1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak piersi - Mam 28 lat
Autor Wiadomość
Karolina89 


Dołączyła: 14 Paź 2017
Posty: 5

 #1  Wysłany: 2017-10-14, 12:42  Rak piersi - Mam 28 lat


Witam,
Moja historia zaczęła się kilka tygodni temu. Wieczorem pod prysznicem wyczułam sobie małego guzka po pachą, od razu zadzwoniłam do lekarza. Obecnie miałam biopsje po której wyszło że jest to rak G2, mammografia nic nie wykazała. Tomografia z kontrastem całego ciała nic nie wykryła, lekarz mi powiedział ze tomografia dobrze sprawdza resztę ciała, natomiast na same piersi nie jest dobra. Dlatego miałam również przeprowadzony rezonans z kontrastem. Obecnie czekam na opinie z rezonansu.
W ubiegłą środę powiedziano mi że rak który mam żywi się estrogenami.
Również poznałam plan leczenia, od listopada zaczynam chemioterapie 6 sesji, potem operacja i na koniec radioterapia.
Chciałabym wspomnieć że mam tylko 28 lat, nie mam dzieci a po chemioterapii nie wiadomo jakie szanse będą na dzieci.
Do tego w przyszłym tygodniu zaczynam brać zastrzyki na zwiększenie ilości jajeczek do zamrożenia, co za tym idzie zastrzyki zwiększą ilość estrogenu czyli mój guzek może zacząć rosnąć. Na chwilę obecną chwile wielkość guza to 10 mm. Dodam że mieszkam w Anglii.

Bardzo prosiłabym o opinie czy taki proces leczenia jest oprawny? czy warto powtórzyć biopsje? Czy powinnam jakieś dodatkowe badanie zrobić?
Czy rezonans może wykryć ze to jest na 100 % rak?
Wszystko jest tak dla mnie nowe że nawet nie wiem jakie powinnam zadawać pytania, bardzo proszę o pomoc. Karolina
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #2  Wysłany: 2017-10-14, 19:44  


Jeżeli chcesz rzetelnej opinii to zamieść rzetelne wyniki a nie ich omówienie (najlepiej skany lub zdjęcia), nie musisz tłumaczyć.

Na razie to można tylko stwierdzić że nie ma żadnej potrzeby powtarzania biopsji z wynikiem dodatnim - jest w pełni wiarygodna. Na jakiej podstawie określono wymiar guzka, czy było usg i czy podano stan węzłów chłonnych? Czy leczysz się w GB? Jaki konkretnie schemat chemii zaproponowano (nazwy leków i częstość podawania)?

[ Dodano: 2017-10-14, 19:48 ]
Jeżeli był dodatni wynik biopsji to na 100% jest rak. Rezonans pozwala dokładnie zlokalizować i zwymiarować guz, a także wskazać bardzo małe zmiany (1-3 mm) które mogą być przeoczone w usg.
_________________
sprzątnięta
 
Karolina89 


Dołączyła: 14 Paź 2017
Posty: 5

 #3  Wysłany: 2017-10-30, 23:38  


Witam,

Przepraszam ze dopiero teraz odpisuje, za duzo ostatnio sie działo. Niestety jeszcze nie otrzymałam dokładnych wyników. Tzn są one ale nie jest tak łatwo sobie wziąć i skserować. Ogólnie rzecz biorąc to wielkość guza została określona na USG, węzły chłonne są czyste. Jest tylko jeden guz 0.85 cm. MRI i tomograf nic wiecej nie wyłapały.
Ostatnio miałam kilka spotkań z lekarzami i powiedziano mi ze w czasie biopsji pobrano mi 3 próbki z guza i dwie wyszły ze to nowotwór. HER2 - pozytywny, czyli podobno jest chemo sensytywny.

Od przyszłego wtorku zaczynam chemioterapie, 6 cykli - jedna chemia co 3 tygodnie.

Przez pierwsze 3 sesje:
- F - fluorouracil
- E - epirubicin
- C - cyclophosphamide
- T docetaxel ( tez nazywany Taxotere)

Do 4,5 i 6 chemii dodadzą te leki:
- pertuzumab (perjeta)
- trastuzumab (herceptin)
- docetaxel

Leczę się w GB chociaż nie wiem czy to ma jakies znaczenie.

Ogólnie u wielu osób najpierw jest operacja a potem chemioterapia. nie wiem czy to ma jakieś konkretne znaczenie ale u mnie bedzie odwrotnie. Powiedzieli mi ze nie ma co czasu tracić i od razu chemie a potem operacja i radioterapia.
Bardzo proszę o opinie czy to jest dobry plan, czy leki są znane i dobrze dobrane?
Serdecznie pozdrawiam
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #4  Wysłany: 2017-10-31, 09:44  


Nie, obecnie jest takie podejście że jeżeli jest potrzebna chemioterapia to daje się ją przed operacją. Ale nie piszesz o najważniejszym - czy omawiano z Tobą rodzaj operacji?, jesteś młoda, guz mały więc można pokusić się o operację oszczędzającą pierś. Ale w takim wypadku powinnaś mieć w jakiś sposób oznaczone miejsce guza, bo po udanej chemioterapii może zupełnie zaniknąć, ale to miejsce trzeba koniecznie wyciąć i trzeba wiedzieć gdzie był. Omów to przed chemią.

Czy leki są udanie dobrane (nie można mówić dobrze) to niestety okazuje się po kilku chemiach jest tak dużo czynników zarówno po stronie organizmu jak i po stronie guza że nie sposób przewidzieć jaki będzie rezultat.
_________________
sprzątnięta
 
Kawa_Alice 


Dołączyła: 30 Paź 2015
Posty: 39
Pomogła: 3 razy

 #5  Wysłany: 2017-10-31, 15:27  


Karolina, no brakuje trochę takich informacji jak wysokość Ki67 czy jak silna jest hormonozależność ER/PgR. Moim zdaniem schemat FEC-T jest bardzo silny, jak na tak małego guza, średnią złośliwość i brak przerzutów węzłach, myslę że wystarczyłby AC - ale nie jestem lekarzem. W Polsce nie otrzymałabyś Herceptyny ze względu na małą wielkość guza, to się ciesz że się leczysz w GB:)...i znów, po co ten docetaxel??

Będzie dobrze:)
 
Karolina89 


Dołączyła: 14 Paź 2017
Posty: 5

 #6  Wysłany: 2017-10-31, 23:15  


Dziękuje za odpowiedzi, dwa tygodnie temu wszczepili mi taki malusieńki klips (chyba tytanowy) który na USG będzie widoczny. Wtedy będą wiedzieć gdzie dokładnie jest/był nowotwór. Chirurg wyjaśnił mi że wytnie ok 1cm tkanki na około guza. Ogólnie powiedział ze to będzie bardziej zabieg niż operacja i ten sam dzień powinnam wrócić do domu.

Niestety nie pytałam o Ki67 i ER/PgR bo nie miałam pojęcia że to jest ważne. Trochę boje się tej chemii ale jak już mam brać to nawet i lepiej że silna, mam nadzieje ze to okropieństwo nigdy nie powróci :) Jeszcze raz dziękuje za odp. Karolina
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #7  Wysłany: 2017-11-01, 10:13  


Rak piersi ma to do siebie że potrafi powrócić po latach. Nie wiesz gdzie wtedy będziesz i gdzie przyjdzie Ci się leczyć, a poza tym przejście chemioterapii i radioterapii jest bardzo ważnym wydarzeniem zdrowotnym o którym zawsze trzeba powiedzieć lekarzowi nawet przy innych chorobach, a już na pewno przy ewentualnym porodzie. Niekoniecznie już teraz ale powiedz lekarzowi że chciałabyś dostać po zakończeniu każdego etapu leczenia:raport patologa, informacje o chemioterapii i radioterapii. Powiedz po prostu że za mało się w tym orientujesz, więc chcesz mieć coś do pokazywania lekarzom w przyszłości w czasie wywiadów.

Młodej osobie zawsze daje się mocniejszy schemat chemii bo:
- ma więcej do stracenia,
- raki w młodym wieku przebiegają bardziej agresywnie,
- może znieść agresywne leczenie.
Trzymaj się
_________________
sprzątnięta
 
Karolina89 


Dołączyła: 14 Paź 2017
Posty: 5

 #8  Wysłany: 2017-12-12, 21:30  opóźnienie chemioterapii


Witam,
Obecnie jestem po dwóch sesjach chemioterapii, kolejna przypada mi 19 grudnia a 22 grudnia mam samolot z Anglii do Polski na święta co wiąże się z podróżną samochodem plus autobusem... Dzisiaj zadzwoniłam do onkologa o przełożenie trzeciej sesji po nowym roku jak już wrócę. Ale zaczęłam czytać że chemia powinna być podawana co 21 dni... nie wiem co zrobić... czy zaryzykować i jechać 3 dni po chemii czy opóźnić cały proces... :( bardzo prosze o porade

[ Komentarz dodany przez Moderatora: missy: 2017-12-12, 22:47 ]
Wątki scalone. Nie zakładaj, proszę, nowych jeśli dotyczą Twojej historii leczenia. Utrudnia to odpowiadanie na kolejne pytania.

 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #9  Wysłany: 2017-12-12, 22:06  


Karolina89,
Generalnie odstępy pomiędzy kolejnymi cyklami chemii nie są jakimś luźnym wymysłem, ale ściśle wyliczonym przez specjalistów czasem ( chodzi o "upolowanie" największej liczby komórek nowotworowych znajdujących się w konkretnym momencie swojego cyklu życiowego plus danie organizmowi czasu na regenerację).
Pomyśl, że (zapewne) zlecono Ci chemię jako element pełnego leczenia radykalnego - czy tak? Czy w takiej sytuacji może być coś ważniejszego od bezpiecznego i sumiennego dokończenia tego procesu? Przełożenie chemii o 2-3 dni to nie problem jeszcze ( w znaczeniu terapeutycznym), ale ponad 10 albo w sumie 14 dni to już rozbicie schematu. Problemem jest też daleka podróż ( zatłoczonymi środkami komunikacji, pełnymi wirusów - pora jest akurat pod tym względem beznadziejna).
Przemyśl sprawę spokojnie, pozdrawiam ciepło.
 
Karolina89 


Dołączyła: 14 Paź 2017
Posty: 5

 #10  Wysłany: 2017-12-12, 23:06  


Bardzo dziękuje za szybką odpowiedź. Wcześniej pisałam o swoim przypadku ale niestety nie mogłam znaleźć tego posta. We wrześniu wykryłam małego (1cm) guza na piersi z HER2 + , w listopadzie już zaczęłam chemioterapie
1,2 i 3 cykl - FECT
4,5 i 6 - pertuzumab, trastuzumab, docetaxel

ale po odpowiedzi Pani chyba jednak się zdecyduje na tą chemię 19-go grudnia.
Bardzo dziękuje
 
córeczkaMamusi 


Dołączyła: 12 Mar 2015
Posty: 54
Skąd: Kraków
Pomogła: 3 razy

 #11  Wysłany: 2018-01-04, 08:07  


Karolina89, jak się czujesz, zaczęłaś już chemię? Ściskam mocno i trzymam kciuki!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group