Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
cześć,
mam na imię Dorota, sprawa dotyczy mojego taty. Los tak chciał, że leżę w szpitalu ortopedycznym (w innym mieście) już 2 tydzień, w tym czasie również mój tata trafił do szpitala.
Mój tata jest osobą mało kontaktową i nie potrafi zapytać lekarza dokładnie o dalsze leczenie, mi natomiast p. doktor przez telefon nie chce powiedzieć co się dzieje, więc mam nadzieję zrozumiecie mój niepokój.
Sprawa zaczęła się na początku grudnia, tata zaczął szybko chudnąć (ok. 10 kg) i męczył go kaszel na zmianę z wymiotami. W końcu go uprosiłam i zgłosił się do przychodni na badania. Gdy czekaliśmy na wyniki uprosiłam lekarza rodzinnego o skierowanie do szpitala dla taty.
Pech chciał, że w tym samym czasie do mnie również zadzwonili (przed świętami znalazło się "miejsce") i musiałam jechać na usunięcie zespolenia.
Tata dostał w poniedziałek kartę ze szpitala, bardzo miła p. pięlęgniarka zeskanowała mu ją, wiec cytuję dokładnie bo nie wiem co jest ważne, a co nie (bez prawidłowych okolic):
TK klatki piersiowej:
W dolnym biegunie prawej wnęki masa guzowa o wym. 50x36x40 zamykająca oskrzele dolnopłatowe w odległości około 40 mm od ostrogi i oskrzele pośrednie, powodując niedodmę płata środkowego i dolnego. Zmiana nacieka tętnicę i żyłę dolnopłatową, nieliczne pęcherze rozedmy obustronnie w płatach górnych. Poza tym płuca bez zagęszczeń ogniskowych.
Powiększone węzły chłonne przytchawiczne dolne prawe największy o wym. 18x10 mm i rozwidlenia tchawicy o wym. 16x10 mm.
Guzek nadnercza lewego śr. 10 mm, cześciowo o tłuszczowych wartościach wspólczynnika osłab. prom. najpewniej gruczolak.
Części kostne klatki piersiowej bez zmian meta.
Bronchoskopia:
Lewe płuco bez zmian, prawe oskrzele pośrednie około 1 cm poniżej ostrogi płatowej zamknięte całkowicie przez patologiczną ziarnicę o charakterze neo. Wycinków nie pobrano ze względu na niepohamowane odruchy kaszlowe. Ostroga górnopłatowa, oskrzele górnopłatowe i główne bez zmian.
Dgn. neo pulmonis dextri.
Druga bronchoskopia: pobrano 4 wycinki.
Spirometria:
FEV 1%VC MAX 72,00 = 95%. FEV 1 -2,34 = 86%. VC MAX -3,25 9 1% rezerwy wentylacyjne płuc w normie.
Leczenie: Steri Neb Salamol, Pulmicort, Amoksiklav, Thiocodin, Apo-Flutan
Dalsze leczenie u lek. rodzinnego do czasu wyniku hist.
Gastroskopia: nadżerkowe zapalenie antrum zołądka, test ureazowy dodatni.
Piszę tutaj, ponieważ pierwsze co nasunęło mi się na myśl, po tym jak tata schudł to gruźlica, a potem rak. Tata jest wieloletnim palaczem (pali od ok.15 roku życia). Od ok. 30 lat średnio 1/2 paczki dziennie.
Musicie uzbroić się w cierpliwość i poczekać na wynik his-pat .
Dalej...
Spirometria jest w normie - czyli przepływ powietrza przez drogi oddechowe jest bez przeszkód.
Cytat:
Gastroskopia: nadżerkowe zapalenie antrum zołądka, test ureazowy dodatni.
Oznacza to - nadżerkowe zapalenie części przedodźwiernikowej żołądka...
Nadżerkowe zapalenie może być wywołane alkoholem, niesteroidowymi lekami przeciwzapalnymi lub refluksie dwunastniczo-żołądkowym...
Test urazowy dodatni - wynik świadczy o infekcji czyli zakażeniu Helicobacter pylori. O dalszym postępowaniu zdecyduje lekarz prowadzący.
Prawdopodobnie to jest guzek chromochłonny. Przed podjęciem decyzji o dalszym postępowaniu lekarze przeprowadzą też diagnostykę hormonalną.
Krótko mówiąc ujawniły się trzy problemy do objęcia leczeniem. Najpilniejsze to wyjaśnienie zmian w płucu prawym i dalsze postępowanie z guzkiem w nadnercza...
Natomiast sprawa dotycząca zakażenia Helicobacter pylori będzie leczenie zachowawcze przy pomocy odpowiednich leków z szansą na całkowitą likwidację bakterii...
cytuję dokładnie bo nie wiem co jest ważne, a co nie (bez prawidłowych okolic):
Jeśli cytujesz dokładnie, to na przyszłość prosimy o cytowanie dokładnie wszystkiego, łącznie z tym, co "prawidłowe"
jo_a napisał/a:
kalafiorka83, ja rozumiem zaniepokojenie. Już nawet pisałam coś niecoś... Zrezygnowałam. A teraz wpadłam na pomysł. Masz dostęp do netu. Skoro jesteś wpisana w dokumentację taty do udzielania Ci informacji o jego stanie zdrowia to ja zrobiłabym tak:
zeskanowałabym dokument (np.: dowód osobisty), napisałabym w emailu co i jak... Załączyłabym zeskanowany dokument i wysłała do ordynatora oddziału.
Skan dowodu może zrobić każdy, kto znajdzie czyjś dowód. Także nie marnowałabym czasu, tym bardziej, że lekarz - obawiam się - w okresie świątecznym (urlopy, dyżury etc.) będzie bardziej zajęty pracą na oddziale niż czytaniem maili. Ale to tylko moje nielekarskie domysły.
Prostszy sposób - niech tata jako drugą osobę uprawnioną do udzielania jej informacji o jego stanie zdrowia wpisze kogoś, kto jest w stanie chodzić i udać się na oddział. Skoro nie można rozwiązać tego tak, byś Ty, kalafiorko83, uzyskała dostęp do informacji, to trzeba spojrzeć od drugiej strony i poprosić kogoś innego o pomoc, zamiast denerwować się, że nie udzielają informacji Tobie (chociaż rozumiem zdenerwowanie i sytuację, niestety przepisy rzadko kiedy są dostosowane do życia i niespodziewanych sytuacji jak ta).
A poza tym trzeba czekać na wynik histpat z wycinków pobranych w trakcie bronchoskopii, jak już pisano wyżej.
mamy wyniki biopsji.
Tata ma dostać jutro skierowanie do szpitala do Warszawy( jesteśmy 120 km od stolicy)
Wycinki z oskrzela:
Rozpoznanie: carcinoma non microcellulare. Obraz mikroskopowy przemawia za rakiem płaskonabłonkowym płuca.
Czekamy do jutra na ordynatora i skierowanie.
Ale do jutra do południa szmat czasu a nam (mi) kłębią się myśli, czytami szukam i nic się nie dowiedziałam bo wiadomo każdy przypadek jest inny. W sercu czuję nadzieję, że jeśli chcą operować to dobrze?
Ile mamy czasu? czy to złośliwy rak ?
[ Dodano: 2013-01-28, 17:46 ]
numery przed wynikiem( nie wiem czy mają znaczenie) 282459/1-282462/1
właśnie wróciliśmy, termin operacji w instytucie gruźlicy i chorób płuc w warszawie na 06.02 więc szybko, klasyfikacja kod ICD 10 ?a reszty nie jestem w stanie odczytac
tata czuje się dobrze, "śmiga" można powiedzieć . Nie pali, ma większy apetyt ,więc zupełnie na chorego nie wygląda. Wiem ,że to co powiem, to czysty egoizm,ale boję się więc pytam : jak wygląda rekonwalestencja i opieka po usunięciu guza( płuca) . Ja z tą nogą jeszcze nie najlepiej- wracam o kulach do pracy w piątek. Na zawiezienie taty do szpitala biorę urlop. tata spędzi pewnie ok. tygodnia w szpitalu i co dalej? czy chory po takiej operacji jest w stanie się poruszać ? dręczy mnie to okropnie bo nie wiem czy już teraz nie szukać opieki do taty? jak to było u was?
kalafiorka83, moja mama po operacji po tygodniu była juz w domu. Była trochę obolała, ale ogólnie czuła się bardzo dobrze. Funkcjonowała samodzielnie, nawet przygotowywała posiłki. Przyjmowała dosyć długo zastrzyki przeciwzakrzepowe. Można je robić samemu. Ale ja się pierwszy raz bałam sama takie zastrzyki wykonać. Przez pierwsze 2 dni przychodziła pielęgniarka (prywatnie) i mnie tego nauczyła. Do tego kopiłyśmy w sprayu (nie pamiętam nazwy, sprawdzę) płyn, który przyspieszał gojenie się ran. Po 2 tygodniach od operacji pojechałyśmy na działkę i codziennie spacerowałyśmy. Życzę Tobie i Twojemu tacie, aby doszedł równie szybko do zdrowia. Wiadomo, że każdy organizm reaguje inaczej. Aha, jeszcze w szpitalu przychodziła Pani rehabilitantka, robiła z mamą ćwiczenia oddechowe oraz sprawnościowe - spacery, podnoszenie rąk do góry i w dół itd, robiła delikatny masaż, opukiwała mamę (potem tak ćwiczyłyśmy w domu). W domu miała butelkę ze słomką, w która musiała codziennie dmuchać, lub nadmuchiwać balonik, żeby płuca uczyły się oddychać.
Dla dodania otuchy powiem Ci, że spotkałam wówczas jednego Pana, który przyszedł na badania kontrolne, po 9 latach od operacji czuł się wyśmienicie. Operacja to naprawdę ogromna szansa i nie każdy ją dostaje. Trzymam za was mocno kciuki. Pisz na bierząco co się u Was dzieje. Pozdrawiam
tata już w szpitalu,
niestety tata nie potrafi obsługiwać się komórką więc pozostał mi kontakt ze szpitalem.
Więc nic nie wiem tzn. w Warszawie powiedzieli ,że będą się opierać na swoich wynikach a nie tych z naszego szpitala więc operacji 06.02 ani dziś nie było.
Jedyne czego udało mi się dowiedzieć to to ,że tata nie jest zaplanowany dziś do zabiegu ani wypisu. Domyślam się ,że mają ogromną ilość pacjentów i dlatego nie mogą każdego prosić do telefonu itp. , staram się myśleć ,że to przecież świetny szpital, a tata w razie czego ma spisane numery telefonów do mnie i do swojej siostry , więc nawet gdyby nie mógł zadzwonić to ktoś puściłby mi sygnał. Dziś jeszcze spróbuję się dodzwonić , tata jest pod opieką dr. Kupisa wiec mam nadzieję,że jak zejdzie z bloku będzie mógł ze mną porozmawiać.
W razie czego jedziemy do niego w sobotę i wszystko będę wiedziała- czy będzie operacja czy nie. Strasznie się denerwuję. Brak informacji to chyba najgorsza informacja.
[ Dodano: 2013-02-08, 20:59 ]
u nas ( czyli w Ostrołęce) dali decyzję o operacji i tak jak pisałam tata jest w warszawie.
Zadzwoniłam wieczorem - panie pielęgniarki miały już na szczęście więcej czasu i udało mi się porozmawiać z tatą. Chyba nie jest dobrze. Zrobili tacie własne badania i na jutro ma gotowy wypis do domu. Jak tylko przywieziemy tatę wkleję kartę ze szpitala. Powiedzieli ,że narazie nie będą operować, być może czekamy na wyniki badań
mam już kartę wypisu z warszawy, niestety jak na złość skaner padł więc przepiszę:
Rozpoznanie:
Guz płuca prawego ca non microclelluare stan po elektroresekcji ca prostatae
WYNIKI BADAŃ: Tomografia komputerowa 07.02.2013:
Poprzednie badanie poza IG z dnia 06.12.2012:
Obraz narządów klatki piersiowej nie zmienił się znacznie. Guz przy dolnym biegunie prawej wnęki zamyka oskrzele pośrednie i zlewa się ze strukturami wnęki prawej. Niedodma płata dolnego i prawie całkowita niedodma płata śodkowego.
Powiększone wezły chłonne przywnękowe. Węzeł podostrogowy 10 mm w wymiarze krótkim. Pozostałe węzły nie sa powiększone.
Rozedma obwodowa pęcherzowa w obu płatach górnych. Pogrubiałe ściany oskrzeli w płacie dolnym lewym. Niewielkie wole zamostkowe. Guzek lewego nadnercza 10 mm- gruczolak? Poza tym nadnercza i kości bez zmian wtórnych.
BRONCHOSKOPIA
W drzewie oskrzelowym: tchawica"gotycka", gość wiotka tylna ściana. Oskrzela: główne, górnopłatowe i jego ostroga oraz początkowy odcinek oskrzela pośredniego po stronie prawej wydają sie być niezmienione. Oskrzele pośrednie - w dolnym odcinku zamknięte przez guz
niżej położone oskrzela strony prawej nie są widoczne. Inkrustacje antrakotyczne oraz blizny po przebiciach węzłowych.
AF: zanik świecenia tkanek w obszarze guza, okoliczne tkanki prawidłowe świecenie
Zastosowane leczenie: diagnostyka
Epikryza:
65 letni pacjent przyjęty do tut. kliniki w celu ustalenia ewentualnego leczenia operacyjnego ca non microcellulare pulm. dex. W 12.2012 hospitalizacja w Ostrołęce z powodu duszności i kaszlu wysiłkowego, wymiotów. W wykonanym TK w dolnym biegunie prawej wnęki masa guzowa o wym. 50x36x40 zamykająca oskrzele dolnopłatowe w odległości ok. 40 mm od ostrogi. W tut. klinice wykonano aktualne badania obrazowe i endoskopowe. Ze wzglęgu na miejscowe zaawansowanie procesu rozrostowego chorego nie zakwalifikowano do operacji.
CO TO ZNACZY? GUZ NIEOPERACYJNY CZY NIE TERAZ?
Zalecenia:
Konsultacja onkologiczne w poradni przyszpitalnej w oce celem ustalenia sposobu dalszego leczenia.
proszę odpowiedźcie, czy stan jest tak zaawansowany, że operacja była niemożliwa? czy to jakieś ognisko zapalne?
lekarza niestety przy sobocie nie było, więc czekać do poniedziałku to strasznie długo.
badania morfologi, gazometrię i spirometrię postaram się u kogoś zeskanować później.
Obecny wynik TK jest trochę mniej szczegółowy od poprzedniego, ale już w tamtym mowa była o naciekaniu tętnicy i żyły dolnopłatowej, stąd były moje dopytywania o to, czy lekarze powiedzieli, że chcą operować. Najprawdopodobniej to, a także zajęcie węzłów śródpiersia (a więc miejscowe zaawansowanie choroby) jest powodem nieoperacyjności zmiany.
Nie mamy również informacji, czy było wykonane USG jamy brzusznej i z jakim wynikiem.
dziękuję za odpowiedź, usg nie było wykonane.
Tata ma się jutro zgłosić do poradni u nas, to właśnie w naszym mieście powiedzieli,że operacyjny i odesłali do wa-wy. tak jak pisałam wyżej Wa-wa nie chciała operować.
Macie tu ogromnę wiedzę- podziwiam.
Czyli operacja już nie będzie możliwa ?myślałam ,że to tylko chwilowy "stan zapalny" i operacja jest przełożona na inny termin. Widać,że się nie znam na tym zupełnie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum