_________________ Babcia - Leiomyosarcoma, przerzuty na płucach, wątrobie, mostku i śledzionie
Moja najdzielniejsza na świecie(*)kiedyś wyjdzie mi na spotkanie
abigail, bardzo Ci dziękuję za pomoc. Znam te opatrunki, ale w moim przypadku są one niestety nie przydatne.
U mnie rana jest w formie przetoki - z zewnątrz widoczna jest tylko dziurka, a w środku jest loża (większa dziura).
Wypatruje 2 lipca, bo mam wtedy termin do lekarza, który ma założyć mi VAC, co mam nadzieję, przyspieszy znacznie gojenie i będę wreszcie mogła wrócić do moich maluszków.
No i przede wszystkim mam nadzieję, że nadal się kwalifikuję do VACa!
Jak nie to chyba sobie tą dziurę normalnie niczym Rambo zaszyję!
Te ze srebrem też stosowałam. Po prostu super. Jak pokazałam te ze srebrem w Warszawie to nawet o nich nie słyszeli. No i kazali myć normalną wodą, czego mi absolutnie zabronił mój wspaniały sąsiad-chirurg, który mi zaleczył tę dziurę, bo jest specem od leczenia otwartych ran
dawno mnie tu nie było i dopiero teraz musiałam trochę nadrobić ale trzymam kciuki Zufed za szybkie wygojenie i w ogóle za zdrowie do chorowania ... bo tego nam potrzeba w tych czasach
U mnie w zasadzie bz. miałam mieć VACa założonego, ale niestety. Nie będę się tu rozpisywać dlaczego bo historia jest długa, i szlag mnie trafia jak o tym pomyślę.
W zamian mam założony Collatap, opisują to obrazowo taka gąbeczka z antybiotykiem, która zawiera kolagen i pomaga uzupełnić ubytek. Sęk w tym, że po tygodniu nie ma żadnego rezultatu...A czas biegnie, na zaleczenie dziurska mam miesiąc jeszcze niespełna, potem muszę wrócić do pracy..
_________________ Babcia - Leiomyosarcoma, przerzuty na płucach, wątrobie, mostku i śledzionie
Moja najdzielniejsza na świecie(*)kiedyś wyjdzie mi na spotkanie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum