Bardzo dziękuję za podtrzymanie na duch.
Czasami mam taką potrzebę pogadania z kimś kto zna problem, szczególnie jak coś zaczyna mnie boleć i nie wiem co to jest. Normalnie, przed rakiem wziełabym przeszła nad tym do porzadku dziennego a teraz.......ach, zycie. Jeszcze raz dziękuje.