u mamy rozpoczoł sie etap wyżywania się namnie za wszystko co nie po jej myśli...
Nadzieja wiem przez co przechodzisz - bo .... mam teraz to samo - obojetnie co bym nie zrobiła jest źle Staram się być cierpliwa ale czasami wysiadam!!!!!
Ale damy rade - bo jak nie my to kto????
<uscisk> pozdrawiam i trzymaj się
Życzę CI dużo siły, przesyłam jeszcze moje duchowe wsparcie, rozumiem Cię doskonale że musisz być z mamą, też bym tak postąpiła. Trzymaj się ciepło kochana kobieto!!!! Jestem z Tobą myślami, szkoda że nie mieszkam bliżej Ciebie, pracuję na pół etatu, chętnie bym Ci pomogła. Przytulam Cię z całej siły, nie daj się!!!
Nadzieja przykro mi ze mamusia coraz gorzej sie czuje Trzymam kciuki żeby ta chemia przyniosła poprawe.
A co z Karolcią? Tylko na obserwacji byliście, czy cos jej robili?
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Marzenko- byłyśmy na obserwacji i nauce chowania tego co wyłazi do brzuszka, a wyłazi nawet jajnik. Ogólnie to kilkakrotnie ugrzęzło to coś tak że bez fachowej pomocy się nie dało. Jak urzęźnie na amen wtedy operacja. W tej chwili nie będzie nic poza wkładaniem wszystkiego na miejsce doputy Karolcia nie skończy chociaz pół roku.
Nadzieja bedę trzymać mocno kciuki i modlić sie o to zeby to cholerstwo wreszcie przestało wychodzić i sprawiać ból Karolci. Już przeczytałam (wiesz gdzie ) i własnie domyślałam sie że to boli Karolcie bo moja babcia też ma przepukline i jak jej wyłazi to strasznie boli. Modle sie zeby w końcu wszystko wróciło do normy i żeby mamusi się poprawiło i mogła sie cieszyc wnukami jak najdłuzej. Pozdrawiam Trzymaj sie i staraj sie dbac w tym całym kieracie również o siebie
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Nadzieja - ja również wspieram Cię mocno, jestem dobrej myśli, wiem że jest Ci ciężko <uscisk> , zaglądam co trochę tutaj do Ciebie licząc na dobre wieści....,
trzymaj się cieplutko....
Nadzieja prosiła mnie żeby przekazać ze nie wie kiedy sie odezwie bo jutro rano jedzie z Karolinką do szpitala na operacje przepukliny Niestety wychodzi coraz czesciej i coraz trudniej ja schować a wtedy za każdym razem do szpitala. Dzisiaj pedziły do szpitala taksówką bo nie szło wepchnąć tej przepukliny Trzymajmy wiec kciuki żeby jak najszybciej wróciły do domu po wszystkim.
Aniu trzymaj sie wszystko będzie dobrze
_________________ Są chwile, by działać i takie, kiedy należy pogodzić się z tym, co przynosi los. /Coelho Paulo/
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum