1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Mówienie choremu prawdy
Autor Wiadomość
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #1  Wysłany: 2012-10-28, 13:20  Mówienie choremu prawdy


Drodzy.

Pojawiają się (nieliczne) zarzuty o tym, że mówimy chorym prawdę, że "odbieramy nadzieję".
Nieliczne - ponieważ większość chorych chce wiedzieć w jakiej znajduje się sytuacji i wykorzystać realne szanse na walkę z chorobą i jej dolegliwościami. Piszą nam o tym również wyraźnie i na bieżąco .

Informuję Was zatem, że obecnym standardem w medycynie (na całym świecie!) jest mówienie chorym prawdy, choć podkreśla się, że w takim zakresie w jakim sobie życzą i są gotowi ją przyjąć. Nie można jednak decydować za Nich - ile prawdy należy Im mówić (to apel szczególnie do Ich bliskich).

Na naszym Forum wyznajemy zasadę mówienia prawdy (leczenie, rokowanie) w formie dokładnego udzielania odpowiedzi na zadane pytania.
Zatem: nie ma pytania, na które odpowiedź może być bolesna - nie ma tej odpowiedzi.
Pada pytanie - jest odpowiedź, zgodna z prawdą. Plus, o ile jesteśmy w stanie pomóc - podpowiedź co można zrobić w danej sytuacji, jakie postępowanie wydaje się optymalne.

O standardach postępowania w kwestii udzielania informacji choremu onkologicznie:

» Eksperci: informacja o rokowaniach niezwykle ważna dla chorych na raka «
» Komunikacja w leczeniu - budowanie partnerskiej relacji pacjenta i lekarza w terapii onkologicznej «

Standardy te również są podkreślane wyraźnie przez naszą Fundację, z czym można się zapoznać studiując uważnie Regulamin Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO.

Z pozdrowieniami -

Magdalena Kręczkowska
Prezes Fundacji Onkologicznej DUM SPIRO-SPERO.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Paula48 



Dołączyła: 13 Maj 2013
Posty: 6

 #2  Wysłany: 2013-05-14, 09:24  


Zgadzam się z tą wypowiedzią całkowicie.
Wolę wiedzieć, nawet jeśli to wiedza bolesna, niż łudzić się, choć wszyscy wokół poza mną znają prawdę.
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #3  Wysłany: 2013-07-05, 13:56  


Całkowicie zgadzam się z DDS nie wolno chorego oszukiwać. Można mu nie powiedzieć wszystkiego jeżeli nie pyta. Taką decyzje ile i w jaki sposób przekazujemy podejmują najbliżsi bo Oni znają chorego najlepiej.
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
danielnowakow78 


Dołączył: 08 Lip 2013
Posty: 3

 #4  Wysłany: 2013-07-08, 18:02  


Niestety nie ma co liczyć, że obowiązek przekazania trudnej diagnozy weźmie na siebie lekarz.. najczęściej ta powinność spada na rodzinę i najbliższych... a przecież tak bardzo liczy się forma przekazania takiego komunikatu, tak aby udało się niezagasić w chorym jego nadziei... jak dobrze to uczynić, skoro mówi się takie coś pierwszy raz w życiu - bez przygotowania ?
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #5  Wysłany: 2013-07-09, 15:52  


danielnowakow78 napisał/a:
Niestety nie ma co liczyć, że obowiązek przekazania trudnej diagnozy weźmie na siebie lekarz.. najczęściej ta powinność spada na rodzinę i najbliższych...


mnie się wydaje że własnie bliscy w trosce o dobro chorego, zrobią to lepiej , delikatniej , bardziej przystępnie
dlaczego lekarz ma być bardziej empatyczny niż rodzina ?

jesli osoba chora pyta , wtedy lekarz na pewno powie prawdę albo okrojoną prawdę, to już zależy od tego ile sam chory potrafi znieść
nie każdy pyta i nie każdy chce wiedzieć
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Lidia Bieńkowska 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 20 Kwi 2013
Posty: 1456
Skąd: Warszawa
Pomogła: 193 razy

 #6  Wysłany: 2013-07-09, 16:01  


Moim zdaniem powinien to zrobić lekarz a dlatego, że On powinien znać psychologię człowieka.

Znam przypadek, że musiała to zrobić córka chorego i została odtrącona przez ojca. Tak jakoś się stało, że chory obwiniał córkę za swoją chorobę. Znam dziewczynę i wiem,że przekazała mu tę wiadomość tak delikatnie jak tylko się dało.
_________________
Lidia
Nauczmy się kochać ludzi....bo tak szybko odchodzą.
 
Dove8 


Dołączyła: 09 Lut 2012
Posty: 6

 #7  Wysłany: 2013-07-16, 12:09  


Moja ciocia poprosila mame moją o odbiór wyników z badań szpitalnych (chodzilo o potwierdzenie przezutów do watroby). Ciocia lezala 4 dnia w szpitalu na badaniach. Nikt nic nie mowil-ona nie pytala. Moja mama byla osobą ktora przekazac musiala terminy na chemioterapie. Zenada. Lekarz wypisujac ją do domu powinien z nią porozmawiac o ciagu dalszym leczenia. Nikt nawet sie nie zająknął. Zastanawiam sie na ile wynika to z tego, ze mają pacjentów na peczki, a na ile z podejscia konkretnego lekarza. Kazdy z lekarzy powinien zamienic choc pare słów na temat choroby-tak ciezkiej przeciez dla czlowieka. No coz-widocznie i tacy są ludzie w tym zawodzie. I nie chodzi mi o mowieniu prawdy od A do Z-bo nawet lekarz czasem nie przewidzi skutkow leczenia. Chodzi mi o zwykla rozmowe lekarz-pacjent.
_________________
Dziadku...bo Świat sie strasznie pomylił...18.02.2012 g.18.30 Kochamy Cie
 
DumSpiro-Spero 
Administrator



Dołączyła: 19 Sty 2009
Posty: 7458
Pomogła: 3498 razy

 #8  Wysłany: 2013-07-16, 20:19  


» Oko w oko z potworem | Fundacja Onkologiczna DUM SPIRO-SPERO «

W tym wszystkim warto jeszcze pamiętać o jednym - lekarze w Polsce, w przeciwieństwie np. do krajów Europy Zachodniej, USA i Kanady nie są uczeni komunikacji z pacjentem - ani na studiach ani później.
Pracują również w o wiele gorszych warunkach - onkolog w Wielkiej Brytanii w ambulatorium przyjmuje kilkunastu pacjentów dziennie. Polski onkolog musi przyjąć kilkudziesięciu.

Wszystko powyższe musi ulec zmianie, jednak długa droga przed nami.
_________________
pozdrawiam, DSS.
 
Dory 


Dołączyła: 25 Sie 2013
Posty: 4

 #9  Wysłany: 2013-08-27, 08:11  


danielnowakow78 napisał/a:
Niestety nie ma co liczyć, że obowiązek przekazania trudnej diagnozy weźmie na siebie lekarz.. najczęściej ta powinność spada na rodzinę i najbliższych... a przecież tak bardzo liczy się forma przekazania takiego komunikatu, tak aby udało się niezagasić w chorym jego nadziei... jak dobrze to uczynić, skoro mówi się takie coś pierwszy raz w życiu - bez przygotowania ?


To prawda, mam wrażenie, że lekarze faktycznie nie "palą się z informowaniem", kiedy ta informacja jest niezbyt pozytywna. Ja dowiedziałam się o raku mamy trzy dni przed nią. Lekarz powiedział mi to prawie z uśmiechem na ustach (bo chwile wcześniej z innym lekarzem żartowali sobie na jakieś inne tematy). Potem mama miała być wezwana na konsylium i chwilę przed tym konsylium znów rozmawiałam z jeszcze innym lekarzem, zauważając, że przecież pacjent jeszcze o tym nie wie i tu dozna szoku. Od początku po prostu oczekiwałam, że to lekarz musi to przekazać, ja nie miałam serca. Bałam się, że zacznę Jej współczuć i litować się zamiast powiedzieć, że trzeba szykować się na wojnę z choróbskiem. Wreszcie jak to usłyszała jedna pani pulmonolog poszła delikatnie porozmawiać z pacjentem. W każdym szpitalu są lekarze i lekarze. I każdy pacjent jest inny...
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #10  Wysłany: 2013-08-27, 12:12  


Lidia Bieńkowska napisał/a:
Całkowicie zgadzam się z DDS nie wolno chorego oszukiwać. Można mu nie powiedzieć wszystkiego jeżeli nie pyta. Taką decyzje ile i w jaki sposób przekazujemy podejmują najbliżsi bo Oni znają chorego najlepiej.


nie zgadzam się że ,,ONI,, znają chorego najlepiej. nikt nie wiee jak się zachowa jak usłyszy ,,rak,,

zgadzam się z tym że chory powienien wiedzieć tyle ile chce. a ci ,,Oni,, mogą mu tylko pomóc w tym.

nie można kłamać myślę że każdy ma prawo wiedzieć podokańczać swoje sprawy pożegnać się z kim chce i jak chce
 
Zoja 62 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 05 Sie 2010
Posty: 1156
Skąd: Śląsk
Pomogła: 206 razy

 #11  Wysłany: 2013-08-27, 14:56  


Plamiasta, masz rację. Nie wyobrażam sobie, że córka wiedziałaby więcej niż ja, jest odwrotnie. Choroba dotyczy mnie i ja mam wiedzieć co mnie czeka. Rodzinie muszą wystarczyć informacje przekazane przeze mnie.
_________________
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
 
tola1983 


Dołączyła: 17 Lis 2013
Posty: 57
Skąd: Bytom
Pomogła: 9 razy

 #12  Wysłany: 2013-11-17, 19:35  


Ja nie do końca jestem niestety przekonana do tego był lekarze mówili całą prawdę chorym . Niestety nie wszyscy "medyczni" chyba wiedzą jak to zrobić
Mój tato zareagował bardzo źle na ogłoszenie przez lekarza diagnozy bo zwyczajnie zrobił to w nieumiejętny sposób . Powiedzenie pacjentowi , że to rak , niestety nieuleczalny i szybko zbierający żniwa jest dla mnie bezduszne. Nam rodzinie przekazał ( to był wrzesień ) że będzie cud jak dożyje świąt . Tymczasem mój tato walczył i walczy 2 lata już z chorobą .

Potem po diagnozie tego szpitalnego lekarza , pojawiła się lekarka która zupełnie inaczej podeszła do sprawy ....nie ukrywała że już nigdy z tego nie wyjdzie ale dała nadzieje , że nie koniecznie będzie to lada moment , że są ludzie którzy walczą latami i ta walka im się opłaca bo w nagrodę dostają "życie" .udało mu się zwalczyć depresję a zyskać chęć do bycia w śród nas ....To rodzina znając psychikę pacjenta powinna mieć prawo zadecydowania czy chce o chorobie powiedzieć bliskiemu czy ma to zrobić lekarz takie jest moje zdanie
 
 
tam-tam-taram 
PRZYJACIEL Forum


Dołączył: 02 Kwi 2012
Posty: 763
Skąd: daleko
Pomógł: 628 razy

 #13  Wysłany: 2013-11-19, 21:43  


tola1983,

zgadzam sie z toba.

Bylem 2 razy swiadkiem osobiscie, jak lekarz w Polsce mowil do pacjenta onkologicznego, ze ''z tego juz na pewno nie wyjdzie''. Ostro zaprotestowalem i mu przerwalem (moj typowy Skorpioni charakter wychodzi :--: ). Powiem wiecej, zareagowalem gwaltownie i bardzo dosadnie i lekarz spuscil z tonu.

Akurat mi, kiedy chorowalem na nowotwor, lekarze nic nie chcieli powiedziec - z racji mojego mlodego wieku, 20 lat. Bali sie, ze sie zalamie zapewne, natomiast ja ciagle pytalem i dowiadywalem sie najpierw sam, a pozniej po przeczytaniu masy informacji w internecie o moim typie nowotworu, zadawalem konkretne pytania. Wtedy lekarze mowili. Co wiecej, bardzo luzno i z wielkim humorem podchodzilem do mojej choroby, absolutnie nie plakalem po katach i nie rozpaczalem. Wrecz przeciwnie - zaczalem palic papierosy w trakcie w chemioterapii :lol: , a jak lekarka na mnie nakrzyczala, to powiedzialem ''no i co z tego, i tak juz mam raka'' (taki moj czarny humor, ktory uwielbiam).
I do tej pory mierzi mnie ten stan smutku, jakby poddania sie i czekanie na najgorsze, ktory czasem czuje na polskich oddzialach w szpitalach onkologicznych w Polsce.

Nie zgadzam sie na okrutne i bezduszne przekazanie choremu onkologicznie prawdy, natomiast jestem jak najbardziej za obiektywna i merytoryczna rozmowa, ktorej w PL nie ma, jako takiej.
Za granica jest zupelnie inaczej - wiem to z wlasnego doswiadczenia.
 
plamiasta 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 30 Gru 2011
Posty: 1902
Pomogła: 263 razy

 #14  Wysłany: 2013-11-19, 22:32  


ja miałam 2 lub 3 tygodniowe dziecko jak przyszedł lekarz i mi powiedział żebym pozakańczała swoje sprawy i że ,,to,, potrwa tylko 2 miesiące.

-jstem przeciwko takiemu przekazaniu sprawy



ale jestem STANOWCZO PRZECIWNA nie mówieniu jak jest choremu, tymbardziej jak pyta
 
gaba 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2010
Posty: 3417
Skąd: warszawa
Pomogła: 1797 razy

 #15  Wysłany: 2013-11-20, 23:32  


Tola
Gdyby to było możliwe, jako osoba chora na raka (i inne choroby też) postawiłabym Ci minus za propagowanie takich idei. W Polsce lekarz ma USTAWOWY obowiązek poinformowania chorego o jego stanie zdrowia. Są tacy którzy nie umieją tego dobrze zrobić, i co z tego? Przecież są i tacy którzy nie umieją dobrze leczyć :) . Są lekarze którzy ten obowiązek bojkotują bo czują się bezkarni wobec poparcia i przyzwolenia na takie praktyki.
_________________
sprzątnięta
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group