Macieju, ja tez staram sie szukac pozytywow w zyciu. A dolegliwosci po leczeniu mam podobne. Tylko jeszcze dziwnie chrupie mi w uchu...
Tak w ogole to jestem teraz po odebraniu wynikow z tomografii i rtg.. Pierwszych wynikow po skonczonym leczeniu. I musze przyznac, ze jestem pozytywnie zaskoczony, bo okazalo sie, ze nie mam juz guza pierwotnego. Zostaly mi male guzki na szyi. Za pare dni jade po raz kolejny do Gliwic celem ustalenia dalszego postepowania z tymi guzami. Prawdopodobnie bede mial operacje ich usuniecia i po niej mam byc "czysty"
))
Mialem dodac tutaj wszystkie swoje wczesniejsze badania, ale nie mam skanera i pisac mi sie nie chcialo tyle, bo ostatnio malo przesiaduje na kompie, a jak juz jestem, to nie na forum. Czesto wychodze, czuje sie zdecydowanie lepiej. Dziekuje Wam, ktorzy wczesniej wpisywaliscie sie w moim temacie, bo wtedy mialem juz kompletnie dosc wszystkiego, a po przeczytaniu Was jakos nabralem duzo wiekszej ochoty do zycia
Ciekawe co to dalej bedzie, ale i tak jest duzo lepiej niz myslalem.
Pozdrawiam