Panterkka, dolaczam sie z trzymaniem kciukow.
wiesz, niecaly rok temu zdiagnozowano u mnie carcinoma in situ.
mam szczescie bo jest wszystko ok, chociaz czekanie na wynik hp byl meczacy, bo jeszcze przed op uslyszalam, ze to musimy odczekac. jednakze jestem szczesciara, Ty tez nia jestes i pamietaj, ze moze byc tylko lepiej. jak to ktos kiedys mi powiedzial, po burzy zawsze przychodzi slonce..
wiesz... pare miesiecy chwycily mnie takie glupie mysli, co by bylo gdyby...
i wlasnie dzieki takim osoba jak Ty, moglam wrocic do normalnosci. czytajac o Tobie, czy tez o CCC1 a takze innych osobach tutaj na forum... wrocilam i nie mysle o tym co by bylo, gdyby, tylko jestem niezmiernie wdzieczna, ze jestem zdrowa i liczy sie tu i teraz.
Dziewczyno, trzymam za Ciebie kciuki... i przesylam Tobie energie, ktora Ty mi dawalas, gdy ja szukalam odpowiedzi na rozne dziwne pytania, ktore mialam w glowie..
Trzymaj sie cieplo...pozdrawiam serdeczenie.