kikoska, dziękuje za pamięć, zainteresowanie i buziaka. Niestety, nie dzieje się u mnie nic dobrego, a wręcz przeciwnie koszmar trwa......
Więzy rodzinne przekazywane z pokolenia na pokolenie są świętością,codziennością.
Bliskość i miłość rodzinna to nie frazesy- nie w naszym przypadku. Relacje rodzinne to spuścizna-pełne zaangażowanie. Tym bardziej przykro, że co kilka miesięcy stajemy razem na czyimś grobem.
Nieludzkie to, nie do ogarnięcia przez kochające osoby,ale........ musimy żyć dalej
Jeszcze raz: dzięki za pamięć.
Nie admin, nie mod tylko zwykły forumowicz
madziorek