Chirurg, ktory robił usg nie owijał w bawełnę: To rak.
Spokojnie, nie każdy guz to od razu rak. U mojego męża też lekarze twierdzili, że to najgorsze po usg i TK a okazało się lepszą wersją. Nie można na podstawie badań obrazowych od razu przesądzać. Musisz zrobić dokładną diagnostykę i wtedy dopiero będzie wszystko jasne.
Swoimi nerwami sobie nie pomagasz a tylko bardziej się nakręcasz. Leki uspokajające też Ci nie pomogą jeśli będziesz widzieć tylko czarne scenariusze. Jeśli widzisz, że sobie nie radzisz skorzystaj z pomocy psychiatry i niech wdroży typowy antydepresant albo jakiś silniejszy lek uspokajająco/przeciwlękowy na ten trudny dla Ciebie czas.
do psychiatry teraz nigdzie się nie dostanę, wyprosilam u rodzinnego ten oxazepan ale nie widzę żadnej różnicy, myśli się kłębią - same czarne, patrzę na mojego synka i bęczę jak bóbr, bo co on jest winien.
Nie łudzę się- to rak, jeszcze strach przed przrzutami, przed rodzajem itp
No to popłacz, to naprawdę lepsze niż oxazepam. Każdy psycholog i psychiatra powie Ci że to trzeba przeżyć, tłumienie nic nie daje bo wybuchnie później w najmniej odpowiedniej chwili. Daj Sobie prawo do rozpaczy.
Tylko nie układaj scenariuszy, przyjmij postawę: Zrobię wszystko, wytrzymam każde leczenie.
Uprzedź rodzinę i najbliższe otoczenie, będziesz drażliwa, wszystko będzie Cię denerwować i będziesz miała tendencję do sztorcowania otoczenia. Tak to jest i wszyscy z rakiem w mniejszym lub większym stopniu to przechodzą, aniołów brak.
Wykorzystaj czas do wyniku biopsji na przeorganizowanie domu, porządki, bo jak zacznie się leczenie to pół roku z głowy, przygotowanie sobie zestawów ubrań typu: do pralki, strzepnąć, powiesić i po wysuszeniu od razu włożyć. Proza życia. Trzymaj się!
Witam i bardzo proszę o interpretację wyniku badania histopatologicznego guza piersi
Carcinoma ductale invasivum G1 NG2 IM:5/10 HPF
Markery:
Receptory
ER(+++) IS:3 PS:4 TS:7
Ekspersja silna w 80% komórek
PR(+++) IS:3 PS:4 TS:7
Ekspresja silna w 70% komórek
HER2(++) w przypadku planowanego leczenia trastuzumabem konieczne badanie FISH w IO w G-cach
Ki 67(+) 40%
[ Komentarz dodany przez Moderatora: Richelieu: 2015-05-25, 17:57 ] Nowy temat dotyczący tej samej historii choroby zostaje scalony do właściwego wątku.
Proszę o stosowanie się do wymogów Regulaminu Forum (cz. I, pkt 3).
rak inwazyjny, hormonozależny, średniozłośliwy, do wyjaśnienia sprawa nadekspresji receptorów HER2. Bo powinno się przebadać czy jest nadekspresja i ewentualnie włączyć do leczenia herceptynę, a nie badać jak jest rozważana herceptyna. Sprecyzuj co masz na myśli prosząc o "interpretację"
Żeby temat "ogarnąć" tylko z grubsza to potrzebne:
1. pełny wynik histopat. z marginesami, wielkością guza i informacjami o węzłach chłonnych.
2. Twój wiek, i informacja czy chorujesz poważnie na serce, nerki lub wątrobę.
[ Dodano: 2015-05-25, 18:24 ]
To wynik biopsji? Napisałaś badanie guza, miałaś czytać i o ile teraz sobie przypominam miałaś mieć chemię. Uprzyj się na sprawdzenie tego HER2, bo jest nowe badanie w którym podaje się herceptynę już przed operacją i dodatkowo jest szansa na jeszcze jeden lek. Nie wiem jak jest w CO w Gliwicach, bo w W-wie jest specjalne okienko dla chorych uczestniczących w badaniach klinicznych. Ja bym na Twoim miejscu pojechała do Gliwic i dowiedziała się o te badania. Guz masz spory, młoda jesteś, a te badania zwiększają Twoją szansę.
Witam,
w zeszłym tygodniu miałam wykonywaną mastektomię i wczoraj otrzymam wynik:
Carcinoma Infiltrans NST G2 - AB [M-8010/3]
Utkania nowotworu złośliwego nie stwierdza się - CDEFGHJ [M-09450]
prep. operacyjny 13x 12 x 3,5 cm , utkanie gruczołowo- tłuszczowe, w kwadrancie górnym zewn., ognisko 2,5 cm. , margines głęboki 0,5 cm.
A- z guza
B- guza z marg. głębokim
C- utkanie bez zmian ogniskowych kw. górny wewn.
D- utkanie bez zmian ogniskowych kw. dolny wewn.
E - utkanie kw. górny zewn.
F - utkanie kw. dolny zewn.
G - brodawka
H - okol. zabrodawkowa
J- węzeł wartowniczny pachy prawej - 1 cm.
To cały wynik pooperacyjny, wizyta w COI dopiero za 2 tygodnie.
Poza tym martwi mnie jedna sprawa: w wyniku napisano , że zmiana była w kwadrancie górnym zewn. a tak naprawdę była w górnym WEWN. - czy dopuszczalne są takie pomyłki w wyniku pooperacyjnym i tak skąpym???
To gdzie się w końcu leczysz i dlaczego nie było chemii przed operacją? I co robiłaś przez miesiąc przed operacją?
Opis wyniku rzeczywiście trochę odbiega od reguł. Niestety w Polsce nie ma jasno określonych wymagań jak powinien wyglądać wynik. Ale pomyłka co do położenia guza jest bardzo dobrym pretekstem żeby pójść do patologa (podpisanego pod wynikiem) i dopytać:
1.Czy jest R0 i jaki w końcu jest minimalny margines, bo co to właściwie oznacza że w próbce nazwanej "guz z marginesem głębokim" stwierdza się utkanie raka.
2. Czy jest inwazja w naczyniach - to jest bardzo ważne a w wyniku ani słowa.
I nie bój się iść do pracowni i wypytać, masz prawo wiedzieć dokładnie na czym stoisz. Jakby patolog stawiał opory to przy najbliższej wizycie u onkologa podpuść lekarza żeby zażądał uściślenia wyniku. Określenie czy zabieg był radykalny jest podstawą i chcesz to mieć na piśmie, a nie na gębę z dodatkiem prawdopodobnie.
Dobrą wiadomością jest to że węzeł wartowniczy był czysty.
Leczę się w CO w Gliwicach, chociaż zabieg miałam w K-cach przez lekarza z G-c.
Nie miałam chemii, bo na konsylium ustalono, że mastektomię mogę mieć od razu- a na radykalną byłam nastawiona od razu.
No i zostałam z ty , co widać ...
Dzwoniłam do laboratorium i do szpitala, narobiłam rabanu, że pomyłka i w ogóle i stanęło na tym, że mam czekać do środy a pokażą wynik lekarzowi w szpitalu, żeby się wypowiedział.
Zła jestem bardzo, bo naprawdę spodziewałam się po operacji bardzo szczegółowego wyniku, a ty taki klops.
Rabany robione przez telefon tylko szkodzą, zrażasz ludzi a nic nie uzyskujesz w zamian. Jak się chce coś uzyskać trzeba być na miejscu, takiego znacznie trudniej spławić. Teraz to zadzwoń do tego chirurga i powiedz że chcesz mieć na piśmie informację czy zabieg był radykalny i jaki jest minimalny margines.
Byłam prywatnie u chirurga, który wykonywał mastektomię i usłyszałam , że chirurgicznie jestem wyleczona- stwierdził, że zabieg był w 100% radykalny, a margines wystarczający.
Byłam też prywatnie u onkologa klinicznego i udało mi się "wywalczyć" ponowne zbadanie preparatów pod kątem "czystości marginesu".
Niestety okazało się, że badanie FISH wykazało amplifikację HER2, co mnie okrutnie podłamało:(
Ostatniego lipca zaczynam 4xAC, później 4 taksany + herceptyna i hormonoterapia.
Czyli pełny zestaw. Musisz niestety to wszytko przyjąć, zwłaszcza przypilnuj herceptyny.
Sorry ale tego chirurga to rozpuszczasz Ty i pewnie inne pacjentki, jeżeli facet zamiast odpowiedzieć że margines ma np. 1mm mówi "wystarczający". Dał Ci to na piśmie czy odpuściłaś? Na przyszłość jak coś jeszcze wyniknie to mów: "możliwe że się niedługo przeprowadzę - chcę mieć wszystko na piśmie żeby nie było kłopotów z kontynuacją leczenia"
A tak ogólnie to przy raku to pacjent ma prawo nachodzić lekarza na oddziale jeżeli jest coś do wyjaśnienia, nie musisz zaraz iść prywatnie.
I ku przestrodze żeby nie wierzyć lekarzom (a zwłaszcza chirurgom) na słowo. Na forum jest opisana historia (a raczej tylko początek) pewnej pacjentki. Usunęła guz z piersi i poszła na kontrolną wizytę do chirurga. Usłyszała że wszystko ok, guz niezłośliwy ma sobie tylko odebrać wynik, a z leczeniem już koniec. Wynik odebrała (po łacinie) i zakończyła leczenie. Ponad rok później trafiła do innego lekarza i okazało się że w wyniku był rak a ona nie miała ani radioterapii ani chemioterapii.
Na piśmie nie mam, ale tekst z przeprowadzką dobry, kurcze szkoda , że za późno. W sumie to wszyscy lekarze( chirurg, onkolog kliniczny i lekarz na konsultacji w COI) mówili, że przy mastektomii taki wynik jest ok- uparłam się , żeby przebadać jeszcze raz te preparaty.
Full wypasu w leczeniu nie ma, bo nie zlecono mi radio-, ale może jeszcze ich przekonam.
Teraz onkolog namawia mnie jeszcze na założenie portu- najbardziej z tego powodu, że jestem "niedobrą pacjentką" i może wymuszę na pielęgniarkach pobieranie z niego krwi( podobno mają opory) ale nie wiem, co z tym zrobić, bo nie jestem przekonana.
Jeśli wynik jest niekompletny lub błędny w Twojej opinii to proponuję nie robić rabanów przez tel ani nachodzić tylko wystosować oficjalne pismo z prośba o ponowne badanie i uzupełnienie brakujących danych.
Wazne jaki jest margines głęboki oceniony nie tylko makroskopowo ale i mikroskopowo.
Preparaty zawsze można wypożyczyć i dać innemu patomorfologowi do oceny ,nie musisz "walczyć " o to żeby ktoś to ocenił i prosić onkologa żeby to załatwiał.
Możesz iść i wypożyczyć te szkiełka i bloczki z rakiem i skonsultować z kim chcesz (wysyłasz do lekarza).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum