opisze dotychczasowy przebieg choroby mojej matki.Kolonoskopia z listopada 2015 wykryto raka jelita grubego(odbytnicy),wycinek -gruczolakorak G2,zlokalizowany 8 cm od brzegu odbytu.2 grudnia mama miała operacje (nie poprzedzoną radioterapią-podobno za nisko zlokalizowany guz).Stomii nie wyłoniono.Wynik histopatologii T3N1a,guz wycięty w całosci plus węzły.Przed operacją miała zrobioną TK,nie wykryto przerzutów odległych ,1 węzeł chłonny powiększony.Po operacji dwa razy lądowała w szpitalach,raz z powodu krwiaka w ranie pooperacyjnej drugi raz miała bóle i problemy z wypróznieniem,wczesniej lekarz zalecil parafine.Około 20 dni po operacji pojawiła się przetoka jelitowo-pochwowa,przez kilka dni miała odzywianie pozajelitowe przygotowujace do zabiegu zamknięcia przetoki .Wykonana TK wykazała ropien,zostala podjęta decyzja o koniecznosci wykonania kolejnej operacji tym razem drenaz,oczyszczenie ropnia i niestety wyłonienie stomii (ileostomia).Po operacji pojawił się cuchnacy wyciek z rany ,kolejna TK znow wykazała ropien,i 10 stycznia został wykonany w znieczuleniu ogólnym kolejny zabieg oczysczenia ropnia,tym razem przez odbyt.Teraz codziennie są jakies zabiegi oczyszczania ropnia.Mama powinna miec podana chemie ale z powodu niewygojonego ropnia sprawa się odwleka.Lekarz wykonujący drugą operacje (stomia) i walczący z ropniem twierdzi ze sytuacja się stabilizuje.Chciałbym wiedziec czy te powikłania są częste i gdzie mamy się zgłosic i do kogo na dalsze leczenie jak mama nabierze sił(pobyt w szpitalu bardzo ją osłabił)bo czas ucieka a podobno chemie mozna zastosowac do 3 miesięcy po operacji(dzisiaj mija 6 tygodni od wycięcia guza) i czy w ogóle chemioterapia ma sens.Martwi mnie tez brak przedoperacyjnej radioterapii.Jestesmy z Łodzi.prosze o rade i pomoc co dalej.
Twoja Mama doświadcza strasznego cierpienia. Przetoka odbytniczo-pochwowa jest starszliwą okolicznością. Czy mama dostawała jakieś antybiotyki? Czy były wykonywane badania bakteriologiczne? Z Twojej wersji historii można wysnuć przesłanki, że mogło dojść do powtarzających się błędów lekarskich. Nie znam całego kontekstu sytuacji, ale moim zdaniem tak to wygląda. Na Waszym miejscu skonsultowałbym się z innym onkologiem lub chirurgiem. Zbierajcie absolutnie każdą część dokumentacji medycznej.
sam juz nie wiem co o tym wszystkim myśleć .Przetoka powstała podobno w miejscu zespolenia.Antybiotyki są podawane.Wydzielina z ropnia według lekarza jest coraz czystsza.Mam nadzieję że w ciągu 6,7 dni mamę wypiszą ze szpitala,bo niedlugo minie minie 4 tydzień pobytu.To dopiero początek walki a już tyle przeszła...Potrzebny będzie kontakt do dobrego onkologa,najlepiej w Łodzi.Mam tez chorego wujka który przyjmuje chemie w szpitalu na Pólnocnej i nie ma zastrzezeń.
[ Komentarz dodany przez Moderatora: JustynaS1975: 2016-01-19, 21:08 ] Załączając karty wypisowe, wyniki badań itp., proszę usuwać dane lekarzy i pacjenta.
kpax,
Skoro nie było rth przedoperacyjnej, to powinna być pooperacyjna. Sama cth nie jest rutynowym postępowaniem w raku odbytnicy. Być może tk przedoperacyjna pokazała dokładnie zasięg nowotworu w obrębie ścian jelita i lekarze zadecydowali o operacji TME jako samodzielnym postępowaniu mającym zapewnić radykalność leczenia bez ewentualnych powikłań popromiennych. To moje przypuszczenia.
wynikbadania histopatologii.Opis makroskopowy materiału.1.Odbytnica z guzem-fragment jelita grubego dł.21cm,mezorectum -kompletne wycięcie.W odległosci 2,5 cm od jednej z granic cięcia owrzodziały guz o wym.3,5x2,5cm.Guz nacieka całą grubosc sciany jelita,prawdopodobnie nie nacieka tkanki tłuszczowej mezorectum.W rzucie guza przerzutowo zmienione węzły chłonne,największy o wym.2x1,2cm.G2pT3N1a
tak sie składa ze przedoperacyjna TK nic nie wykazała i z tego co wiem nie jest obiektywnym badaniem co do stopnia zaawansowania stopnia zaaawansowania nowotworu.według mnie powinno byc przeprowadzone badanie rezonansem magnetycznym.a co do pooperacyjnej radioterapii (badania kliniczne prowadzone w ciągu ostatnich 25 latach zaowocowały całkowitą zmianą podejścia do leczenia skojarzonego raka odbytnicy. Archaiczny schemat postępowania, w którym terapię rozpoczynano od zabiegu chirurgicznego, a dopiero po nim – w oparciu o patologiczną klasyfikację TNM – decydowano o doborze leczenia pooperacyjnego (chemioterapii i radioterapii), nie jest już praktycznie stosowany w ośrodkach referencyjnych. Oprócz gorszych wyników leczenia, powodem tego jest znaczna częstość występowania powikłań – w szczególności związanych z napromienianiem narządów przemieszczających się do loży po usuniętej odbytnicy – głównie jelita cienkiego.)
kpax, w aktualnych wytycznych NCCN zalecenia dotyczące przypadków gdy terapia neoadjuwantowa jest przeciwwskazana, jak również pooperacyjny staging zasadniczo różni się od stagingu przedoperacyjnego, są jasne.
Zaleca się adjuwantową chemoRT:
"Upfront surgery for patients with disease characterized as T3, N0 or T any, N1-2 should be reserved for those patients with medical contraindications to chemoRT. Following initial transabdominal resection, patients with subsequent pathologic staging of disease as pT1-2, N0, M0 can be followed with observation only. For patients with disease pathologically staged as pT3, N0, M0 or pT1-3, N1-2, M0, approximately 6 months of postoperative chemotherapy “sandwich regimen” (see Recommendations for Patients with T1 and T2 Lesions, above) should be reconsidered. For some patients with pathologic evidence of proximal T3, N0, M0 disease with clear margins and favorable prognostic features following transabdominal resection, the incremental benefit of RT is likely to be small and chemotherapy alone can be considered, although this subset of patients is small."
i dalej:
"Postoperative chemoRT is recommended when stage I rectal cancer is upstaged to stage II or III after pathologic review of the surgical specimen. Postoperative chemoRT regimens commonly employ a “sandwich” approach – whereby chemotherapy (typically 5-FU–based) is administered before and after the chemoRT regimen."
Także, niezależnie od powodu niepodjęcia terapii neoadjuwantowej, obecnie najważniejsze jest podjęcie decyzji o rodzaju terapii adjuwantowej. W zaleceniach zamieszczonych w wypisie, który nam udostępniłeś jest wspomniana kontrola w poradni onkologicznej. Czy macie wyznaczony termin wizyty?
jest ro 2022 i mama żyje i jest ok...to taka nadzieja dla wszystkich RAK TO NIE WYROK..chętnie odpowiem na wszystkie pytania jak to wszystko przeszliśmy..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum