1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak pęcherza moczowego drobnokomórkowy zaawansowany
Autor Wiadomość
Monika_75 


Dołączyła: 10 Gru 2015
Posty: 17
Pomogła: 1 raz

 #16  Wysłany: 2016-01-01, 20:45  


Ciśnienie szaleje, lekarz kazał nam to kontrolować. Na ogół jest bardzo niskie, 90/50, 74/46 (!!), ale czasem skacze do 170/100. Temperatura 35.5-9.
Lekarz z hospicjum jest bardzo miły i kompetentny, pierwszy raz od dawna mąż ma okresy bez bólu, jestem za to naprawdę wdzięczna. Wiem, że hospicjum nie wyleczy człowieka.
Ale jestem coraz bardziej przerażona... Chwilami mój mąż wygląda bardzo źle, wręcz boję się wychodzić z domu... Ale są też chwile, kiedy jest lepiej, ma względny apetyt, całkowicie jasny umysł. Boję się. Nie potrafię sobie wyobrazić najbliższej przyszłości.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #17  Wysłany: 2016-01-01, 21:01  


Monika_75 napisał/a:
pierwszy raz od dawna mąż ma okresy bez bólu

A to jest w tej paskudnej chorobie bardzo ważne, wiem bo u nas długo trwało zanim ból opanowaliśmy.
Monika_75 napisał/a:
Ale są też chwile, kiedy jest lepiej, ma względny apetyt, całkowicie jasny umysł.

I te chwile pielęgnuj, wykorzystuj na wspólne rozmowy i bycie razem.
Monika_75 napisał/a:
Boję się. Nie potrafię sobie wyobrazić najbliższej przyszłości.

To normalne, ten strach nam wszystkim towarzyszył, właściwie od chwili postawienia diagnozy do samego końca, niczym nie szło go zagłuszyć. Dasz radę to przetrwać, tak jak my wszyscy, nie myśl o przyszłości, ona sama przyjdzie, wykorzystuj wspólnie spędzony czas.

Mocno Cię przytulam i bądź silna na tyle na ile potrafisz.
 
Monika_75 


Dołączyła: 10 Gru 2015
Posty: 17
Pomogła: 1 raz

 #18  Wysłany: 2016-01-04, 10:06  


Dziękuję :)
Rzeczywiście te ostatnie dni bez bólu to coś (w pozytywnym sensie) nowego. Mój mąż jest bardzo zadowolony z opieki hospicyjnej, widzę, że wręcz ożywia się i promienieje przy tych wizytach, może dlatego, że całe życie miał pracę polegającą na kontakcie z ludźmi, a w ostatnich latach tego zabrakło (nie pracuje od diagnozy, od 2009). Teraz, poza tym ciśnieniem, które wywołuje złe samopoczucie, największym problemem są niestety zaparcia. Przeglądam forum i widzę, że zastosowaliśmy chyba już wszystko, także forlax (dwa razy) - także bez efektu. Dopiero wczoraj, w desperacji lewatywę - trochę pomogło. W czwartek będzie lekarz, musimy do tego wrócić. Zaparcia potrafią trzymać ponad tydzień, mąż przy tym dużo pije, także maślanki z otrębami, kompot ze śliwek, pastę z senesu i suszonych owoców (przepis od lekarza z HD), siemię, laktulozę, do tego xenna, teraz ten forlax - nic nie pomaga.

[ Dodano: 2016-01-04, 13:39 ]
No i dzisiaj znowu zasłabł na dializie :( Ech, za dużo na jednego człowieka...
 
izajarz 


Dołączyła: 27 Lip 2013
Posty: 130
Pomogła: 27 razy

 #19  Wysłany: 2016-01-04, 13:52  


Cześć
Mojemu tacie pomagały lewatywy z kawy. Robiliśmy je raz na tydzień, wszystkie złogi wyleciały :)
Pozdrawiam
iza j
_________________
izajarz
 
missy 
MODERATOR



Dołączyła: 05 Paź 2014
Posty: 5198
Skąd: Trójmiasto
Pomogła: 1336 razy


 #20  Wysłany: 2016-01-04, 20:08  


Monika_75,
A jak dużo je Twój mąż? Może niekoniecznie macie do czynienia z klasycznymi zaparciami, ale ze zbyt małą masą pokarmową w jelitach? Wtedy trudno oczekiwać regularnych wypróżnień. Dodatkowo silne leki przeciwbólowe ( co dokładnie Mąż dostaje?) mogą skutkować sporymi problemami.
Lewatywa z kawy pewnie i jest skuteczna, ale ( nie gniewaj się izajarz) chyba nie poleciłabym jej osobie dializowanej, z krwawieniami z pęcherza i generalnie w naprawdę ciężkim stanie ogólnym.
Być może również rozwój guza w pęcherzu powoduje ucisk w obrębie jelita grubego, nie wiem.
Ale zdecydowanie pytajcie lekarza. Póki co najbezpieczniejsza jest opcja z dbaniem o odpowiednią ilość wypijanych płynów.
Sił życzę, trzymajcie się.
 
Monika_75 


Dołączyła: 10 Gru 2015
Posty: 17
Pomogła: 1 raz

 #21  Wysłany: 2016-01-05, 10:25  


Je dość dobrze, od miesiąca, kiedy ma dializy, apetyt mu się poprawił. Nie są to ogromne ilości, zjada śniadanie (np 2 kanapki), jednodaniowy obiad (gęsta zupa lub drugie danie), coś na kolację. Pije ok. 1,5 litra. Przez dwa miesiące przed leczeniem szpitalnym było strasznie, prawie nie jadł, wymiotował (wszystko z niewydolności nerek), schudł wtedy prawie 30 kg. Teraz waży 74 kg (180 cm wzrostu), to może nie wydaje się mało, ale skóra wisi, nogi i ręce ma bardzo chude.
Lewatywę, tak jak pisałam, w końcu zrobiliśmy, ale też się trochę obawiam tej metody jako regularnego sposobu na wypróżniania. Z leków są teraz: Melodyn 35+52,5 (naraz, co 3 dni) + Lyrica (pregabalina) 75 mg raz dziennie + Bunondol 0,4 doraźnie. I to pomaga, nawet Bunondol bierze tylko przy przewozie na dializy (przesiadanie się na łóżko, wózek - powoduje ból). Lekarz będzie w czwartek.
 
Monika_75 


Dołączyła: 10 Gru 2015
Posty: 17
Pomogła: 1 raz

 #22  Wysłany: 2016-04-10, 12:07  


Mój Mąż zmarł 28 marca, w poniedziałek wielkanocny. Miał 67 lat. Ostatnie trzy tygodnie spędził w hospicjum stacjonarnym ze względu na dolegliwości fizyczne nie do opanowania w domu. Rak przeżarł się na zewnątrz, wylał się na całe podbrzusze.
Do końca chciał żyć, nie chciał odchodzić. Do końca jadł i pił, walczył do ostatniego oddechu. Odszedł bez bólu (dzięki pracownikom HS), ale świadomie. Byliśmy z nim, nie mogliśmy nic więcej zrobić.
 
izajarz 


Dołączyła: 27 Lip 2013
Posty: 130
Pomogła: 27 razy

 #23  Wysłany: 2016-04-10, 12:21  


::rose::
przykro mi bardzo
jestem z Waszą rodziną
iza
_________________
izajarz
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #24  Wysłany: 2016-04-10, 13:04  


Monika_75,

Wyrazy współczucia, przykro mi ::rose::
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #25  Wysłany: 2016-04-10, 15:15  


Bardzo mi przykro ::rose::
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
marysia5 


Dołączyła: 04 Kwi 2012
Posty: 975
Pomogła: 107 razy

 #26  Wysłany: 2016-04-10, 17:11  


Monika 75 - tak bardzo Ci współczuję, życzę dużo siły w tym smutnym czasie. Przeżywałam to samo rok temu, mój mąż odszedł w I Święto Zmartwychwstania. Jestem myślami z Tobą. Niech koniec cierpienia Męża będzie dla Ciebie pocieszeniem. :/pociesza:/
::rose::
_________________
marysia5
 
Monika_75 


Dołączyła: 10 Gru 2015
Posty: 17
Pomogła: 1 raz

 #27  Wysłany: 2016-04-10, 18:32  


Dziękuję Wam, kochani.
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #28  Wysłany: 2016-04-10, 22:55  


Bardzo mi przykro ::rose::
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #29  Wysłany: 2016-04-11, 17:08  


Przykro mi bardzo ::rose::
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Albatros 


Dołączył: 26 Lis 2015
Posty: 64
Skąd: Warszawa
Pomógł: 1 raz

 #30  Wysłany: 2016-04-12, 00:02  


Wyrazy współczucia

::rose:: ::rose:: ::rose::
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group