kamila2342
To jest wszystko zbyt świeże, jest ogromna pustka wokół Ciebie, którą trudno zapełnić nawet jak otaczamy się pozostałą częścią rodziny, przyjaciółmi, jakaś część nas samych umiera wraz z osobą, którą straciliśmy i kochaliśmy. Musi upłynąć trochę czasu i to nie mało zanim dźwigniesz się do góry.
Jeżeli nie potrafisz sama, przy pomocy bliskich, zajmując się czymkolwiek, uciekając w pracę/obowiązki, cokolwiek co odciąga od złych myśli skorzystaj z pomocy psychologa bądź wspomóż się przez jakiś czas antydepresantami.
To normalny stan, tylko jedna osoba potrafi się ogarnąć w miarę szybko, umie pracować ze swoją psychiką, konstrukcja innych osób jest słabsza i potrzebują więcej czasu a czasami pomocy fachowców.
Trzymaj się kochana, kiedyś przyjdzie moment, że się uśmiechniesz i będzie lepiej