proszę o interpretację-brak diagnozy od długiego czasu
Witam
Mój tata (65 l,nie palący) od listopada ma bóle z lewej strony klatki piersiowej, które nasilają się gdy leży. Wykonano gastroskopię, która wykazała przepuklinę rozworu przełykowego oraz stan zapalny żołądka. Włączono leki m.in controloc w dużych dawkach. Po około 4 tyg leczenia ból pozostał bz a nasiliło się postępujące osłabienie. W listopadzie też wykonano RTG płuc, które załączam z opisem: "...wnęki obfitsze-prawdopodobnie naczyniowe:... reszta opisu bz"
Dolegliwości taty się nasilają. Nie jest w stanie przejść kilkuset metrów. Wykonano cały szereg badań, które nic specjalnego nie wykazały, więc ich tu nie przytaczam. Hipotezy były m.in takie, że to złe samopoczucie jest spowodowane zbyt dużymi dawkami controlocu.
Dziś tata miał wykonane kolejne RTG płuc z opisem: " zarysy kopuł przepony gładkie, j. opłucnowe wolne, pasmowate cienie w polu dolnym lewego płuca-prawdop. zwłóknienia;poszerzony cień lewej wnęki, na zdjęciu bocznym zasercowo gorsza powietrzność płuca z widocznym bronchogramem-zmiany niedodomowe?. do dalszej diagnostyki". Z kolei drugi lekarz który na SORze dostał to zdjęcie oraz opis powiedział, że jest podejrzenie guza płuca. Gdy usłyszał o przepuklinie rozworu przełyk powiedział, że to również może dawać taki obraz.
Tata będzie miał TK, ale do tego czasu ogromna niepewność. Czy to możliwe, że lekarz w listopadzie nie widział nic podejrzanego, a teraz taka wstępna diagnoza? Mało tego, oglądałam dziś RTG taty z sprzed 2 i 4 lat (nie jestem specjalistą, ale mam przygotowanie medyczne) i tam wnęka lewa wyglądała podobnie- nikt wtedy nic nie sugerował.
Nika007, witaj na Forum.
RTG jest mało czułym badaniem - dodatkowo, tylko jedno z załączonych przez Ciebie badań jest w płaszczyźnie bocznej. Na Forum nie mamy obecnie radiologa, więc nie jesteśmy w stanie przeprowadzić niezależnej analizy tego badania. Niemniej jednak mogę powiedzieć Ci niemal z całą pewnością, że jest to w zasadzie niemożliwe by nieleczony nowotwór złośliwy płuc pozostawał pozostawał w tej samej formie od czterech lat.
Zalecenie o dalszej diagnostyce wygląda jak najbardziej rozsądnie, więc pozostaje czekać na dalszy rozwój sytuacji - czyli wynik badania TK klp.
Mam do Ciebie jeszcze dwa pytania i prośbę:
Z jakiego powodu Twój tata miał zlecone RTG klp dwa i cztery lata temu?
Co było powodem wizyty na SOR?
Proszę, załącz opisy badań RTG (najlepiej wszystkich, do porównania).
Dziękuję za odpowiedź.Zdaję sobie sprawę, że bad RTG nie jest rozstrzygające, ale w takich sytuacjach chyba każdy ma nadzieję, że ktos inny spojrzy na to samo zdjęcie i powie, że to na pewno nie guz....
Badania RTG w 2012 i 2014 tata wykonywał chyba w ramach okresowych badań pracowniczych a także raz przechodził cięzkie zapalenie płuc. Również były robione tylko w pozycji strzałkowej.
poniżej przytaczam opisy
2012: kąty przeponowo-żebrowe wolne od płynu. płuca bez zmian ogniskowych i zagęszczeń miąższowych. sylwetka serca w normie. Zwapnienia w ścianie łuku aorty.
03. 2014: przepona w ustawieniu prawidłowym, o gładkich zarysach, kąty przeponowo-żebrowe wolne.zaznaczona szczelina międzypłacia pozioma. pola płucne bez zmian ogniskowych. w porównaniu z badaniem z dnia 14.02.2014 obfitszy rysunek okołooskrzelowy odwnękowo (nie mam tego zdjęcia, ale skoro było wykonane miesiąc wcześniej to zapewne chodziło właśnie o epizod z zapaleniem płuc-tata był hospitalizowany. Wtedy też było bardzo silne osłabienie organizmu). Serce radiologicznie rozmiarowo w granicach normy. widoczna przewaga lewej komory. sklerotyczny łuk aorty.
i pełny opis z 11.2015: zarysy przepony gładkie. katy p-ż wolne. pola płucne bez zagęszczeń miąższowych, o nieco wzmozonym rysunku naczyniowym. sylwetka serca w normie. wnęki obfitsze-prawdop. naczyniowe.
opis z lutego wkleiłam cały w poprzednim poście.
Tata znalazł się na SORze bo został tam odesłany na kompleksowe badania z przychodni, gdzie zgłosił się ze swoimi dolegliwościami- silny ból w lewej okolicy podzebrowej oraz postepujące silne osłabienie wydolności organizmu.
Tomokomputer mamy jutro. Opis zapewne w poniedziałek.
Tata miał robiona spirometrię 2 lata temu. Ale to już nieistotne, bo mam wynik TK, który załączam. Wiem, co on oznacza. Rozmiar i przerzuty do węzłów kwalifikują go chyba do IV stadium. W pon będzie bronchoskopia. Guz jest nieoperacyjny. Jesteśmy już wszyscy po pierwszym szoku, teraz czas na podjęcie działań. Postanowiłam nie doczytywać się w rokowaniach, czasie przeżycia itd tylko traktować tatę jako tatę, a nie przypadek kliniczny danej chorobowy. Tata w szpitalu dostaje zastrzyki z ketonalu. Czuje się po nich bardzo dobrze i na tym razie się skupiamy- aby go nie bolało i jak najdłużej miał komfort życia. Ile mu zostało? Tego nie wie nikt. Ja w każdym razie planuję spędzić z Nim lato w domku letniskowym, który uwielbia i z wnukiem, który ma się urodzić po koniec kwietnia. Będę tutaj zaglądać i zapewne od czasu do czasu zadawać pytania. Nie chcę szukać sama, bo wierzę, że tutaj otrzymam najbardziej rzetelne informacje.
Tata nie do końca jest świadomy diagnozy. Specjalnie nie dopytuje. Wie tylko, że jest spora zmiana w płucach do dalszej diagnostyki.Opisu TK nie widział- nie pytał o niego. Myślę,że tak jest lepiej. Teraz wszystkie inf może sciągnąć z internetu, boję się, że by się załamał i odmówił leczenia po pierwszych dolegliwościach związanych z chemią. Ja wierze, że uda się zmniejszyć tą zmianę i tata będzie się lepiej czuł i o to nam chodzi. i że PET nie wykaże przerzutów np do mózgu, bo tego TK nie obejmował.
Na tym etapie mam jedno pytanie-czy jest jakaś granica rozmiarów guza, która dyskwalifikuje do radioterapii? Trafiłam na historię choroby kogoś, kogo guz był troche mniejszy i nie poddano go już radioterapii. Liczę, że u taty zastosują połączenie chemii z radioterapią.
Jeśli mogę prosić o jakieś wskazówki na tym etapie to będę bardzo wdzięczna. Na razie lekarz kazał zaopatrzyć się w Nutridrinki i aktywizować tatę do jedzenia i ruchu
bigos... bardzo dziękuję Ci za ten wpis. Każda iskierka nadziei, że może być lepiej, jest cenna. Tata nadal w szpitalu. Dostał dziś tramal, mówi, że jest bardzo osłabiony. Może to chyba też być efekt tych leków p/bólowych. Sama , jak wezmę coś silnego, to jestem oszołomiona..
Nika007,
Nie ma możliwości usuwania założonych wątków, natomiast formularz kontaktowy jest przeznaczony tylko do spraw organizacyjnych ( patrz http://www.forum-onkologi...iazkowa-vt9.htm cz.I pkt 1 i cz. II pkt 21).
Jeżeli pisałaś poprzez formularz w takiej właśnie sprawie , a nie w dotyczącej wątku, i nie otrzymałaś odpowiedzi to najlepiej jest wysłać wiadomość prywatną do danej osoby i np.do kogoś jeszcze spośród administratorów lub moderatorów. Nie mamy dyżurów zachodzących na siebie, pracujemy w wolnych chwilach, nie zawsze odpowiadamy błyskawicznie.
Pozdrawiam.
Czy mogłabym prosić o pomoc w rozszyfrowaniu tych skrótów odczynów immunohistochemicznych? Czy to, że nie określono raka jako gruczołowego oraz płaskonabłonkowego oznacza, że jest to rak wielkokomórkowy? Ten wynik wydaje mi się mało precyzyjny, ale niestety nie znam się na tym. Wizyta u onkologa dopiero przed nami i wolałabym dowiedzieć się czegoś wcześniej
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-02-28, 10:02 ] Wątki scalone. Proszę kontynuować wpisywanie postów dotyczących choroby Taty w tym wątku.
Opis mowi sam za siebie, niedrobnokomorkowy z przerzutem do wezlow chlonnych.
Zapewne Moderatorzy przeniosa watek do glownego tematu i tam powinnas zadac kluczowe pytania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum