka w naczyniach żylnych ? !!!!! , a to ważne, dopytaj lekarza onkologa, pozdrawiam annas
Doceniam szczere odpowiedzi
Dziś była wizyta i jestem totalnie skołowana. Nie wiem o co chodzi. Czy Tamoxifen to rodzaj chemi w tabletkach? Bo tak na komisji to okreslili.
Suma sumarum. Mama zaczyna od srody radioterpaię 20 lampek a potem hormonoterapia Nie wiem o co kaman jak może to starczyć przy mikroprzerzucie do wartownika. Gdyby to mnie dotyczyło tez bym dała sobie wyciąć resztę węzłów ale za mamę nie mogę zdecydować :(
Tamoxifen, własnie to jego podaje sie podczas tzw hormonoterapii lub inny lek, ja biore Aromek, to zależny od lekarza co przepisze, jeśli mama ma kłopoty z żylakami lub innymi wybroczynami na kończynach to ten lek Tamoxifen nie nadaje sie, powinna mama zgłosić wówczas lekarzowi co będzie wypisywał, a co do tych usuniętych węzłów ja sama zdecydowałam, lek nie gwarantował mi, ze nie ma juz mikro przerzutów w kolejnym węźle, wiec wolałam usunąć wszystkie, ważniejsze życie, anna
ja pewnie też bym usunęła tylko lekarz chirurg onkolog plus 4 lekarzy z komisji wypowiedzieli się tak że jesli chce to może je usunąć ale ich zdanie jest takie żeby zostawić.
A na dobrą sprawę nic nie gwarantuje że komórki rakowe gdzieś w organizm nie poszły bo i tak może być. Odpukać.
Dostała 20 naświetleń na całą pierś plus ta pacha.
Wierzę że lekarze wiedzą co robią.
Chora nie ma chemioterapii, tamoxifen to hormonoterapia. Jak duży jest ten przerzut w węźle bo raz jest napisane 0,35 cm, a raz 0,35 mm, to duża różnica w klasyfikacji.
No to to nie jest mikroprzerzut. Mama jest leczona tak na granicy niby jeszcze tak można, ale brak marginesu bezpieczeństwa. Czy Mama ma jakieś istotne ograniczenia jeżeli chodzi o terapię (choroby serca, cukrzyca, coś z nerkami lub wątrobą)?
[ Dodano: 2014-10-05, 19:44 ]
zaczynam się znowu panicznie bać :( nie wiem co robić. Przecież lekarzom powinno się zaufać
[ Dodano: 2014-10-05, 20:19 ]
Dokładnie pisze tak:
Miejsce pobrania:
I węzeł wartownik pachy lewej II węzeł powartownik pachy lewej.
rozpoznanie
I- Przerzut raka (średnica o,35cm)do węzła chłonnego nie wykraczająca poza torebkę węzła
II Odczynowe częściowo stłuszczałe węzły chłonne śr. 1,5cm oraz średnicy 1,0cm
pN1a(sn)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum