1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi potrójnie ujemny
Autor Wiadomość
Corny 


Dołączyła: 06 Mar 2013
Posty: 85
Skąd: okolice Stolicy
Pomogła: 2 razy

 #91  Wysłany: 2015-05-08, 22:08  


Zastanawiam się czy z Mamą jutro już nie pojechać do szpitala, ma trudności ze wstawaniem przez ten brzuchol a nawet z przekręcaniem się z boku na bok, bolą ją plecy od niego - ale te od dawna jej dokuczają i mięśnie nóg i rąk, barki, mało siusia jest to małe posikiwanie raptem tylko.

Znowu we wtorek dopiero najwcześniej ma być wynik tomografu więc nie wiem czy lekarz jakikolwiek da jej coś i tak bez wyników tomografu.
 
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #92  Wysłany: 2015-05-08, 22:17  


Corny,
Jedź jutro z Mamą do lekarza jeśli możesz, wynik TK nie jest potrzebny do oceny stanu ogólnego, zresztą w szpitalu mogą zrobić Usg. To zmniejszone oddawanie moczu niepokoi - pytanie, ile Mama pije? W miarę normalnie czy niewiele? Myślę, że czekanie do wtorku albo dłużej nie jest wskazane.
Trzymaj się.
 
Corny 


Dołączyła: 06 Mar 2013
Posty: 85
Skąd: okolice Stolicy
Pomogła: 2 razy

 #93  Wysłany: 2015-05-08, 23:07  


Pije dość normalnie jak na swoje dotychczasowe możliwości bo i herbatę i sok z buraków stara się wypijać i wody w ciągu dnia, ale już na scyntografii, którą miała dwa tygodnie temu prawie miała pić dużo i faktem w miarę wypiła zalecaną ilość, a do toalety nie chodziła, albo jak chodziła to teraz się przyznała, że ledwo co robiła.

ok zatem poczekam aż Mąż wróci jutro z pracy i pojedziemy razem, bo sama chyba z nerwów nie dam rady kierować autem....
 
 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #94  Wysłany: 2015-05-09, 21:43  


chyba powinna mniej pić zanim Jej odciągną płyn:(. Po odciągnięciu jest duża ulga dla pacjenta, niestety proces nawraca.To samo miała moja mama. To bardzo trudny czas. Trzymaj się!
_________________
iwex
 
Corny 


Dołączyła: 06 Mar 2013
Posty: 85
Skąd: okolice Stolicy
Pomogła: 2 razy

 #95  Wysłany: 2015-05-09, 21:57  


Dzisiaj miałyśmy prawdziwą męczarnię ... Jak o 16h pojawiłyśmy się na SORze tak dopiero teraz wróciłam do domu dosłownie 20 min temu a Mamę zostawili w szpitalu.

Wyszło jej na USG TAK:

Wątroba powiększona o niejednorodnej echogeniczności i echostrukturze i policyklicznych brzegach.
PŻW i drogi żółciowe węwnątrzwątrobowe nieporzeszone.
Pęcherzyk obkurczony.
Śledziona i trzustka niepowiększone, jednorodne.
Nerki bez zastoju moczu.
Pęcherz moczowy niedopełniony.
Wolny płyn w jamie całej brzusznej w ilości ok 3000ml.



Wyszedł jej bardzo wysoki jeden marker jakiś, Pani Doktor na SORze powiedziała, że musi mieć gdzieś jeszcze na pewno stan zapalny.


Aktualnie dostala kroplówkę z Trammalem i antybiotyk i czeka na miejsce na oddziale, i ma mieć punkcję robioną.

Żałuję bardzo, że Pani Doktor oszczędna mocno w słowach była i nic mi więcej nie powiedziała :(


Iwona dziękuję za odpowiedź bardzo, właśnie żałuję, że nic więcej nie wyciągnęłam od Pani Doktor, ale znowu przecież nie wie jak to będzie sama może z Mamą moją i dlatego nic nie mówiła, a Ja bym chciała mieć wyłożone więcej troszkę - co to za punkcja, ile to trwa, ile Mama zostanie w tym szpitalu.
 
 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #96  Wysłany: 2015-05-10, 01:16  hey


Moja mama miała ociągane wody z brzucha trzy razy. Za każdym razem była to dla niej duża ulga. W tym samym dniu co był zabieg - od razu wysyłali do domu- ale to było 25 lat temu. Jest to niestety ostatni etap choroby nowotworowej, nie wiem jak długo da się ciągnąć taki stan, ale moja mama w ten sposób egzystowała trzy miesiące. Jak umierała wcale nie miała tak dużo już wody, ale faktem jest ,że już tak 6 tyg przed śmiercią praktycznie nic nie jadła. Bardzo schudła... Zastanówcie się nad hospicjum, niektórzy chcą do końca zostać w domu, ale chyba ważniejsze jest mieć profesjonalną opiekę i eliminację bólu cały czas. Pozdrawiam ciepło, to naprawdę trudny czas....
_________________
iwex
 
hundzik 


Dołączyła: 28 Lut 2014
Posty: 75
Pomogła: 10 razy

 #97  Wysłany: 2015-05-10, 08:56  


Z hospicjum warto wziąć opiekę domową, wtedy przyjeżdżają i pomagają w domu.
 
Corny 


Dołączyła: 06 Mar 2013
Posty: 85
Skąd: okolice Stolicy
Pomogła: 2 razy

 #98  Wysłany: 2015-05-10, 11:05  


Witam :)

Mama ma pełno lekarstw w kroplówkach podawanych, ma mieć dotaczaną/przetaczaną krew nawet z tego co mówiła, wczoraj już jak wychodziłam jakiś antybiotyk dostała dożylnie, dzisiaj też, kroplówek pełno - już wczoraj Panią Doktor niepokoił stan jej i tak słabe wyniki krwi :/ Szkoda, że w Onkologicznym szpitalu tak nie postąpili, może gdyby choć raz Ją zatrzymali i popodawali lekarstw i kroplówek odżyła by już dawno :/

Dostała w końcu mocniejszy lek przeciwbólowy bo mówi wolniej sporo i tak słychac po prostu. W domu brała te apapy i pyralginy i leżała i cierpiała cały czas z bólu, choć tego po sobie w ogóle nie dawała znać :/ Teraz odżyła fizycznie troszkę po tylu lekach i kroplówkach..


Tak chyba nadszedł ten czas by w końcu poszukać adresów najbliższych hospicjów, podzwonić i popatrzeć na ten temat bliżej, tylko to oznacza już TEN okres, którego bardzo nie chcę :cry:
 
 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #99  Wysłany: 2015-05-10, 11:56  


Z tym przyjeżdżaniem różnie bywa, jak to w Polsce z NFZ. Pamiętam, 25 lat temu co prawda- może się coś zmieniło, bywało,że się sporo spóźniali, dawali chaotycznie itp. Jeśli chodzi o hospicja to opinie są niezmiennie dobre, ludzie mniej cierpią, rodzinie też jest łatwiej.
_________________
iwex
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #100  Wysłany: 2015-05-11, 02:54  


Iwona napisał/a:
Z tym przyjeżdżaniem różnie bywa,

Iwona napisał/a:
Jeśli chodzi o hospicja to opinie są niezmiennie dobre

To różnie bywa, czy opinie są niezmiennie dobre? ;)
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #101  Wysłany: 2015-05-11, 07:58  


różnie bywa- hospicja domowe, dojeżdżające do chorego
niezmiennie dobre- hospicja stacjonarne-ośrodki

[ Dodano: 2015-05-11, 09:01 ]
Czekanie na dojazd lekarza , pielęgniarki w bólach nie jest przyjemne....., a potrafili przyjeżdżać np. z poślizgiem 4 godz !
_________________
iwex
 
Corny 


Dołączyła: 06 Mar 2013
Posty: 85
Skąd: okolice Stolicy
Pomogła: 2 razy

 #102  Wysłany: 2015-05-11, 11:10  


Mimo iż nie musialam dla swojego spokoju odebralam juz dzisiaj wyniki z tomografu Mamy ze szpitala onkologicznego.

Wyniki jak poprzednio w miarę, poprawy brak mimo dwóch prawie wlewów Miocetu.


Ogniska przerzutowe w płucach:

S3PP - 8mm [11mm było], S2PP 9mm[9mm] , drobne zagęszczenia podopłucnowe w PP - naciekowe lub po rth jak poprzednio. Obecność płynu w prawej jamie opłucnowej do 11mm.
S3PL - we wnęce - 18mm [ 18mm] S6PL - 22mm [22mm] 16mm [16mm], S3PL 21mm [21mm]

Liczne zmiany węzłowe w śródpiersiu - obraz jak poprzednio
NAjwiększe - przytchawiczny górny lewy 13 mm[14mm]
- do przodu od łuku aorty 11mm [ 13mm]
- przytchawiczny dolny prawy 16mm [20mm]
- podostrogowy 19mm [22mm]

Wodobrzusze.

Liczne - niepoliczalne - rozsiane drobne zmiany hipodensyjne w powiększonej znacznie wątrobie o średnicy do 12mm, w płacie lewym tworzą konglomeraty, wątroba otoczona rąbkiem płynu.


Węzły chłonne w okolicy pnia trzewnego większe niż poprzednio 28x20 mm [25x19mm], przy głowie trzustki do 20mm [20mm], porto-kawalny 42 x 17mm [33x20mm] i liczne drobniejsze w okolicy wnęki wątroby.

Węzły okołoaortalne liczne do 15mm.

Złamanie górnej powierzchni L1- jak poprzednio. Poza tym kostne objęte badaniem bez zmian podejrzanych onkologicznie.



Wniosek - wg parametrów RECIST 1.1 PD



Mam takie pytanie czy tak powiększone węzły chłonne mogą wpływać na jakość oddychania i duszności ? Tak jak i guzy na płucach ?

[ Dodano: 2015-05-11, 16:04 ]
ech chyba tłumaczenie wyników tego tomografu już nie są potrzebne :( Rozmawiałam niedawno z lekarz prowadzącą Mamę i powiedziała, żeby być już gotowym w Mamy stanie na wszystko :( Nie rozumiem tego bardzo :( :( :(

Ale dzisiaj jakaś ma być próba punkcji i przebicia się czy w ogóle dadzą radę wyciągnąć wodę z Mamy chociaż bo mówiła, że z tym może być kłopot duży i może im się w ogóle nawet nie udać. Mówiła, że z białkiem u Mamy jest coś ciężko co wpływa na to wszystko źle. Że ogólnie stan jest zły :( Mam jednak nadzieję, że pomogą Jej :(
 
 
Madzia70 
LEKARZ Med.Rodzinnej Lekarz Hospicyjny



Dołączyła: 26 Lut 2011
Posty: 3397
Skąd: okolice Warszawy
Pomogła: 1777 razy

 #103  Wysłany: 2015-05-11, 20:58  


Tak, kłopoty z poziomem albumin to częste powikłanie u naszych chorych.
Na temat wodobrzusza pisałam obszerniej tutaj: http://www.forum-onkologi...5,60.htm#225046
Te "wartościowe substancje", o których tam piszę to między innymi albuminy - czyli białko, którego Twojej Mamie brakuje.
_________________
"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
 
Corny 


Dołączyła: 06 Mar 2013
Posty: 85
Skąd: okolice Stolicy
Pomogła: 2 razy

 #104  Wysłany: 2015-05-15, 16:01  


Dzień Dobry


Chciałam bardzo podziękować Richelieu, który od pierwszego posta konkretnie i pomocnie bardzo odpowiadał mi na moje posty i prośby o porady, Missy, Iwonie, Gabi, JustynaS1975, Madzia70 też bardzo dziękuję za pomoc i objaśnianie.

W tym wątku leczenie Mamy się zakańcza już, pora przejść do innego działu forum, na którego nie mam siły na razie by pisać a jeszcze półtora tygodnia temu nic nie wskazywało na takie pogorszenie ...

Mama w szpitalu, z wynikami bardzo złymi cały czas, w stanie ciężkim jak Ją dalej określa Pani Doktor. Jest na antybiotyku jakimś (bo niby marker jeden tak mocno wysoki tak wskazuje), Trammalu, lekach innych. Dzisiaj taka mało przytomna taka bujająca w obłokach, jakby chciała byśmy Jej dali spokój by mogła spać spokojnie sobie, odpowiada na pytania z opóźnieniem choć konkretnie. Sił ma bardzo mało, ale dalej nie da sobie założyć cewnika by nie musiała się męczyć wstawaniem do toalety, je tyle to wróbelek napłakał. Nic Jej sie nie chce, czuję jakby się poddała na pytanie czy chce bułkę słodką - jutro, czy coś Ci tam przynieść, podać - jutro ....
Stopy i łydki ma opuchnięte, na podrapane wyglądają choć mówi, że nie drapała choć pewnie robi to bezwiednie, ale nawet ciężko było by je Jej dosięgnąć.... Wyniki wątrobowe bardzo złe, jakieś nacieki powstają.

Od lekarza onkologa dostałam skierowanie do hospicjum domowego i do takiego działu forum się przeniosę już chyba, bo leczenie onkologiczne zakończone...

Jeszcze raz dziękuję bardzo za pomoc.
 
 
Iwona 


Dołączyła: 19 Lut 2009
Posty: 289
Pomogła: 40 razy

 #105  Wysłany: 2015-05-15, 16:21  


Corny życzę Ci dużo siły. Jesteś naprawdę dzielna i kochana. Trzymaj się, nic nie złagodzi tego bólu gdy odchodzi Ktoś bliski. Jednakże myślę, że to wielkie szczęście mieć w takiej chwili taką córkę..
_________________
iwex
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group