witaj Krzyśku
no ja też się trochę przyłamałam tymi wiadomościami, ale nic się nie zrobi takie życie nikt na to wpływu nie ma, że ja mam takiego pecha że nic na mnie nie działa i zawsze wszystko mi się wali, oby ta chemioterapia zadziałała. Jeżeli ta też nie podziała to zrobię wszystko żeby mi coś jeszcze dali. O innych chemioterapiach niestandardowych lekarz mi nic nie wspominał, powiedziała tylko żeby spróbować takie leczenie które stosowano jak jeszcze nexawaru nie było i tak jak pisałam jest około 15 proc że zadziała, obym się znalazła w tych 15stu procentach. W poniedziałek jeszcze będę rozmawiała o sposobach leczenia bo wiadomo wtedy był szok to chciałam jak najszybciej jechać do domu. Ale czuję, że Pani doktor zależy na tym by wszystko się udało.
Witajcie dziękuję za miłe słowa to naprawdę pomaga
dzisiaj jest 4 dzień chemioterapii jutro już będę w domku. Cieszę się strasznie
Chemioterapie znoszę dobrze nie mam jak na razie żadnych skutków ubocznych poza małymi bólami głowy ale to pewnie spowodowane jest od ciągłego leżenia.
Tak bardzo chciała bym wyzdrowieć, choć wiem że leczona jestem tylko paliatywnie chciała bym przeżyć jeszcze kilkanaście lat ciesząc się i widząc jak moje maleństwo rośnie.
witajcie
dawno mnie nie było na forum :P co Wam chcę powiedzieć hmm jestem po dwóch kursach chemioterapi DCF jeśli dobrze pamiętam, czuję się świetnie żadnych skutków ubocznych w końcu można powiedzieć że odpoczęłam od tego wszystkiego,od poprzedniej chemioterapii, która niestety nie podziałała, niedługo pewnie będę miła robiona tomografie komputerowa strasznie się boję ponieważ za każdym razem miałam złe wiadomości.
Nie wiem co mogłabym jeszcze zrobić, rak wątroby z przerzutami na węzły chłonne brzmi strasznie, ale ja tak bardzo chcę żyć, czuję się super, wyglądam dobrze ale jednak jestem chora. Co 3 tygodnie jeżdżę na 5 cio dniową chemioterapię z wielką nadzieją że ona mi pomoże przeżyć jeszcze te kilkanaście lat, strasznie się boję, ale mam jeszcze nadzieje.
witajcie
w poniedziałek jadę na kolejną już 3 chemioterapię, ale mam problem dostałam katar troszke mnie gardło boli ale nie jest źle myślę że do poniedziałku się wykuruję ale nie wiem czy w takiej sytuacji mogę jechać na leczenie czy dzwonić o przełożenie na kolejny tydzień zależy mi aby jechać teraz w końcu to jest najważniejsze. Rodzinny jest na urlopie nie ma żadnego zastępstwa, a jak zadzwonię do Warszawy to przecież przez telefon i tak za dużo mi nie pomogą.
codziennie tu zaglądam ale dawno nic nie pisałam czekałam na konkrety, więc tak stosuję chemioterapię z zastosowaniem DCF są to pięciodniowe kursy co 3 tygodnie. Dziś odebrałam wynik tomografii komputerowej jestem na 5 kursie. no i w węzłach chłonnych nastąpiła martwica czyli można by powiedzieć że chemioterapia poskutkowała, ale w wątrobie zaczyna się problem powstały 2 nowe zmiany w VII i VIII segmęcie watroby jedna 5mm druga 15mm teraz lekarze zastanawiaja się co z tym zrobić, może termoablacja jest coprawda kilka wyjścć jak mój doktor strwierdzil, no ale niestety martwie się że choroba postępuje, jak lekarze wymyślą coś to napiszę. no i AFP skoczyło z 4 do 7 coprawda nie dużo ale zawsze coś pozdrawiam wszystkich
dzięuję tak węzły uległy zamartwicy, zmiana w wątrobie też zniknęła i jestem szczęśliwa z tego powodu ale niestety pojawiły się 2 nowe ogniska w wątrobie i jestem przerażona coprawda małe jedno ma 5mm drugie 15mm, nie rozumiem dlaczego jedno znikło a tamte się ot tak pojawiły ale lekarze mają plan tą chemie juz zakończyłam teraz daja mi inna także wiem że się staraja wczoraj mieli narade i ciesze się że wymyślili coś z operacją czy innymi zabiegami nie spieszymy sie dają mi doksorubicynę i nexawar jednoczesnie coprawda NFZ już mi tego nie zrefunduje ale szpital ma zapas 3 opakowań i je prawdopodobnie dostanę jesten im za to wdzięczna jeżeli pomoże będą pisali zgodę do NFZ. Cieszę się że jest dla mnie jeszcze jakieś wyjście bo bałam się że zostanę bez niczego.
Witajcie codziennie zaglądam na forum narazie nic nie pisałam bo nic konkretnego nie wiem. żadnych badań nie miałam robionych no poza morfologią itp ale to jest ok. Biorę nexawar narazie dobrze się czuję żadnych skutków ubocznych w porównaniu do tego jak się czułam rok temu przy tej chemioterapii nexawarem to teraz jest rewelacja tylko troszkę schudłam bo mniejszy apetyt ale to się da nadrobić. Tak juz myslałam nad następnym tomografem strasznię się go boję pewnie zajakieś 2 albo 3 miesiące będę miec robione to badanie no zobaczymy jak to będzie. Nie mogę sobie jeszcze poradzić z przeziębieniami co chwile cos mnie łapnie, synek cały czas chory i ciągle się od siebie zarażamy....
ciesze się maniu ,że się dobrze czujesz,a jak z nexavarem nadal bierzesz ten ze szpitala ,czy NFZ Ci dał bo od 1szego lipca przecież należy sie wszystkim z HCC , mam chyba gdzieś nawet maila od rzecznika praw pacjenta. Nie wiem jak stoisz z finansami ale na wzmocnienie organizmu przy chemioterapi jest dobry biobran , moja mama zdążyła go brać ,ale już jak nexavar jej zabrali i byla po chemoembolizacji tak naprawdę bylo już za póżno na ten lek ,ale chwytaliśmy się wszystkiego żeby ją wzmocnić i żeby pojechała na nast zabieg do Gdańska, ale o tym leku czytałem ,że pomaga. Pozdrawiam maniu Ciebie i syneczka i zdrowiejcie, dla dzieci też ten lek jest dobry na uodporninie ,ale w duzo mniejszej dawce niż przy chemioterapi.Maniu , dowiadywałaś się o radioembolizacje wpisz to haslo w google i poczytaj , dla mojej mamy bylo juz za póżno , a wysylalem wszystkie wyniki do Warszawy do MON i MSW jak będziesz zainteresowana to dam Ci adresy i telefony, także ma to robić Gdańsk niedługo. Musisz wygrać tę walke z tym paskudstwem
_________________ Mamusia odeszła 10.10.2011 o 02:50. Spoczywaj w pokoju.Byłem razem z Nią i tatą do końca. krzysiek-matros
tak o wszystkim sie dowiadywałam, lekarza się o wszystko wypytałam i najpierw ta chemia chyba że nie pomoże to będą myśleć dalej... najlepszym wyjściem jest operacja ale stwierdzili że nie będziemy się z tym spieszyc i damy szansę tej chemii, też nie wiadomo czy bym się zakwalifikowała ze względu na te węzły, po nowym roku mam badanie TK właśnie wróciłam z Warszawy wykończona. Jeżeli chodzi o nexawar to jeszcze ze szpitala biore jeszcze 1 opakowanie mi za iesiąc dają a potem się zobaczy mama nadzieję że pomoże i decyzja będzie pozytywna.
wczoraj byłam na kolejnej chemioterapi niby wszystko wporządku czuję się dobrze, ale martwi mnie morfologia tzn WBC, moja kochana Pani doktor powiedziała że mam troszke mało tego białka zawsze po chemioterapii dostaje czynnik wzrostu 5 zastrzyków GRANOCYTE 34 jednak juz coraz słabiej działają, nie wiem może są jakieś domowe sposoby by to wspomóc np na hemoglobine pije się sok z buraków możecie mi cos poradzić to proszę pisć przy ostatniej morfologii czyli wczoraj WBC wynosiło 2,7 jest to na pograniczu ale stwierdzono że szkoda rezygnować z chemii dostaję doksorubicynę i wczoraj też dostałam, ale jeżeli nadal będzie spadać to obawiam się że mogą mi ją odstawić. Pozdrawiam wszystkich
maniu, niestety na wzrost białych nie ma żadnej diety, ani jakiegoś pokarmu czy suplementu diety, aby spowodować wzrost WBC. Jedynie czynniki wzrostu.
Szpik sam musi podjąć pracę.
Pozdrawiam
_________________ Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
też tak myślałam, więc miejmy nadzieję że więcej nie spadnie tyle juz tej chemii we mnie wlali że nie dziwie się że cos się popsuło mam nadzieję że wytrzyma do końca kursu i pewnie zrobią jakąś przerwę by się odbudował ten szpik. dziękuję za odpowiedź . 28 grudnia tomograf trzymajcie mocno kciuki
mój organizm chyba ze mnie sobie zażartował poprostu nie wiem co już mam myśleć, zrobiłam sobie rano morfologie... WBC 1,41 RBC 3,36 HGB 10,6 HCT31,8 MCV 94,6 MCH 31,5 MCHC 33,33 PLT 37 !!! nie wiem dlaczego tak to się stało nigdy płytki mi nie spadły jeszcze niecały miesiąc temu wynosiło PLT 288 . Teraz już wiem napewno że 28grudnia chemii nie dostanę, zadzwoniłam do swojego lekarza i zalecił ZARZIO i AGUMENTIN mam nadzieję że to zadziała :( a miałam takie pozytywne nastawienie do następnej tomografii, no włanie miałam, zaczynam znów się o siebie bać.
;(
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum