Jezu.... ja myslalem ze moja 7 letnia walka z nowotworem HCC ; 4 operacje ,10 guzów
wycietych lub termoablowanych, w tym rekordowy 20cm, 2,3kg to wynik godny szacunku... ty swoją ponad roczną walką zainponowałaś mi niebotycznie.....
Powiem tak, myslę, że jak troche ochłonę po tym co dziś przeczyałem postaram się wyciągnąc cię z tej matnii.....
i po badaniu... wyniku niestety nie znam poznam w poniedzialek bo niezdążyli go opisac a mój lekarz wyjeżda jutro za granice i czekamy do poniedziałku ale jakos cały stres ze mnie spadł zobaczymy jak sie położyłam do badania nie myślałam o niczym mam dobre przeczucia ale nie chcę sie rozczarować przynajmniej przez te pare dni do poniedziałku mogę miec nadzieje że będzie ok ... dobra wiadomość jest taka że markery spadły AFP obecnie wynosi 3,7 ostatnie badanie miałam dość dawno w tamtym roku i wynosiło 7,4 także z tego się ciesze że w góre nie poszło tylko w dół. Widzisz Anita ja słyszałam że profesor Szczylik to specjalizuje się w raku nerki i czerniaku nie próbowałam się do niego dostac, z tego co się orientowałam to nie wiem czy mógłby mi coś więcej zaproponować wszystko co mogłam to dostałam a nawet więcej bo w sumie to co dostaję teraz nie należy mi sie tak twierdzą ci co za biurkami siedza a lekarze na nich wpływu nie mają. jeszcze takie pytanie pozatymi wszystkimi chemiomi itp stosujecie jakies ziółka na wątrobe itp moja mama gdzies wynalazła ostropest jak poczytałam to podobno świetnie regeneruje wątrobe w trakcie chemioterapii, jeszcze zastanawia mnie sok z huby brzozy nigdy nic więcej nic nie brałam ale chyba w to zainwestuje tym bardziej że to grosze kosztuje. Beatko trzymam kciuki za męża będzie dobrze jest w dobrych rękach i napewno sie wam uda!!! pozdrawiam i dzięki za wszystko
maniu, m.in. na wikipedii oraz w innych źródlach znalazłam informację, że prof obecnie zajmuje się także guzami pierwotnymi i przerzutowymi wątroby. Tak sobie pomyślalam, że te konsultacje to tylko celem sprawdzenia, czy leczenie przebiega tak, jak powinno....a może coś jeszcze jest dodatkowego, co mogłabyś wykorzystać w leczeniu.....sama nie wiem, tak tylko proponuję pozdrawiam
maniu jak zwykle trzymamy kciuki :-)
My z mamą posiłkujemy się Esselivem forte lub Duo oraz innymi wspomagaczami na wątrobę,ponieważ nie mamy pęcherzyków żółciowych, mama tez wspomaga wątrobę bo "siedzą" w niej przerzuty z jelita i mamy nadzieję że je wytniemy. Sądzę że jakieś łagodne ziołowe środki można zastosować ale zawsze przy konsultacji z lekarzem.
pozdrawiam serdecznie
_________________ [*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
jest ŹLE nieznam dokładnego wyniki ponieważ rozmawiałam z lekarzem przez telefon powiedziała mi że nie ma dobrych wieści węzły w obrebie jamy brzusznej sa powiększone jeszce bardzej jeden ma prawie 10 cm, i w wątrobie ten guzek z 6mm ususł do poprzedniej wielkości 21mm i jest jais jeszcze jeden..... no i ciekawe co ja mam teraz zrobić ? nie mogę umrzeć przecierz dziecko mam!! ! jeszcz daja mi jakąs chemię tzn nie jest refundowana i szpital będzie za nia ponosił koszty ale profesor wróci w środę także się dowoem czy sie zgodzi zapomniałam nazwy tej chemii.
a może dostane od Was namiary na dobrego chirurga by jeszcze raz sie skonsultowac do Warszawy nie moge się dodzwonic a do doktora który mnie operował jak na złość zgubiłam nr do gabinetu.w poniedziałek przyjmuje ale do poniedziałku za długo czekać, przecierz nie musza wszystkiego operować aby tego potwora 10cm w brzuchu a na wątrobie termoablacje zrobic i potem chemia. mimo wszystko chciała bym sie jeszcze raz skonsultowac z jakims chirurgiem nieważne gdzie. PROSZĘ O JAKIS KONTAKT dziekuję
Maniu my byliśmy na wizycie prywatnej u Profesora Zieniewicza z Banacha. To jest adres internetowy do jego prywatnej kliniki http://www.zieniewiczmedical.pl/. On również jest chirurgiem może niech on na to spojrzy, na takiej wizycie jest więcej czasu i można na spokojnie porozmawiać bez pośpiechu. Trzymam kciuki maniu
w poniedziałek jadę do chirurgów z Banacha dodzwoniłam się do gabinetu poniewaz w przychodni nie ma juz miejsc, pan doktor kazał mi przyjść obejrza jeszcze raz płyty ale powiedział że to że mi to wytna to za dużo i tak nic nie da jak żadna chemia nie zadziała także i tak mam nadzieję że to wytna i potem profesor zgodzi sie na ta chemie ojeje ale ja to mam pecha buuu
byłam dzis u chirurga jedyne co mi obiecał to że obejrzy płyte co do operacji no wiadomo trudna decyzja ale widziałam w jego oczach że raczej ciężko będzie się na nią zdecydować ale zobaczymy koło czwartku. Rozmawiałam równiez z lekarzem mają mi jeszce podać oksaliplatynę , tylko tak sobie jeszcze myślałam że dostaje tylko chemioterapię w kierunku wątroby a może by dobrze było podac cos na węzły chłonne tak jak w przypadku nowotworów węzłów chłonnych.
Od kilku tygodni śledzę wpisy na tym forum, ale dopiero dziś odważyłam się napisać. 20 lipca u mojego taty stwierdzono żółtaczkę, trafił do szpitala gdzie po badaniach okazało się, że to HCC. Prześledziłam Twoją historię mania. I wierzę, że będzie dobrze. Ja byłam u wielu lekarzy i wszędzie mi odmawiano. Przeszkodą jest min. wiek taty (74 lata) nikogo nie obchodzi, że to człowiek, który w pełni funkcjonuje i fizycznie i psychicznie. Ale do rzeczy. Mania też byłam na Banacha prof. Nyckowski był na urlopie więc byłam u jego współpracownika z tego samego zespołu u dr Ireneusz Grzelaka. Ale jeżeli chodzi o onkologów to faktycznie prof Cezary Szczylik zajmuje się również nowotworami wątroby, ja byłam z dokumentacją u niego 10 września. Jeżeli będziesz chciała to podaję namiary: UROMEDICA ul. Omólewska 27 przyjmuje w poniedziałki tel. 22/610 37 70. Przyjmujerównież w Przychodni Lekarzy Wojskowych ul Mokotowska 6a (IVp) tel. 22/825 85 99, 603 258 599 w czwartki. Jest podobno jednym z najlepszych onkologów w Polsce. Mojemu tacie nie może pomóc paradoks HCC wywołało żółtaczkę a przy żółtaczce nie można leczyć onkologicznie. Chirurgiczne leczenie podobno odpada bo wiek i rozmiar guza 190mm. Mania umów się do prof. Szczylika
[ Dodano: 2012-09-12, 14:19 ]
Jeszcze jedno? A dlaczego chirurg nie obejżał płyty odrazu? Byłam u 6 różnych lekarzy i każdy z nich oglądał płytę przy mnie tłumacząc co i jak. Jest jeszcze taka opcja byś pojechała na wizytę do szefa Oddziału Chirurgii i Transplantacji na Banacha prof Krawczyka prywatnie on sam już podobno nie operuje ale bez wątpienia jest najwyższej klasy specjalistą i dotego wspaniałym człowiekiem potrafi przyjmować pacjentów nawet po 22. Jak byłam na Banacha to dr Ireneusz Grzelak zchodził z sali operacyjnej po wielu godzina operowania (przeszczep wątroby) a i tak usiadł i dokładnie obejżał płytę. Mania nie poddawaj się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-09-12, 17:06 ] Monia11, jeśli chciałabyś podzielić się swoją historią - załóż własny wątek na Forum.
dzwoniłam do profesora krawczyka i dowiedziałam sie tylko że nie konsultuje pacjętów prywatnie tylko przez swych podopiecznych do profesora Szczylika masz racje udam sie gdy tylko dostane odpowiedź z Banacha i co z kolejną chemioterapią... nie wiem dlaczego nie oglądał płyty przy mnie byłam tam kilkakrotnie i przy mnie nikt nie oglądał nigdy płyt. w piątek będe dzwonić choć szanse na operację sa znikome ale spróbuje pozdrawiam
operacja NIE nie maja pomysłu operacja nie przyniesie dla mnie prawie żadnych korzyści nie wiem co miał na myśli nie miałam siły pytać, w poniedziałek ruszam dalej czyli Warszawa zostanie mi podana oxaliplatyna tylko nie mam pojęcia jak będę tam jeździla 3 dni w szpitalu 10 dni w domu a ja mam do wawy 300KM !!
[ Dodano: 2012-09-19, 15:45 ]
jak to nie przyniesie żadnych korzyści skoro by mi to wycieli to chyba korzyści by były, chemioterapia zawsze lepiej by zadziałała...
Maniu a czy oxaliplatyny nie możesz mieć bliżej swojego miejsca zamieszkania. Nam powiedzieli że jeżeli nie będzie operacji to chemię mama będzie brać w ośrodku bliżej miejsca zamieszkania w którym się wcześniej leczyła, Pani doktor- "chemiczka" też powiedziała ze jak mamę zoperują możemy śmiało do niej przyjechać gdyby była potrzebna chemia.
pozdrawiam
_________________ [*] śpij spokojnie kochana moja (27.09.2015)
nie wiem czy tak można myślałam o tym przecierz szczerze nie mam pojęcia z kąd będę brać kase na tankowanie jakies ponad 1000 zł miesięcznie pójdzie bo musze jechać autem pociągi nie pasują jeszcze auto mam na wyczerpaniu wszystko się wali, ale najważniiejsze jest to by w końcu jakaś chemia zadziałała i bym ją dobrze zniosła by nie było znów neutropenii boję się tego najbardziej...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum