wczoraj byliśmy na ponownej punkcji,potem zrobili jeszcze rtg,w poniedziałek wyniki i wizyta
uczulenie schodzi,mama dostaje zastrzyki,poza tym jest ok
pozdrawiam
jesteśmy po wizycie
dr powiedział że jest to niedrobnokomórkowiec ale jest niskozróżnicowany i nie można określić jaki dokładnie
czy to lepiej czy gorzej?? DSS moze cos mi powiesz na ten temat???
za tydzień w poniedziałek wizyta,bo muszą sie zebrać i naradzic co dalej
wiec do poniedziałku znowu myśleć co będzie
aaa i lekarz zrobił sobie rozpiskę naszej rodziny,kto na co umarł,tzn od strony mamy,pytał o dzieci i dał żeby zrobiła genetyczne badanie krwi,wynik przyjdzie poczta do 6 miesięcy ,będziemy wiedzieć moze w jakim stopniu jesteśmy zagrożone (ja i moje 2 siostry)
Wg najnowszych badań, 10% zachorowań na NSCLC w Europie nie ma żadnego związku z paleniem i jest spowodowane błędem genetycznym zwanym mutacją EGRF (czynnik epidermalnego receptora wzrostu). Prawdopodobieństwo zachorowania w grupie ryzyka sięga 50%. Rak tego pochodzenia niemal zawsze silnie reaguje na leki typu EGRF-TKI (nowe inhibitory tyrokinazy mają skuteczność 70%, a więc podawane zapobiegawczo pacjentom, u których stwierdzono ekspresję mutacji EGFR, mogłoby zniżyć ogólną liczbę zachorowań na raka płuc o ponad 5%). Grupa ta jest tak specyficzna, że istnieje postulat wydzielenia tej formy raka w oddzielną grupę NS-NSCLC (never smoking - NLSC). Ten problem nasila się, gdyż liczba zachorowań na tym tle podwoiła się od roku 1970.
ło to może ja tez zrobie takie badania, moj ojciec zmarł na raka wątroby , mama i jej brat na raka płuc, siostra mojej mamy rak piersi, dziadkowie nie wiem na co. gdzie mozna zrobić takie cos ile to kosztuje czy mozna na kasę chorych i czy lekarz mnie nie wysmieje? bagatelizuja wiele poważnych przypadków a co dopiero taką osobę która chce kontrolnie.
chce zyc jestem potrzebna swojej małej córeczce....
Mama ma zapalenie gardła,wczoraj wieczorem zaczęło sie gorączką,katar trochę tez leci no i gardło boli,w ogóle osłabiona jest,ale dzis gorączki juz nie miała
była lekarka,przepisała antybiotyk
ledwo zeszło mamie to uczulenie to teraz znowu coś musiało sie przyplątać
nie pojechaliśmy na wizytę wczoraj,przełożona jest na przyszły poniedziałek,mama nie czuła sie na siłach przez to przeziębienie
znowu zaczęło ją boleć dosć mocno z boku tu gdzie wątroba :( biedna moja Kochana :(
może ktos mi pomoże
mamę boli tak jak pisałam w tym boku,bierze apap po 2 tabletki ale to nie bardzo pomaga
ma przepisany tramal ale po drugiej tabletce wymiotowała i miała zawroty głowy i nie wiem czy ona ma dalej to brać a te objawy miną po jakimś czasie? czy moze lepiej niech nie bierze tego jak źle sie czuje?
jakiś czas temu miała też te bóle i też tramal spróbowała wziąść i po drugiej tabletce było tak samo,więc przestała
ma jeszcze plastry przeciwbólowe transtec czy jakoś tak ale jakos obawia sie je zastosować
jakie inne środki przeciwbólowe moga pomóc?
w poniedziałek dopiero wizyta,a ona sie meczy
Twoja Mama nie powinna podejmować kolejnych prób z tramalem. Ten lek należy odstawić. Niestety nie potrafię Ci podpowiedzieć ,żadnego alternatywnego leku. Do poniedziałku daleko zwłaszcza dla osoby cierpiącej , dlatego może spróbuj skontaktować się choćby z lekarzem rodzinnym , powinien pomóc.
_________________ Miejsce człowieka jest tam, gdzie jego wolność nabiera pełnego sensu.
a może nakleić jednak ten plaster ,spróbować?
Macie z nim i jakieś doświadczenia? Chodzi mi o plastry Transtec tylko teraz nie wiem w jakiej dawce ma,chyba tej najmniejszej
Lekarz rodzinny przepisal mamie ostatnio własnie ten tramal i te plastry i pewnie sie zdziwi czemu mama nie chce ich używać,tzn tych plastrów
[ Dodano: 2009-08-07, 13:52 ]
szukam różnych informacji własnie na temat bólu i czytam że w tramalu tramadol nalezy do słabych opioidów i mamie gdyby nie te objawy niepożądane to te tabletki pomagają bo przestawało boleć ja całkowicie
natomiast zawarta w plastrach Buprenorfina nalezy do silnych opioidów,więc skoro pomagają jej słabsze to narazie nie ma sensu podawać tych silnych i poprostu zmienić lek na inny z tych słabszych
Moja Droga moja mama uzywala plastrow nie pwoeim ci jaka bykla pierwsza nazwa bo nie mam glowy do tego, ale byly w dawce 25 mg, teraz lekarz zmienil jej plastry na 75 mg silne ogoolnie pomagaja al ni tak jak powinny bo ja boli - skutkow ubocznych jako tako nie ma narazie po tych silniejszych - jak mamam czytala ulotke ze skutkami niepozadanymi to tez bala sie brac tego ale przekonalam ja zeby sprobowala, tylko co z tego jak ja boli - pozdrawiam i zycze wytrwalosci buziaki sciskam mocno Jagoda
i póki co bez ustalonej jednoznacznej diagnozy mama nie będzie leczona bo nie wiedzą co jej podać
zalecili zrobienie mediastinoskopii we Wrocławiu,zeby w końcu pobrać porządny materiał do badań bo z tych dotychczasowych to niewiele wynika
musimy sie tam tam zarejestrować na wizyte i wtedy umówia chyba na zabieg,ciekawe ile to będzie trwało
mama jest załamana,bo ma swoje przeżyła w tym Wrocławiu i boi sie tego co ją czeka,tego zabiegu i w ogóle
boje sie że nim nastąpi ten zabieg to cmama znowu schudnie,bo juz dzis z nerwów wymiotowała i nie mogła jeść
co do bólu,to boli ale mniej,pani dr przepisała tramal ale w kroplach, w mniejszej dawce powinien znosić ból i nie powodować przykrych dolegliwości
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum